C.d. o piaskownicach.

napisał/a: ~czeremcha 2012-07-27 11:22
W dniu piątek, 27 lipca 2012 00:12:38 UTC+2 użytkownik Lukasz Kozicki napisał:

> Lekarz mojej Żony, z niejakim zaskoczeniem, stwierdził niedawno
> po szczegółowych badaniach pod kątem listeriozy i toksoplazmozy,
> że jest ona jedną z bardzo niewielu jego pacjentek, które nie mają
> przeciwciał, a zatem nigdy nie przechodziły tych chorób.

Niekoniecznie "przechodziły". Mogły mieć kontakt i zdrowy organizm sam sobie poradził, tworząc barierę ochronna i nie dopuszczając do rozwoju choroby. Przeciwciała pozostały na pamiątkę.

Ania
napisał/a: ~Stokrotka" 2012-07-27 19:22


> Lekarz mojej Żony, z niejakim zaskoczeniem, stwierdził niedawno
> po szczegółowych badaniach pod kątem listeriozy i toksoplazmozy,
> że jest ona jedną z bardzo niewielu jego pacjentek, które nie mają
> przeciwciał, a zatem nigdy nie przechodziły tych chorób. Z tego
> względu zalecił bardzo daleko posuniętą ostrożność w kontaktach
> z małymi dziećmi (zwłaszcza ich śliną), bo zachorowanie w trakcie
> ciąży jest bardzo niebezpieczne dla płodu.

Piszesz pszeciwko sobie.
Twoja żona pewnie nie bawiła się w piaskownicy kiedy powinna, i nie nabyła
odporności, a powinna ją mieć.
Więc lepiej się bawić, i nabyć odporności w naturalny sposub, bez
szczepionki, i bez obawy o zdrowie następnego pokolenia.


--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: Ăłu, chh, rzĹź lub
sz, -ii -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-07-27 21:30
W dniu 2012-07-27 19:22, Stokrotka pisze:

> Piszesz pszeciwko sobie.

Czyżby?

> Twoja żona pewnie nie bawiła się w piaskownicy kiedy powinna, i nie
> nabyła odporności, a powinna ją mieć.

Pozwól, cze coś zacytuję:

> W dniu 2012-07-25 21:08, Stokrotka pisze:
>
>> nie spotkałam nikogo kto by powiedział, że się tym zaraził.

Nie wypowiadałem się na temat nabywania odporności, tylko
na temat Twojej, niczym nie popartej, sugestii jakoby narażenie
toksoplazmozą było rzadko spotykane.

Ukłony,
ŁK



napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-07-27 23:19
W dniu 2012-07-27 21:30, Lukasz Kozicki pisze:

> na temat Twojej, niczym nie popartej, sugestii jakoby narażenie

s/narażene/zarażenie

ŁK
napisał/a: ~Aicha 2012-07-27 23:39
W dniu 2012-07-27 00:12, Lukasz Kozicki pisze:

>> nie spotkałam nikogo kto by powiedział, że się tym zaraził.
>> A w piaskownicy się bawiłam, nie jednej , nie sama.
>
> Po prostu nie masz o tym zielonego pojęcia...
>
> Lekarz mojej Żony, z niejakim zaskoczeniem, stwierdził niedawno
> po szczegółowych badaniach pod kątem listeriozy i toksoplazmozy,
> że jest ona jedną z bardzo niewielu jego pacjentek, które nie mają
> przeciwciał, a zatem nigdy nie przechodziły tych chorób. Z tego
> względu zalecił bardzo daleko posuniętą ostrożność w kontaktach
> z małymi dziećmi (zwłaszcza ich śliną), bo zachorowanie w trakcie
> ciąży jest bardzo niebezpieczne dla płodu.

Ale Ixi pisała o toxocarach, nie o toksoplazmie.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Aicha 2012-07-27 23:40
W dniu 2012-07-27 11:22, czeremcha pisze:

>> Lekarz mojej Żony, z niejakim zaskoczeniem, stwierdził niedawno
>> po szczegółowych badaniach pod kątem listeriozy i toksoplazmozy,
>> że jest ona jedną z bardzo niewielu jego pacjentek, które nie mają
>> przeciwciał, a zatem nigdy nie przechodziły tych chorób.
>
> Niekoniecznie "przechodziły". Mogły mieć kontakt i zdrowy organizm sam sobie poradził, tworząc barierę ochronna i nie dopuszczając do rozwoju choroby. Przeciwciała pozostały na pamiątkę.

