Dlaczego to było_możliwe?

napisał/a: ~medea 2012-10-17 20:07
W dniu 2012-10-17 19:49, Qrczak pisze:
>
> Daj pokój dziecino.
> Ixi musiała gdzieś przecież odreagować stresy związane ze
> świadomością, iż sama jest nieustannie pilnowana przez troskliwych
> rodziców jej uczniów.

A już permanentna inwigilacja ze strony nauczycieli, którzy równocześnie
są członkami rodziny - to dopiero musi wymagać odreagowania.

Ewa
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-17 20:08
Dnia Wed, 17 Oct 2012 19:52:37 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-10-17 19:46, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 18:54:39 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-10-17 18:25, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 15:24:38 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> Ha ha ha! No nie mogę. Jak już tracisz grunt pod nogami, to rzucasz się
>>>>> z osobistymi wycieczkami na interlokutora. Skąd Ty możesz wiedzieć,
>>>>> jakim jestem rodzicem...
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>> No trochę wiem: chciałaś dziecko na czirliderkę ksztalcić... to wiele mówi.
>>>
>>> ???
>>> Możesz zacytować odpowiedni fragment?
>>> Przechodzisz samą siebie.
>
>> W wątku "Dlaczego małe dziewczynki" napisałas uczęszczaniu Twej córki na
>> balet, ale równoczesnie bardzo aktywnie popierałas i tłumaczyłaś
>> nieszkodliwość czirliderstwa, wręcz pisałaś o nim pozytywnie, m.in. że "się
>> dziecko pogimnastykuje" itp. na co ja:
>> Czirliderstwo oraz inne tego typu zjawiska (w tym także chóry chłopięce i
>> inne balety) wyprowadziły dzieci ze strefy kontroli rodziców. Nawet
>> przezroczyste szyby w drzwiach klas lub w ścianach miedzy klasą
>> korytarzem, obowiązkowe kiedy w szkołach z wiadomych względów, już odeszły
>> w zapomnienie...
>
> Takie na ten przykład SKSy czy lepienie w glinie albo nie daj Bóg judo
> to dopiero samo zuo!

Póki Ci dziecka ktoś nie zmaltretuje, mozesz się śmiać.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-17 20:09
Dnia Wed, 17 Oct 2012 20:02:59 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-10-17 19:48, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 19:08:24 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-10-17 18:23, Ikselka pisze:
>>>
>>>> JA wiedząc to spędziłam kilka lat pod drzwiami salki ćwiczeniowej w szkole
>>>> myzycznej. I nie żałuję, bo mam świadomość, że dobrze postępowałam nie
>>>> ufając. Choćby nawet de facto anioł tam uczył grać moje dziecko.
>>>
>>> Na tych kilku nauczycielskich etatach?
>>> Wiesz w ogóle co to jest żłobek i po co się tam zapisuje dzieci?
>>> O ile często do przedszkola chodzą dzieci niepracujących rodziców, o
>>> tyle żłobek to jest -śmiem twierdzić w 90% przypadków - mus.
>>
>> NIE rozpatruję istoty złobka ani stworzenia swiata.
>> NIE o tym jest mowa.
>> Mowa jest o odpowiedzialności, która TAKŻE polega na ograniczonym zaufaniu.
>> Że tak kawę na granicy wyłożę. Widac trzeba. Rzecznik praw dziecka też
>> doszedł do tego wniosku.
>
> Mowa jest o tym, że tak jest skonstruowany w Polsce system opieki nad
> dziećmi, że uwolniono placówki opiekuńcze, ponieważ nie ma środków na
> finansowanie publicznych.
> Mowa jest też o tym, że w każdym miejscu mogą się trafić psychopaci, że
> nie da się kontrolować takiej placówki non stop przez rodziców. W końcu
> jaki byłby sens oddawać dziecko pod opiekę obcym ludziom mając czas na
> zajmowanie się nim osobiście.
> Naprawdę tego nie rozumiesz?

