Będę mamą

napisał/a: ami1 2006-10-16 17:04
No to Sylwiu to że jesteś nerwuskiem w ciąży to rzeczywiście chyba zdarza się dość czesto: rozdrażnienie, chwiejny nastrój. A jeśli chodzi o komputer, to na pewno za dużo przed nim spędzasz czasu - 8 godzin w ciąży raczej nie jest wskazane, maksimum to 5 lub 6 nie pamiętam dokładnie. Jeśli praca rzeczywiście wykańcza cię psychicznie to może rzeczywiście lepiej pójść na zwolnienie. Twoje samopoczucie jest bardzo ważne dla rozwoju i prawidłowego przebiegu ciąży.
napisał/a: samsam 2006-10-17 08:30
asia napisal(a):to może rzeczywiście lepiej pójść na zwolnienie.

Tak chyba zrobię. Uzyskałam już poparcie mężą, więc jest mi lżej

A tak w ogóle, to czy Wy też tak miałyści (macie), że w ciąży potzebujecie bardziej, niź kiedyś pewnej akceptacji tego, co robicie. Nie wiem, jak to określić, ale teraz potrzebuję takiego slnego wsparcia, poczucia bezpoeczeństwa. O wiele większego, niż kiedykolwiek.
napisał/a: Kaira86 2006-10-17 08:52
tak to jest w pierwszych trzech miesiacach...potrezbujesz mocnego wsparcia bo ciagle cie cos przytlacza szczegolnie te wahania nastroju najwazniejsze ze masz kochajacego meza ktory napewno cie zrozumie!!ja mialam identycznie z byle glupoty ryczalam,za byle glupote moglam przywalic w zeby,i bez powodu nagle dostawalam ataku smiechu... misiek to wszystko znosil cierpliwie chociaz nie raz mu sie oberwalo
napisał/a: samsam 2006-10-17 14:59
Oj, mojemu też. ale narazie nie narzeka.

Mam mały problem. Od kilku dni mam dziwną wysypkę na udach, która swędzi i boli. Nie chcę nic stosować, bo się moje, że zaszkodzę dziecku. Chyba muszę iśc z tym do lekarza.
A może to normalne, że przy ciązy pojawiają się różne wypryski, uczulenia itp.???
napisał/a: ami1 2006-10-17 15:03
sylwia napisal(a):A tak w ogóle, to czy Wy też tak miałyści (macie), że w ciąży potzebujecie bardziej, niź kiedyś pewnej akceptacji tego, co robicie. Nie wiem, jak to określić, ale teraz potrzebuję takiego slnego wsparcia, poczucia bezpoeczeństwa.

O tak , ja ogólnie czułam się mało pewnie, wkółko jakieś obawy. To chyba normalne, że obaw ma się więcej - w końcu za 2 osoby. Potzrebowałam o wiele więcej zrozumienia i czułości, a najchętniej to bym cały czas była wówczas w objęciach mojego misia.
A jeśli chodzi o wysypkę, to nie wiem, bo nie miałam. Ale wydaje mi się, że wciązy więcej rzeczy może uczulać np. balsam który wcześniej nie uczulał.
napisał/a: samsam 2006-10-17 15:20
Tylko właśnie dlatego, żeeby nic nie uczułało, przeszłam na oliwkę dla niemowląt.
napisał/a: Kaira86 2006-10-17 16:47
ja dostalam chyba w 4 miesiacu wysypki na brzuszku ale to chyba to bylo od tego zelu do usg bo pozniej znikla....
napisał/a: ami1 2006-10-18 09:26
A jakiej oliwki używasz Bo jeśli johnsona - to niestety ona też uczula.
napisał/a: samsam 2006-10-18 14:51
Johnsona.
To chyba muszę zmienić. Na jaką? Bambino?
napisał/a: palika 2006-10-19 13:08
Jeju nienylo mnie chwile,a tu takie wspaniale nowiny.
Sylwuska GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I nie zamartwiaj sie Kochana!Dziecko to najwiekszy dar i musi byc dobrze!!Jejka ale sie ciesz,prawie tak,jakbym to ja byla w ciazy
napisał/a: samsam 2006-10-19 14:29
hehehe
Dzięki wielkie. Już sie tak nie zamartwiam, coraz bardziej dociera do mnie myśl, że mam w brzuszku swoje dziecko. Wiem, że dziecko to największy skarb i wierze, że wszytsko będzie dobrze.
Ale panika zawsze jest,
napisał/a: angelaxxx 2006-10-20 17:16
sylwia, Gratulacje i moje! ja od dawna chciałabym być mamusią, ale wszystko się psuje..... ale w maju tego roku spóżniał mi się okres, poszłam do ginekologa i usłyszałam coś cudownego : "gratuluje jest pani w ciąży... dla potwierdzenia za tydzień usg." skakałam z radości tydzien póżniej dokladnie w dzień dziecka poszłam na usg.. i lekarz robiący mi usg mówi:"wie pani co ,ale ja nic nie widze...." wyszłam i zaczełam płakać moja radość trwała tydzień i dostałam okres.... po okresie na wszelki wypadek zrobiłam test na mocz w laboratorium i nic......dziewczyny nie miejcie takich sytuacji sylwia jeszcze raz gratulacje