chodzi_za_mną_ciasto_z_bananami_...

napisał/a: ~medea 2012-03-23 12:30
W dniu 2012-03-23 10:18, czeremcha pisze:
> On 23 Mar, 00:54, Ikselka wrote:
>
>> To już bardziej smietany, jak do kruchego.
> Nie, nie... To bardzo stary przepis - piekłam z niego prawie 30 lat
> temu. Soku z owoców musi się wypiec sporo, poza tym nie można ciasta
> polać przed pieczeniem, bo płyn spłynie od razu na dół i górne warstwy
> zostaną suche. I przez te 30 lat nie spotkałam się z przepisami z
> użyciem innych owoców...

Oczywiście. Ja też robiłam niegdyś wielokrotnie. Tylko jabłka i to nie
każde - muszą wypuścić dużo soku w trakcie pieczenia.

Ewa
napisał/a: ~Ikselka 2012-03-23 15:04
Dnia Fri, 23 Mar 2012 02:18:59 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):

> On 23 Mar, 00:54, Ikselka wrote:
>
>> To już bardziej smietany, jak do kruchego.
>
> Nie, nie... To bardzo stary przepis - piekłam z niego prawie 30 lat
> temu. Soku z owoców musi się wypiec sporo, poza tym nie można ciasta
> polać przed pieczeniem, bo płyn spłynie od razu na dół i górne warstwy
> zostaną suche.

Śmietana raczej nie zdąży spłynąć - o ile gęsta i kwaśna.

> I przez te 30 lat nie spotkałam się z przepisami z
> użyciem innych owoców...
>

Pewnie nie, ale co stoi na przeszkodzie, jeśli soczyste - dojrzale banany
są dosyć mokre, można je wzbogacić wilgocią z innych owoców, np neutralnych
dosyć gruszek.

A w ogóle to z bananami wolałabym już zrobić crumble. Plus gruszki.


--

XL
D.Tuskowi: "Nie możemy kupić swojego bezpieczeństwa, wolności i braku
strachu przed bombą przez popełnienie grzechu tak wielkiego, jak
powiedzenie miliardowi istot ludzkich żyjących obecnie w niewoli za żelazną
kurtyną: "Porzućcie swoje sny o wolności, ponieważ, aby ratować własną
skórę, zamierzamy ubić interes z waszymi panami". " Ronald Wilson Reagan,
40. Prezydent Stanów Zjednoczonych.
napisał/a: ~czeremcha 2012-03-23 16:22
On 23 Mar, 15:04, Ikselka wrote:

> Śmietana raczej nie zdąży spłynąć - o ile gęsta i kwaśna.

Śmietana się zetnie.

To ciasto - gdy się piecze - wygląda, jakby się gotowało w soku
jabłkowym i maśle. Stygnąc kasza je wchłania.

Ania
napisał/a: ~medea 2012-03-23 16:24
W dniu 2012-03-23 16:22, czeremcha pisze:
> On 23 Mar, 15:04, Ikselka wrote:
>
>> Śmietana raczej nie zdąży spłynąć - o ile gęsta i kwaśna.
> Śmietana się zetnie.

A nawet gdyby nie, to nie dałaby takiego fajnego efektu - chrupiącej
skorupki z wierzchu.

> To ciasto - gdy się piecze - wygląda, jakby się gotowało w soku
> jabłkowym i maśle. Stygnąc kasza je wchłania.

Dokładnie.

Ale tak to jest, jak się na siłę chce polecić coś, czego się nigdy
samemu nie robiło.

Ewa
napisał/a: ~Ikselka 2012-03-23 16:44
Dnia Fri, 23 Mar 2012 08:22:30 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):

> On 23 Mar, 15:04, Ikselka wrote:
>
>> Śmietana raczej nie zdąży spłynąć - o ile gęsta i kwaśna.
>
> Śmietana się zetnie.

No tak.

>
> To ciasto - gdy się piecze - wygląda, jakby się gotowało w soku
> jabłkowym i maśle. Stygnąc kasza je wchłania.
>

Aha.


--

XL
D.Tuskowi: "Nie możemy kupić swojego bezpieczeństwa, wolności i braku
strachu przed bombą przez popełnienie grzechu tak wielkiego, jak
powiedzenie miliardowi istot ludzkich żyjących obecnie w niewoli za żelazną
kurtyną: "Porzućcie swoje sny o wolności, ponieważ, aby ratować własną
skórę, zamierzamy ubić interes z waszymi panami". " Ronald Wilson Reagan,
40. Prezydent Stanów Zjednoczonych.
napisał/a: ~Ikselka 2012-03-23 16:44
Dnia Fri, 23 Mar 2012 16:24:43 +0100, medea napisał(a):

