"Cztery słonie...

napisał/a: ~kika" 2012-01-24 21:30


Użytkownik "XL" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:evpz4sbg4u8n$.1to8lt9mjymfm$.dlg@40tude.net...

..zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie..."

Miły walczyk taki był kiedyś w programie dla dzieci ;-PPP

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/10,88991,10972841,__Grycanki_____nowe_celebrytki____.html

--
XL

To takie moherowe. Myślałam, że jesteś mądrzejsza.
napisał/a: ~Stefan" 2012-01-25 10:12

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> ..zielone słonie,
> każdy kokardkę ma na ogonie..."
>
> Miły walczyk taki był kiedyś w programie dla dzieci ;-PPP
>
> http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/10,88991,10972841,__Grycanki_____nowe_celebrytki____.html
Tylko dla myślących:
Co wspólnego ma powiedzenie - Frak na mężczyźnie leży dobrze dopiero w
trzecim pokoleniu- z popisami tzw celebrytów i celebrytek oraz ich - no
właśnie - lansowaczy, lansjerów?
pozdr
Stefan
PS. Krótka historyjka. Stoję pod Kościołem Mariackim na Rynku, nagrywam
muzykującą kapelę, oko przylepione do wizjera i nagle zauwazam
przechodzących obok mężczyzn i kobiety. Ubranie normalne, letnie, ale w
postawach i tzw. twarzy było to COŚ. Przeszedł młody mężczyzna dzieckiem na
ręku, obok pani w kostiumiku ecri, przystanęli na moment, fotograf i
kamerzysta skorzystali robiąc kilka ujęć. Pani była ładna, nawet piękna ale
nie miała tego COŚ co widać było na twarzach, ruchach, postawie starszego
pokolenia.
Po dobrej chwili przypomniałem sobie, że to są goście ks. Lubomirskiego i
jego żony de domo Kulczyk, a oni przed momentem wzięli ślub kościelny u św.
Barbary.
Krótko mówiąc, widac było że to są Damy i to są Panowie, a tego się nie wpoi
w jednym pokoleniu.

napisał/a: ~XL 2012-01-26 21:05
Dnia Tue, 24 Jan 2012 16:09:04 +0100, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-01-24 15:17, XL pisze:
>
>>> Widocznie teraz wyśmiewcze komentowanie cudzego wyglądu
>
>>
>> Złego stylu, tandety i przede wszystkim pieniactwa synowej znanego
>> lodziarza. Pieniactwa przede wszystkim.
>
> Aha, czyli komentujesz pieniactwo rzeczownikiem "słoń".

Miałam w liceum koleżankę, mówiąc obiektywnie dziewczynę otyłą i o bardzo
odpychającej na pierwszy rzut oka powierzchowności. Równocześnie była to
bardzo dobra koleżanka, wesoła, pogoena, sympatyczna, inteligentna,
towarzyska, nieobrażalska, spolegliwa osoba. Także tzw dusza towarzystwa.
Znając jej charakter i osobowość - w codziennym z nią obcowaniu zupełnie
nie zauważało się wad jej powierzchowności, przy czym koleżanka ta sama
była pełna dystansu do swej tuszy i wad urody, śmiejąc się sama z siebie w
co rusz śpiewanej z upodobaniem i charakterystycznym błyskiem w oku
piosence "Motylem jestem aaaaa, lalalala motylem jestem..."
NIKOMU w 40-osobowej klasie nie przyszłoby do głowy nazwać ją słoniem,
świnią, wieprzkiem, foką czy innym morsem lub hipopotamem. WSZYSCY nazywali
ją (tak jak w piosence oraz zgodnie z jej prawdziwą naturą i jej wpływem na
nich) Motylem i nawet dziś, po 35 latach, kiedy się spotykamy, nadal Bożena
jest Motylem. Wszyscy wołają "Motylu, co u ciebie?", "A Motyl będzie? -
będzie" itd.
Wiesz, dlaczego tak jest?
Na pewno nie wiesz.
Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
pozytywną NIWELOWANE.


--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-26 21:08
Dnia Tue, 24 Jan 2012 17:42:22 +0100, Nixe napisał(a):

> Uuu, widzę Grycanki dopiero liznęły "celebryctwa", stąd takie gwałtowne
> reakcje No niestety, jak się chce być osobą publiczną, to trzeba
> umieć znosić również słowa krytyki.

Wręcz powiem, że jak się KONIECZNIE chce być osobą publiczną i ma się
parcie na szkło odwrotnie proporcjonalne do charyzmy, równa się ono
(parcie) pytaniu w kierunku potencjalnego odbiorcy "Powiedz, co o mnie
sądzisz?"
--
XL
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-26 21:15
XL pisze:

> Wiesz, dlaczego tak jest?
> Na pewno nie wiesz.
> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
> pozytywną NIWELOWANE.

Jasne a jak okularnik/rudy/gruby/brzydki jest złośliwy, to tym bardziej
mu dowalimy.
A może trzeba nauczyć dziecko, że oceniasz tylko konkretne zachowania, a
nie wygląd. Jak jest piękny i popularny, ale durny to widzisz to
wszystko, jak jest gruby i brzydki i durny to też to widzisz.
Po prostu.


