co dziecko zmienia w życiu

napisał/a: ~gość 2009-01-26 18:00
Proszę, drogie mamy i tatusiowie, wypowiedzcie się co się zmieniło odkąd są z wami dzieci- zarówno w waszym życiu jak i w małżeństwie/ związkach.

Jak to jest, jaki wpływ ma dziecko na zycie- ogromy, bo przewraca świat do góry nogami czy moze "jest jak dawniej" tylko weselej i odkrywacie inny wymiar szczescia czy może złości
napisał/a: H2O 2009-01-26 19:53
mapet1111, Bardzo ciekawy temat Jestem ciekawa wypowiedzi Rodzicow
napisał/a: Kinia 2009-01-26 22:30
A moze ktoś pomyślał, że przed dzieckiem było lepiej, albo np nie spodziewał się, że będzie tak ciężko?
napisał/a: Monini 2009-01-26 22:52
No wlasnie, ciekawy temat, ale cos Rodzice sie nie chca wypowiedziec... ja powiem tak: z wypowiedzi Pan w watku Bede Mama i pozniej w watkach malenstw, to na poczatku widac, ze jest ciezko, ale pozniej jest super i zapewne cieszy je macierzynstwo.... ale poczekamy, az sie same wypowiedza, bo tez mnie to ciekawi....
napisał/a: Kasia248 2009-01-27 08:25
w moim przypadku Kajtus zmienil cale nasze zycie....obrocil je o 180 stopni...
nauczyl nas cierpliwosci...dokladnosci....milosci...jego przyjscie na ten swiat zminilo tez nas zwiazek...nasze malzenstwo zyskalo wiele, jestesmy sobie blizsi, jestesmy dla siebie wazniejsi...Poczatki czy byly trudne??jasne jak wszystko co robi sie pierwszy raz...ale dla niego warto...warto zmienic swoje zycie swoje pryzwyczajenia...

Kinia napisal(a):A moze ktoś pomyślał, że przed dzieckiem było lepiej, albo np nie spodziewał się, że będzie tak ciężko?


oj nie nigdy nie myslalam ze zanim Go nie bylo bylo lepiej...wcale nie bylo, teraz widze ze nasze zycie bez niego bylo bez sensu to on nadal sens temu wszystkiemu...to on zmienil nasze zycie na lepsze...

zmienil njeszcze to ze jestem konsekwentna w tym co robie...b dzieki konsekwencji cos mozna zyskac...

ale ciezko tez jest...bywaja chwile ze mam ochote zamknac go w pokoju i nie wypuszczac przez 24 godziny...ale to mija wystarczy usmiech slowko i to znika...

o dziwo po porodzie nasze zycie sexualne sie polepszylo...czyli i dziecko to zmienilo w naszym zyciu:))

jak dla mnie dziecko zmienilo zycie na plus...jestesmy teraz szczesliwsi, oddalismy sie cali naszemu synowi...warto...warto miec dziecko...
napisał/a: Patka2 2009-01-27 09:42
Po prawie pięciu latach macierzyństwa mogę stwierdzić iż moje życie się zmieniło, i to bardzo.
Pierwszy rok był dla mnie bardzo ciężki, uczyłam się opieki, uczyłam się bycia mamą, uczyłam się swojego dziecka, uczyłam się pogodzić wszystko ze sobą.
Teraz jest mi o wiele łatwiej.
Przy dziecku wydoroślałam, zmienił się mój świat wartości. Stawiam zawsze swoją rodzinę na pierwszym miejscu.

Nauczyłam się doceniać to co mam, jestem dumną i szczęśliwą mamą.
napisał/a: ~gość 2009-01-27 16:01
kurcze, dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wszystkie wasze myśli! To jest bardzo cenne!


NO MATKI POLKI PISAĆ DALEJ!!!!!!!
Ja naprawdę chcę to wiedziec
napisał/a: Monini 2009-01-27 16:08
Kasiulek, Patka, piekne wypowiedzi bardzo mi sie podobaja

Kasiulek napisal(a):teraz widze ze nasze zycie bez niego bylo bez sensu to on nadal sens temu wszystkiemu...to on zmienil nasze zycie na lepsze...



Patka napisal(a):Przy dziecku wydoroślałam, zmienił się mój świat wartości. Stawiam zawsze swoją rodzinę na pierwszym miejscu.

Nauczyłam się doceniać to co mam, jestem dumną i szczęśliwą mamą.

super
napisał/a: lena812 2009-01-27 16:37
Jestem mamą od 2 miesięcy i powiem tak: macierzyństwo wyzwala to co najlepsze zarówno w matce, jak i w ojcu. Mnie nauczyło odpowiedzialności, a mojego męża takiej czułości o jakiej nie śniłam nawet ja,choć on zawsze był wobec mnie czuły. Jeśli chodzi o trudy rodzicielstwa, to na pierwszym miejscu wymieniłabym strach o dziecko - ja ciągle boję się, że Moja Córka zachoruje, że udusi się w nocy, lub że upuszczę ją kiedy ledwo żywa nosze ją na rękach. Na drugim miejscu wymienię brak snu - śpię średnio po 2 godz. na dobę i sama sobie się dziwię, że jeszcze funkcjonuję Niemniej jednak macierzyństwo daje ogromną radość, poczucie spełnienia i satysfakcję - jak pomyślę, że istnieje istotka zależna tylko ode mnie i bezwarunkowo mnie kochająca, to aż "serce roście" :)
napisał/a: ~gość 2009-02-04 16:57
może któraś mama jeszcze się wypowie???
napisał/a: ~gość 2009-02-04 16:59
mapet1111, może skopiuj linka i podaj go do Jestem mamą... albo coś takiego ;)
napisał/a: ulaochocka 2009-02-06 15:09
ja się chętnie wypowiem. mamą jestem od 2 lat prawie. i do macierzyństwa musiano mnie namawiać. mężowi instynkty tacierzyńskie szybciej dały się we znaki niż mi. to tak na wstępie a wnioski po 2 latach. super że dałam się namówić. nasze życie jest teraz pełniejsze, weselsze i cieszymy się z obowiązków które nam doszły. nie powiem pierwsze miesiące były trudne. głównie dlatego że nie mogłam chodzi i siedzieć (poród naturalny) i z powodu poranionych piersi (karmienie piersią). ale potem było już tylko lepiej. paulinka była śpiochem, więc bezsenność nie dała mi się we znaki. ale to wszystko zrekompensował pierwszy uśmiech, pierwsze słowo mama, czy takie zwykłe przytulenie się naszego maleństwa. a teraz kiedy już rozumie co do niej mówimy, wyraża swoje własne zdanie jest jeszcze fajniej. możliwość pokazywania jej otaczającego nas świata i zachwyt w oczach z powodów dla nas oczywistych daje nam nowe spojrzenie na świat. dostrzegamy to czego już dawno nie dostrzegaliśmy i to jest super w byciu mamą. przynajmniej dla mnie. a mój maż.. częściej się uśmiecha, bardziej się o nas troszczy i coraz częściej zauważa że nie jest sam na świecie( wcześniej różnie z tym bywało)