> Ale tak to jest, jak się na siłę chce polecić

Znowu odbiór Ci szwankuje.
--

XL
D.Tuskowi: "Nie możemy kupić swojego bezpieczeństwa, wolności i braku
strachu przed bombą przez popełnienie grzechu tak wielkiego, jak
powiedzenie miliardowi istot ludzkich żyjących obecnie w niewoli za żelazną
kurtyną: "Porzućcie swoje sny o wolności, ponieważ, aby ratować własną
skórę, zamierzamy ubić interes z waszymi panami". " Ronald Wilson Reagan,
40. Prezydent Stanów Zjednoczonych.
napisał/a: ~Qrczak 2012-03-23 21:04
Dnia 2012-03-21 16:22, niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
> ... tyle, że nie znam żadnego sprawdzonego przepisu.
> A chodzi mi o jakieś takie miękkie, gąbczaste i nie o smaku banana,
> tylko właśnie z bananami. I nie na wierzchu, jak placek z wiśniami,
> tylko, żeby były kawałki w środku i konsystencja lekko zakalcowata.
> Jadłam kiedyś takie cudo u znajomej, ale nie pamiętam, jak ona to
> robiła. W każdym razie na pewno nie było to zwykłe ciasto, do którego
> wrzucało się kawałki bananów, tylko najpierw się z tymi bananami coś
> robiło (smażyło? dusiło?) i potem dopiero do dodawało do ciasta.
> Znacie jakieś fajne przepisy na takie zakalcowate bananowce?

Nie pocieszę.
Jadłam takie. Z bananami nawet nie dziabanymi a pokrojonymi w kawałki.
Nie były na wierzchu. Placek był zakalcowaty. Nie czuć było tego banana
(a ja nie cierpię bananów w jakiejkolwiek postaci).
Ba, nie tylko jadłam, sama takie ciasto robiłam.
I teraz element niepocieszenia: za cholerę nie mogę sobie przypomnieć,
skąd miałam przepis. Wczoraj szukałam trochę, ale że mam tych przepisów
srylion, to na razie nie zlokalizowałam, skąd ja ten przepis wzięłam. Na
pewno go miałam na papirze.

Qr.a alzheimer
napisał/a: ~Veronika" 2012-03-23 22:40

Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
>W dniu 2012-03-21 16:40, Veronika pisze:
>>
>> Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
>> news:jkcrdu$1f1$1@inews.gazeta.pl...
>>> ... tyle, że nie znam żadnego sprawdzonego przepisu.
>>> A chodzi mi o jakieś takie miękkie, gąbczaste i nie o smaku banana,
>>> tylko właśnie z bananami. I nie na wierzchu, jak placek z wiśniami,
>>> tylko, żeby były kawałki w środku i konsystencja lekko zakalcowata.
>>> Jadłam kiedyś takie cudo u znajomej, ale nie pamiętam, jak ona to
>>> robiła. W każdym razie na pewno nie było to zwykłe ciasto, do którego
>>> wrzucało się kawałki bananów, tylko najpierw się z tymi bananami coś
>>> robiło (smażyło? dusiło?) i potem dopiero do dodawało do ciasta.
>>> Znacie jakieś fajne przepisy na takie zakalcowate bananowce?
>>
>>
>> Zrób se kopiec kreta.
>> Tylko nie z torebki.
>
> Dziękuję Ci Fragile za dobre chęci, ale fujjj :(
> Nienawidzę połączenia bananów i czekolady.
> Miałam na myśli coś całkowicie klasycznego - ciasto pół biedy, bo to
> pewnie zwykłe proszkowe, ale chodzi mi o te różne - pardon my french -
> chuje muje, które powoduje, że banany w tym cieście są tylko lekko
> rozciapciane, skarmelizowane (?) i jakby zintegrowane z tym ciastem. To
> nie są takie zwykłe oddzielne kawałki bananów zatopione w cieście, ale też
> nie całkowicie zmiksowane. To takie cóś, gdzie wprawdzie banan jest
> wyczuwalny jak się na niego trafi, ale jednocześnie nie widać wyraźnie
> momentu, w którym kończy się ciasto, a zaczyna banan. Może trochę bredzę,
> ale nie wiem, jak to inaczej określić
> Nic to, chyba będę musiała odnowić kontakt z tą znajomą



Do wyboru do koloru:
http://tnij.org/ciasto_bananowe
napisał/a: ~czeremcha 2012-03-24 23:52
On 23 Mar, 20:04, Qrczak wrote:

> Jadłam takie. Z bananami nawet nie dziabanymi a pokrojonymi w kawałki.
> Nie były na wierzchu. Placek był zakalcowaty.

Typowa "zaleta" anglosaskich ciast. Przygotowywanych widelcem w jednej
misce... Początkowy zachwyt nad prostotą wykonania przegrywa z - co tu
dużo mówić - prostactwem gotowego wyrobu A że jedni to lubią, a
drudzy nie - to już inna kwestia...