Pańskie oko konia tuczy.
Takie mądre przysłowie, a TY naprawdę go nie rozumiesz?
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Paulinka 2012-10-17 20:13
W dniu 2012-10-17 20:06, medea pisze:
> W dniu 2012-10-17 19:50, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-10-17 19:15, obywatel Paulinka uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2012-10-17 12:58, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 09:07:52 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> A jakąż to kontrolę rodzice mają nad żłobkami publicznymi?
>>>>
>>>> Oczną i ręczną. Osobistą. Wglądną, zaglądną i podglądną. Znienacka
>>>> wizytną
>>>> i niespławialną wymysłami o niedenerwowaniu dzieci. Szybną w ścianie.
>>>> Kamerową w necie przez cały dzień w każdym momencie. Znajną swoje
>>>> prawa.
>>>> Jednym słowem - OCZYWISTĄ jak krowa na granicy i jak psu buda.
>>>>
>>>> Rodzice sa winni - mój osąd nie jest znowu taki awangardowy, jak
>>>> widać po
>>>> WCZORAJ obiecanym w tv przez rzecznika praw dziecka opracowaniu w
>>>> formie
>>>> ulotki, gdzie W PUNKTACH (jak dla idiotów jakich, bo takimi w gruncie
>>>> rzeczy są) dla rodziców zebrane będą ich prawa i wymagania wobec
>>>> placówek
>>>> opiekuńczych.
>>>> Żeby gały miały przed sobą i czytały, kiedy rozum śpi.
>>>
>>> I co mają przeczytać w tej ulotce? Pani Zosia niania zatrudniona na
>>> czarno też nie ma wykształcenia pedagogicznego, a może być
>>> najwspanialszą nianią pod słońcem.
>>> Ciekawe jak sobie wyobrażasz ten monitoring rodzicielski. Pluskwy mają
>>> zamontować w żłobku, urlop rozciągnąć do kilkunastu tygodni na zmianę z
>>> drugim rodzicem. To może w ogóle powinni dać sobie spokój i nie
>>> pracować?
>>
>> Można się zwolnić i poświęcić czas na pilnowanie.
>
> Albo iść na lewe zwolnienie.

Można iść nawet na prawe. Taka paranoja z pewnością pod coś kwalifikuje.


--
Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2012-10-17 20:19
W dniu 2012-10-17 20:09, Ikselka pisze:

>>> NIE rozpatruję istoty złobka ani stworzenia swiata.
>>> NIE o tym jest mowa.
>>> Mowa jest o odpowiedzialności, która TAKŻE polega na ograniczonym zaufaniu.
>>> Że tak kawę na granicy wyłożę. Widac trzeba. Rzecznik praw dziecka też
>>> doszedł do tego wniosku.
>>
>> Mowa jest o tym, że tak jest skonstruowany w Polsce system opieki nad
>> dziećmi, że uwolniono placówki opiekuńcze, ponieważ nie ma środków na
>> finansowanie publicznych.
>> Mowa jest też o tym, że w każdym miejscu mogą się trafić psychopaci, że
>> nie da się kontrolować takiej placówki non stop przez rodziców. W końcu
>> jaki byłby sens oddawać dziecko pod opiekę obcym ludziom mając czas na
>> zajmowanie się nim osobiście.
>> Naprawdę tego nie rozumiesz?
>
> Pańskie oko konia tuczy.
> Takie mądre przysłowie, a TY naprawdę go nie rozumiesz?

Cóż rozumiesz, jak umiesz.

--
Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2012-10-17 20:20
W dniu 2012-10-17 20:07, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 17 Oct 2012 19:49:09 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2012-10-17 19:08, obywatel Paulinka uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2012-10-17 18:23, Ikselka pisze:
>>>
>>>> JA wiedząc to spędziłam kilka lat pod drzwiami salki ćwiczeniowej w
>>>> szkole
>>>> myzycznej. I nie żałuję, bo mam świadomość, że dobrze postępowałam nie
>>>> ufając. Choćby nawet de facto anioł tam uczył grać moje dziecko.
>>>
>>> Na tych kilku nauczycielskich etatach?
>>> Wiesz w ogóle co to jest żłobek i po co się tam zapisuje dzieci?
>>> O ile często do przedszkola chodzą dzieci niepracujących rodziców, o
>>> tyle żłobek to jest -śmiem twierdzić w 90% przypadków - mus.
>>
>> Daj pokój dziecino.
>> Ixi musiała gdzieś przecież odreagować stresy związane ze świadomością,
>> iż sama jest nieustannie pilnowana przez troskliwych rodziców jej uczniów.
>>
>
> Na moje lekcje mogli wejść rodzice w każdej chwili i obserwować. Tak mieli
> zapowiedziane przeze mnie.

Jaka Ty postępowa byłaś. A zaprosiłaś rodziców tego ucznia, po tym jak
Ci ręka zadrżała?


