Body czy kaftaniki?

napisał/a: ~Lenka 2010-10-15 19:25
Czy dla noworodka, któremu nie zagoił się jeszcze pępek, dobre są zapinane w kroku body, czy może lepiej zaopatrzyć się w kaftaniki lub koszulki? Kupiłam dużo body, bo ich stosowanie wydawało mi się wygodniejsze dla dziecka (nic się nie zwija), ale teraz już sama nie wiem... Może powinnam przed porodem zakupić jednak kilka koszulek? Jakie macie doświadczenia? Czy body się nadają na najwcześniejszym etapie życia dziecka?
napisał/a: pianka1 2010-10-15 21:01
Ja dziecku zakładałam body i nie miałam problemów z pępkiem, zagoił się w ok. 10 dni. Na body ubierałam pajacyki. Czasami, ale bardzo rzadko ubierałam go w śpiochy bądź półśpiochy i kaftaniki, bo to za dużo zachodu. Im więcej części garderoby, tym gorzej maluszek to znosi (przynajmniej mój). Tak czy siak wydaje mi się, że całkiem nie da się uniknąć przykrycia pępuszka. Zwłaszcza, gdy jest tak chłodno jak teraz, a zimą będzie jeszcze zimnej.
napisał/a: ~Lenka 2010-10-15 22:03
Czyli nie ma obaw, że body podrażni jakoś okolice pępka? Czy jeśli szpital pisze, że dla malucha trzeba wziąć do porodu 3 kaftaniki, to ja mogę je zamienić na body? Nie chcę wyjść na wyrodną matkę ;)
magdam82k
napisał/a: magdam82k 2010-10-27 21:21
ja nie widzę problemu.Moim zdaniem to ty decydujesz co założyć dziecku a nie szpital.W body dziecku jest wygodniej bo nic się nie zwija i nie uwiera.O pępuszek bądz spokojna nic się nie stanie.Kikucik jest zawijany na początku a potem nic mu już nie grozi ze strony body.Body to świetny wynalazek nie tylko dla maluszków.
pawel76
napisał/a: pawel76 2010-10-27 21:33
zdecydowanie body. moja siostra ma już trójkę dzieci i jak kupiłem koszulki to stwierdziła, że mogę je zabrać dla swoich przyszłych dzieci, bo ona tylko body ubiera. dzieci są całe i zdrowe, więc bodyyy.
napisał/a: ada17 2010-10-28 20:51
A ja myślę, że to raczej wszystko zależy od tego jak kto sie przyzwyczai. CHociaż muszę przyznać ,że u mnie u straszego dziecka body się nie sprawdziły. Tez myślałam że będzie wygodniej, a tu się okazało, że pepuszek był za szczelnie zakrywany i się nie goił, po 10 dniach jak przysżła położna kazała ubierać dziecko w koszulki i często pozostawiać bez pieluchy, żeby nie podrażniać pepka i po 4 kolejnych dniach w końcu odpadł:) ale jeszcze długo musiałam go przysuszać. A u córy to nie było problemu z bodami, bo już w szpitalu na 2 dzień była bez pepka:)