--

Paulinka
napisał/a: ~XL 2012-01-26 21:41
Dnia Thu, 26 Jan 2012 21:15:25 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>
>> Wiesz, dlaczego tak jest?
>> Na pewno nie wiesz.
>> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
>> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
>> pozytywną NIWELOWANE.
>
> Jasne a jak okularnik/rudy/gruby/brzydki jest złośliwy, to tym bardziej
> mu dowalimy.
> A może trzeba nauczyć dziecko, że oceniasz tylko konkretne zachowania, a
> nie wygląd. Jak jest piękny i popularny, ale durny to widzisz to
> wszystko, jak jest gruby i brzydki i durny to też to widzisz.
> Po prostu.

Chyba nie zrozumiałaś tekstu.

--
XL
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-26 21:49
XL pisze:
> Dnia Thu, 26 Jan 2012 21:15:25 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>> Wiesz, dlaczego tak jest?
>>> Na pewno nie wiesz.
>>> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
>>> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
>>> pozytywną NIWELOWANE.
>> Jasne a jak okularnik/rudy/gruby/brzydki jest złośliwy, to tym bardziej
>> mu dowalimy.
>> A może trzeba nauczyć dziecko, że oceniasz tylko konkretne zachowania, a
>> nie wygląd. Jak jest piękny i popularny, ale durny to widzisz to
>> wszystko, jak jest gruby i brzydki i durny to też to widzisz.
>> Po prostu.
>
> Chyba nie zrozumiałaś tekstu.

Zrozumiałam. Większym wysiłkiem jest zrozumienie tego, co napisałam.


--

Paulinka
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-26 22:09
Dnia 2012-01-26 21:05, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Wiesz, dlaczego tak jest?
> Na pewno nie wiesz.
> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
> pozytywną NIWELOWANE.

A Ty jesteś taka piękna przecież.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~XL 2012-01-26 22:16
Dnia Thu, 26 Jan 2012 22:09:21 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-01-26 21:05, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Wiesz, dlaczego tak jest?
>> Na pewno nie wiesz.
>> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
>> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
>> pozytywną NIWELOWANE.
>
> A Ty jesteś taka piękna przecież.
>

Dziękuję, wiem - też tak uważam.


--
XL
napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2012-01-26 22:51
"XL" wrote in message
> Dnia Tue, 24 Jan 2012 16:09:04 +0100, Bbjk napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-24 15:17, XL pisze:
>>
>>>> Widocznie teraz wyśmiewcze komentowanie cudzego wyglądu
>>
>>>
>>> Złego stylu, tandety i przede wszystkim pieniactwa synowej znanego
>>> lodziarza. Pieniactwa przede wszystkim.
>>
>> Aha, czyli komentujesz pieniactwo rzeczownikiem "słoń".
>
> Miałam w liceum koleżankę, mówiąc obiektywnie dziewczynę otyłą i o bardzo
> odpychającej na pierwszy rzut oka powierzchowności. Równocześnie była to
> bardzo dobra koleżanka, wesoła, pogoena, sympatyczna, inteligentna,
> towarzyska, nieobrażalska, spolegliwa osoba. Także tzw dusza towarzystwa.
> Znając jej charakter i osobowość - w codziennym z nią obcowaniu zupełnie
> nie zauważało się wad jej powierzchowności, przy czym koleżanka ta sama
> była pełna dystansu do swej tuszy i wad urody, śmiejąc się sama z siebie w
> co rusz śpiewanej z upodobaniem i charakterystycznym błyskiem w oku
> piosence "Motylem jestem aaaaa, lalalala motylem jestem..."
> NIKOMU w 40-osobowej klasie nie przyszłoby do głowy nazwać ją słoniem,
> świnią, wieprzkiem, foką czy innym morsem lub hipopotamem. WSZYSCY
> nazywali
> ją (tak jak w piosence oraz zgodnie z jej prawdziwą naturą i jej wpływem
> na
> nich) Motylem i nawet dziś, po 35 latach, kiedy się spotykamy, nadal
> Bożena
> jest Motylem. Wszyscy wołają "Motylu, co u ciebie?", "A Motyl będzie? -
> będzie" itd.
> Wiesz, dlaczego tak jest?
> Na pewno nie wiesz.
> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
> pozytywną NIWELOWANE.


u prymitywnych ludzi na pewno tak to dziala. Ciekawa jestem jak u takich
prymitywow'
dziala sytuacja odwrotna....


i.
napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2012-01-26 22:52
"Qrczak" wrote in message
> Dnia 2012-01-26 21:05, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Wiesz, dlaczego tak jest?
>> Na pewno nie wiesz.
>> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności
>> w
>> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
>> pozytywną NIWELOWANE.
>
> A Ty jesteś taka piękna przecież.


ona niweluje swoje negatywne zewnetrze swoja pozytywna osobowoscia....

i.

napisał/a: ~Bbjk 2012-01-27 09:59
W dniu 2012-01-26 21:05, XL pisze:

> Wiesz, dlaczego tak jest?
> Na pewno nie wiesz.
> Istnieje prosty mechanizm postrzegania: negatywne cechy powierzchowności w
> odbiorze otoczenia są PODKREŚLANE przez negatywną osobowość, a przez
> pozytywną NIWELOWANE.

Tylko dzieci tak mają, to w bajkach czarownica jest postrzegana jako
szpetna i z brodawkami na twarzy, a złe siostry - brzydule.

Ludzie dorośli, że już nie wspomnę, cywilizowani, nie wytykają nikomu
wyglądu w roli negatywnego "argumentu" mającego świadczyć o czymkolwiek
innym, tak robią tylko osoby całkiem bez ogłady.
--
B.