Dieta karmiącej
napisał/a:
kromoni
2010-10-05 15:55
Bidula Tak czy inaczej na początku chyba nie można nabiału ze względu na to, że może Malutka uczulić, więc i tak odpada.
No właśnie. Ja co prawda nie mam co gubić, bo waże dalej 2-3 kg mniej niż przed ciążą, więc myślę, że przynajmnie te 7-8 kg po porodzie mi będzie brakowało Mimo wszystko chcę zrzucić przynajmniej jeszcze 10 kg.
Przepraszam za
A jakie się robi badania, żeby wykluczyć celiakię? Oprócz gastroskopii, bo tego bym chyba nie przeżyła.
No nic, zostają nam jajka i gotowany drób
No właśnie. Ja co prawda nie mam co gubić, bo waże dalej 2-3 kg mniej niż przed ciążą, więc myślę, że przynajmnie te 7-8 kg po porodzie mi będzie brakowało Mimo wszystko chcę zrzucić przynajmniej jeszcze 10 kg.
Przepraszam za
A jakie się robi badania, żeby wykluczyć celiakię? Oprócz gastroskopii, bo tego bym chyba nie przeżyła.
No nic, zostają nam jajka i gotowany drób
napisał/a:
camille
2010-10-05 16:06
robi się jakies testy z krwi, ale nie pamietam co to dokładnie.
a wycinek trzeba pobrac z dwunatnicy... ja miałam pobierany ale lekarz mił podbrac dwa, na celiakie i helicobacter-pobrał jeden, chciał mnie jeszcze raz uraczyc tą rurą ale mu powiedziałam że teraz to mogę wewntualnie ja mu to wsadzić
a wycinek trzeba pobrac z dwunatnicy... ja miałam pobierany ale lekarz mił podbrac dwa, na celiakie i helicobacter-pobrał jeden, chciał mnie jeszcze raz uraczyc tą rurą ale mu powiedziałam że teraz to mogę wewntualnie ja mu to wsadzić
napisał/a:
kromoni
2010-10-05 19:33
napisał/a:
camille
2010-10-06 10:17
kromoni, badanie jest okropne...rurka jest jak wąż od prysznica, na prawdę miałą ochotę mu to wsadzić drugą stroną pokazywałam mu nawet na migi żeby pobrał jeszcze jedne a on , nie jeden bierzemy jeden!! a ja że dwa, mu na palcach pokazuje i tak składałm łapki że proszę... a on matoł nie zrozumiał...
napisał/a:
rozczochrana90
2010-10-06 10:48
Fuj !! Od razu sonda mi się przypomniała
Moja mama to ma, tylko tak bardziej w zaawansowanym stopniu. Współczuję !!
Ja chyba właśnie wychodzę na 0,ale przed ciąża chciałam schudnąc więc akurat pasuje.
Dobre i to
Moja mama to ma, tylko tak bardziej w zaawansowanym stopniu. Współczuję !!
Ja chyba właśnie wychodzę na 0,ale przed ciąża chciałam schudnąc więc akurat pasuje.
Dobre i to
napisał/a:
mycha_93
2010-10-10 21:21
u nas tu mowia ze powinno sie po porodzie jesc podobnie jak sie jadlo bedac w ciazy, jedynie kapuchy, fasoli grochu itp. unikac. tak jem i moja malutka nie miala ani razu kolki, ani nigdy sie nie zdarzylo zeby jak wysypalo.
co do badania gastroskopijnego to camille, jestem w szoku ze taka gruba rure Ci kazano polykac, ja mialam to badanie chyba z 10 razy (tez chorowalam na celiakie) i zawsze polykalam cienkie rurki nawet przy pobieraniu wycinkow
co do badania gastroskopijnego to camille, jestem w szoku ze taka gruba rure Ci kazano polykac, ja mialam to badanie chyba z 10 razy (tez chorowalam na celiakie) i zawsze polykalam cienkie rurki nawet przy pobieraniu wycinkow
napisał/a:
kromoni
2010-11-02 16:55
Dokładnie to samo powiedziała mi dzisiaj położna. No i z owoców jedynie jabłka i banany można, ale za to do czekolady nie ma żadnych przeciwwskazań skoro my z mężem nie mamy żadnej alergii pokarmowej
napisał/a:
palika
2010-11-03 12:46
To zależy, bo u nas po bananach czysciocha była jak 150, a np. po pomarańczach zero reakcji
napisał/a:
Misiaq
2011-12-20 17:16
Bardzo Was proszę o spostrzeżenia dotyczące diety matki karmiącej - co jeść a czego nie, co ewidentnie zaszkodziło Waszym dzieciaczkom, a co możecie polecić jako zdrowe i bogate w to wszystko czego maluchy potrzebują.
Wiem, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i ostrożne wprowadzanie nowych rzeczy do diety, ale jest tyle opinii co jeść czego nie, ze zwariować można, dlatego chciałabym poznać Wasze zdanie.
Jak pisałam już w Pogaduszkach u nas zdarzyło się, ze Mały miał problemy z brzuszkiem, według położnej było to spowodowane kawa Inką, dziś pediatra powiedziała, że jest to jak najbardziej możliwe, a jednocześnie tyle osób ją piło i nic się nie działo, na necie też nie znalazłam informacjo o takim działaniu Inki, wiec bądź tu mądry....
Wiem, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i ostrożne wprowadzanie nowych rzeczy do diety, ale jest tyle opinii co jeść czego nie, ze zwariować można, dlatego chciałabym poznać Wasze zdanie.
Jak pisałam już w Pogaduszkach u nas zdarzyło się, ze Mały miał problemy z brzuszkiem, według położnej było to spowodowane kawa Inką, dziś pediatra powiedziała, że jest to jak najbardziej możliwe, a jednocześnie tyle osób ją piło i nic się nie działo, na necie też nie znalazłam informacjo o takim działaniu Inki, wiec bądź tu mądry....
napisał/a:
Misiaq
2011-12-20 17:26
Necia, dzięki Naciu
Ja jak zwykle spostrzegawcza jestem
Ja jak zwykle spostrzegawcza jestem
napisał/a:
Aganesu
2011-12-20 17:38
Misiaq, najlepiej jak będziesz wprowadzać nowe produkty i obserwować swoje dziecko - bo każdemu może zaszkodzić co innego.
Dopóki Igi nie dostał skazy białkowej to przez 3 miesiące jadłam wszystko, dosłownie.
Dopóki Igi nie dostał skazy białkowej to przez 3 miesiące jadłam wszystko, dosłownie.
napisał/a:
timona86
2011-12-20 18:01
Misiaq, ja jem praktycznie wszystko jedynie czego nie tknęłam jeszcze to bardzo pikantnych potraw oraz wzdymających rzeczy takich jak: kapusta, groch, fasola itd..
A tak w zasadzie jem wszystko, pieczone, smażone, w panierce, cytrusy, czekolade, a także piłam gazowane. Moja mała wszystko przyswaja i odpukać nic jej nie zaszkodziło. Wyszłam z założenia, że jak skończe karmić przechodze na diete i na połowe tych rzeczy już nie będę mogła spojrzeć, także jem teraz no ale wiadomo każdy dzieciaczek reaguje inaczej
A tak w zasadzie jem wszystko, pieczone, smażone, w panierce, cytrusy, czekolade, a także piłam gazowane. Moja mała wszystko przyswaja i odpukać nic jej nie zaszkodziło. Wyszłam z założenia, że jak skończe karmić przechodze na diete i na połowe tych rzeczy już nie będę mogła spojrzeć, także jem teraz no ale wiadomo każdy dzieciaczek reaguje inaczej