Ania
napisał/a: ~Alex D. B." 2012-03-26 00:53

Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
> ... tyle, że nie znam żadnego sprawdzonego przepisu.
> A chodzi mi o jakieś takie miękkie, gąbczaste i nie o smaku banana, tylko
> właśnie z bananami. I nie na wierzchu, jak placek z wiśniami, tylko, żeby
> były kawałki w środku i konsystencja lekko zakalcowata. Jadłam kiedyś
> takie cudo u znajomej, ale nie pamiętam, jak ona to robiła. W każdym razie
> na pewno nie było to zwykłe ciasto, do którego wrzucało się kawałki
> bananów, tylko najpierw się z tymi bananami coś robiło (smażyło? dusiło?)
> i potem dopiero do dodawało do ciasta.
> Znacie jakieś fajne przepisy na takie zakalcowate bananowce?
>
zrobic karmel, wrzucic banany pokrojone, wylac na spod tarty, zapiec.


Alex.
napisał/a: ~Qrczak 2012-03-26 22:01
Dnia 2012-03-24 23:52, niebożę czeremcha wylazło do ludzi i marudzi:
> On 23 Mar, 20:04, Qrczak wrote:
>
>> Jadłam takie. Z bananami nawet nie dziabanymi a pokrojonymi w kawałki.
>> Nie były na wierzchu. Placek był zakalcowaty.
>
> Typowa "zaleta" anglosaskich ciast. Przygotowywanych widelcem w jednej
> misce... Początkowy zachwyt nad prostotą wykonania przegrywa z - co tu
> dużo mówić - prostactwem gotowego wyrobu A że jedni to lubią, a
> drudzy nie - to już inna kwestia...

Nie chodziło o prostackie dziabanie wwidelcem właśnie.

Pogrzebałam jeszcze w necie i najbliższe było coś takiego:

3-4 dojrzałe banany średniej wielkości
25 dag mąki pszennej
22 dag cukru
5 dag masła
2 jajka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
do wysmarowania formy: 2 łyżki masła, 2 łyżki bułki tartej

Sposób przygotowania:
Banany obieramy i kroimy na małe kawałki. Ze 100 g cukru i 5 łyżek wody
robimy na patelni złocisty karmel. Dodajemy masło i banany i dusimy, aż
banany się rozpadną. Pozostały cukier ucieramy z jajkami, mąką, solą i
sodą. Do ubitej masy dodajemy przestudzone banany i mieszamy ręcznie, aż
całość się połączy. Formę ,,keksówkę" smarujemy masłem i wysypujemy bułką
tartą. Masę przekładamy do formy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do
180°C na 50-60 minut.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Nixe 2012-04-07 22:25
W dniu 2012-03-21 19:58, Alek pisze:

> Moje ciasto bananowe co prawda nie spełnia wszystkich powyższych
> kryteriów, ale jest naprawdę smaczne a do tego robi sie szybko i łatwo,
> więc zapodaję:
>
> Składniki na keksówkę 30 cm (1,5 l).
>
> składniki suche:
> 300 g mąki
> 1,5 łyżeczki sody
> 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
> 150 g cukru
>
> składniki mokre:
> 150 g roztopionego masła
> 150 g jogurtu
> 3 jajka
> 3 rozgniecione banany
>
> Robię jak muffinki. Bez miksera, tylko widelcem.
> W jednej misce wymieszać suche składniki a w drugiej mokre. Do mokrych
> dodać rozgniecione widelcem banany, wymieszać. Wlać mokre składniki do
> suchych, wymieszać niedbale widelcem - tylko do połączenia się składników.
> Przelać do formy wysmarowanej tłuszczem i oprószonej bułką tartą lub
> wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 175°C przez ok. 60 minut
> (sprawdzić patyczkiem).
> Opcja (bardzo polecam): dodać 100 g suszonej żurawiny (uprzednio
> namoczonej w wodzie).

Ostatecznie zrobiłam wg wersji Alka, ale ciut zmodyfikowałam.
Dałam 4 banany i zamiast jogurtu śmietanę. I cukier brązowy.
Żurawiny też dodałam.
Wyszło PYCHA! Dokładnie takie, jakie chciałam :) Wilgotne, mięciutkie,
zakalcowate (choć tak naprawdę nie jest zakalec, tylko banany , nie
za słodkie. Na tyle dobre, że jedna z keksówek została pożarta przez
rodzinę praktycznie moment po wyjęciu z piekarnika.
Zobaczymy jutro jak smakuje na zimno, o ile nie namierzą drugiej
keksówki

I faktycznie robi się niemal w pięć minut - najdłużej trwa samo pieczenie.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc i inspiracje, Alkowi za przepis,
a przy okazji życzę Wesołych Świąt :)

N.