--
Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2012-10-17 20:22
W dniu 2012-10-17 20:07, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 17 Oct 2012 19:50:50 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2012-10-17 19:15, obywatel Paulinka uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2012-10-17 12:58, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 09:07:52 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> A jakąż to kontrolę rodzice mają nad żłobkami publicznymi?
>>>>
>>>> Oczną i ręczną. Osobistą. Wglądną, zaglądną i podglądną. Znienacka
>>>> wizytną
>>>> i niespławialną wymysłami o niedenerwowaniu dzieci. Szybną w ścianie.
>>>> Kamerową w necie przez cały dzień w każdym momencie. Znajną swoje prawa.
>>>> Jednym słowem - OCZYWISTĄ jak krowa na granicy i jak psu buda.
>>>>
>>>> Rodzice sa winni - mój osąd nie jest znowu taki awangardowy, jak widać po
>>>> WCZORAJ obiecanym w tv przez rzecznika praw dziecka opracowaniu w formie
>>>> ulotki, gdzie W PUNKTACH (jak dla idiotów jakich, bo takimi w gruncie
>>>> rzeczy są) dla rodziców zebrane będą ich prawa i wymagania wobec placówek
>>>> opiekuńczych.
>>>> Żeby gały miały przed sobą i czytały, kiedy rozum śpi.
>>>
>>> I co mają przeczytać w tej ulotce? Pani Zosia niania zatrudniona na
>>> czarno też nie ma wykształcenia pedagogicznego, a może być
>>> najwspanialszą nianią pod słońcem.
>>> Ciekawe jak sobie wyobrażasz ten monitoring rodzicielski. Pluskwy mają
>>> zamontować w żłobku, urlop rozciągnąć do kilkunastu tygodni na zmianę z
>>> drugim rodzicem. To może w ogóle powinni dać sobie spokój i nie pracować?
>>
>> Można się zwolnić i poświęcić czas na pilnowanie.
>> Poza tym przecież wszyscy wręcz uwielbiają patrzeć innym na ręce. I jak
>> im się patrzy.
>>
>
> To nie patrz. Ufaj i wierz.

Na szczęście jak to zwykle bywa, jest coś pośrodku.


--
Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2012-10-17 20:24
W dniu 2012-10-17 20:08, Ikselka pisze:

>> Takie na ten przykład SKSy czy lepienie w glinie albo nie daj Bóg judo
>> to dopiero samo zuo!
>
> Póki Ci dziecka ktoś nie zmaltretuje, mozesz się śmiać.

Przedstaw projekt obywatelski kontroli rodzicielskiej nad zakładami
opiekuńczymi, nad zajęciami edukacyjnymi w wychowaniu
wczesnoszkolnym/przedszkolnym/ żłobkowym to się pośmiejemy ogólnonarodowo.

--
Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2012-10-17 20:31
W dniu 2012-10-17 20:05, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 17 Oct 2012 19:15:21 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ciekawe jak sobie wyobrażasz ten monitoring rodzicielski.
>
> http://forum.trojmiasto.pl/KAMERY-w-zlobkuprzedszkolu-co-sadzicie-t246190,1,160.html

> Jak sądzisz, czy kamera internetowa to zbyt wiele, aby w razie czego mieć
> takie info?

A pracownicy socjalni nie tak dawno zaburzali mir domowy, ponieważ
pałali chęcią handlu dziećmi. Ustawa antyklapsowa była be.
Ogólnie uważałaś, ze wolnoć Tomku w swoim domku. Znaczy mogą bić, ale
według moich zasad, bo mam na to podgląd?
Już nie uważasz klapsów i kar cielesnych, które są - nie oszukujmy się -
wynikiem własnych problemów z agresją, za właściwe?
--
Paulinka
napisał/a: ~Maciek 2012-10-17 20:41
W dniu 2012-10-17 20:07, Ikselka pisze:
> Na moje lekcje mogli wejść rodzice w każdej chwili i obserwować. Tak mieli
> zapowiedziane przeze mnie.
Dobrze, że codziennie nie przychodzili. Wszyscy.

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-17 20:46
Dnia Wed, 17 Oct 2012 20:41:17 +0200, Maciek napisał(a):

> W dniu 2012-10-17 20:07, Ikselka pisze:
>> Na moje lekcje mogli wejść rodzice w każdej chwili i obserwować. Tak mieli
>> zapowiedziane przeze mnie.
> Dobrze, że codziennie nie przychodzili. Wszyscy.

Wiedzieli, że nie muszą - drzwi zawsze otwarte (choćby w przenośni) dają
gwarancję.
Gdybym zapowiedziała, ze nie wolno przychodzić, żeby nie denerwować dzieci,
na pewno ci odpowiedzialni (sic!) pierwsi przyszliby.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-17 20:47
Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:56:37 +0200, Maciek napisał(a):

> W dniu 2012-10-17 11:38, Agnieszka pisze:
>> Bardzo często wystarczy zwykła rozmowa. Kobiety wykorzystujące ciążę do
>> pójścia na zwolnienie na ogół się z tym w ogóle nie kryją, raczej traktują
>> to jako swoje niezbywalne prawo.
> A skąd się biorą ci lekarze, którzy dopuszczają do takich sytuacji, że
> zdrowa ciężarna idzie na zwolnienie?

Z biedy 333-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)