No właśnie o to chodzi, że nie zostały.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-07-27 23:42
W dniu 2012-07-27 23:39, Aicha pisze:

> Ale Ixi pisała o toxocarach, nie o toksoplazmie.

Moja nieuwaga. Przepraszam.

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Ikselka 2012-07-28 17:36
Dnia Fri, 27 Jul 2012 23:39:20 +0200, Aicha napisaů(a):

> Path: news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.interia.pl!not-for-mail
> From: Aicha
> Newsgroups: pl.soc.dzieci
> Subject: Re: C.d. o piaskownicach.
> Date: Fri, 27 Jul 2012 23:39:20 +0200
> Organization: INTERIA.PL S.A.
> Lines: 21
> Message-ID:
> References:
> NNTP-Posting-Host: wo98.internetdsl.tpnet.pl
> Mime-Version: 1.0
> Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
> Content-Transfer-Encoding: 8bit
> X-Trace: usenet.news.interia.pl 1343425160 18709 80.55.196.98 (27 Jul 2012 21:39:20 GMT)
> X-Complaints-To: usenet@firma.interia.pl
> NNTP-Posting-Date: Fri, 27 Jul 2012 21:39:20 +0000 (UTC)
> User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:14.0) Gecko/20120713 Thunderbird/14.0
> In-Reply-To:
> Xref: news.gazeta.pl pl.soc.dzieci:1312436
>
> W dniu 2012-07-27 00:12, Lukasz Kozicki pisze:
>
>>> nie spotkaůam nikogo kto by powiedziaů, ýe sić tym zaraziů.
>>> A w piaskownicy sić bawiůam, nie jednej , nie sama.
>>
>> Po prostu nie masz o tym zielonego pojćcia...
>>
>> Lekarz mojej Ýony, z niejakim zaskoczeniem, stwierdziů niedawno
>> po szczegóůowych badaniach pod kątem listeriozy i toksoplazmozy,
>> ýe jest ona jedną z bardzo niewielu jego pacjentek, które nie mają
>> przeciwciaů, a zatem nigdy nie przechodziůy tych chorób. Z tego
>> wzglćdu zaleciů bardzo daleko posunićtą ostroýnośă w kontaktach
>> z maůymi dzieămi (zwůaszcza ich śliną), bo zachorowanie w trakcie
>> ciąýy jest bardzo niebezpieczne dla půodu.
>
> Ale Ixi pisaůa o toxocarach, nie o toksoplazmie.

O toksoplazmozie teý pisaůam.
--
XL
napisał/a: ~czeremcha 2012-07-30 08:17
W dniu piątek, 27 lipca 2012 23:40:24 UTC+2 użytkownik Aicha napisał:
> W dniu 2012-07-27 11:22, czeremcha pisze:

> >> Lekarz mojej Żony, z niejakim zaskoczeniem, stwierdził niedawno
>
> >> po szczegółowych badaniach pod kątem listeriozy i toksoplazmozy,
>
> >> że jest ona jedną z bardzo niewielu jego pacjentek, które nie mają
>
> >> przeciwciał, a zatem nigdy nie przechodziły tych chorób.
>
> >
>
> > Niekoniecznie "przechodziły". Mogły mieć kontakt i zdrowy organizm sam sobie poradził, tworząc barierę ochronna i nie dopuszczając do rozwoju choroby. Przeciwciała pozostały na pamiątkę.
>
>
>
> No właśnie o to chodzi, że nie zostały.

Czyli, że "nie miała kontaktu". Inne pacjentki mogły mieć kontakt nie chorując, stąd mają przeciwciała. Tak, jak po szczepieniach.

Ania
napisał/a: ~Ikselka 2012-07-30 13:36
Dnia Sun, 29 Jul 2012 23:17:25 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):

> Czyli, że "nie miała kontaktu". Inne pacjentki mogły mieć kontakt nie chorując, stąd mają przeciwciała. Tak, jak po szczepieniach.

Ano. Podobnie z gruźlicą itp.
--
XL
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-08-02 20:18
W dniu 2012-07-30 08:17, czeremcha pisze:

> (...) stąd mają przeciwciała. Tak, jak po szczepieniach.

No tak, tylko że w przypadku chorób pasożytniczych
to nie chroni przed zachorowaniem.

Pozdr,
--
ŁK

napisał/a: ~Stokrotka" 2012-08-03 21:12
Nie odruĹźniasz naraĹźenia od zaraĹźenia .
Nabyć odporność można bez zarażenia dzięki narażeniu.
I tak jest napewno zdrowiej niĹź pszez szczepienie.


--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: Ăłu, chh, rzĹź lub
sz, -ii -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/