Babcia :)

napisał/a: Elegia 2009-05-04 11:55
Witam,
Odkąd pamiętam babcia mieszkała ze mną. Miałam 2 lata jak zmarł dziadek. Nie chciała mieszkać sama, więc... Od 7 roku zycia mieszkam jednak tylko z mama i babcią.
I tu zaczyna się mój problem...
Czuję się osamotniona i bezradna :( Ponieważ nie mogę się z nią dogadać. Odkąd zawsze pamiętam byłam ta brzydka i zła i do niczego. Nic nie ptorafię według niej zrobić i do niczego się nie nadaję :( Już w gimnazjum przez nią właśnie zaczęły się moje problemy psychiczne: depresje. Od zawsze miałam dobre oceny, chciałam choć raz nie słyszeć pretensji, ale to i jak było złe. Wtedy nic nie mówiła i szukała innych problemów, nawet błahych byle by się tylko czegoś uczepić. W drugiej gimnazjum byłam w cięzkiej depresji - odizolowałam się od znajomych, zaczęłam się kaleczyć. Znajomi w sumie sami odeszli, bo nigdzie nie mogłam wychodzić, wstydziłam się ,ze wiecznie za moimi plecami stala ONA ( bo tak do mnie mówi ) W liceum nie chodzilam dalej na imprezy... Wykrecalam sie glupimi wymówkami, bo wstydzilam sie mowic,ze babcia bedzie mi robic jazdy w domu. W drugiej liceum jednak wylamalam sie, poszlam na urodziny do kolezanki i wrocilam o... 24 ! Stała ciągle pod drzwiami, mimo, ze mama mowila jej ,ze wracam z kolezankami (wtedy odwiozl nas ojciec jednej ) Zaczely sie awantury, ze jestem dziwką. Zaczela mnie wyzywac. Jestem strasznie wrazliwa i najnormalniej poplakalam sie. Moja mama mowi ,ze mam ja olewac i robic swoje, ale janie potrafie z takim czlowiekiem zyc pod jednym dachem. Nie mam gdzie uciec, nie wiem co robic, jej slowa i czyny mnie bola :( Poddalam sie, wole nic nie robic niz jej sluchac... Skonczylam szkole z wyroznieniem, dobrze napisalam mature, interesowala mnei sztuka i farmacja, Niestety na tadruga zabraklo mi troszke punktow, wiec poszlam na kulturoznawstwo. Stwierdzila,ze jestem glupia itd, po roku udalo misie jednak dostac, zaliczylam 1 rok na KUL i przeszlam na farmacje. Zaczela mnie wyzywac, ze stracilam rok, ze jestem beznadziejna i glupia. Teraz jeszcze dorabiam i narzeka, ze mnie nie ma calymi dniami, do wszytkiego sie wtraca, wiecznie jej cos nie pasuje... Nie wiemco robic :( Nie stac mnie na wynajem... A tak bardzo pragne uciec z tego piekla ( Jestem skrytą w sobie osoba, a tak bardzo chcialabym ozyc, korzystac z zycia a nie sluchac, ze jestem kalwiniasta i do niczego...:((
napisał/a: Fiona26 2009-05-04 14:01
Hallo a możesz mi napisać swój numer gg albo prywatny meil? Chcę ci coś napisać.pozdrawiam serdecznie:).
napisał/a: Misia7 2009-05-05 08:06
Elegia, Przykro mi, że wychowywałaś się wtakich warunkach. Myslę, że powinnaś jak najszybciej odciąć sie od toksycznej babci i matki też. Duża jest tutaj jej wina w tym wszystkim. Nie powinna była dopuszczać do sytuacji, w której babci tak mocno ingeruje w twoje życie.
Co do babci to myślę, ze nie poradziła sobie do końca ze stratą dziadka i całą swoją złość i niemoc przelewała na Ciebie.
Myślę, że powinnaś się jak najszybciej wyprowadzić z domu! Studiujesz jesteś dorosłym człowikeim, który może sam za siebie decydować. Napisałaś, że nie stać cię na wynajem mieszkania. Ale nie musisz wynajmować mieszkania. Porozglądaj się za jakimś pokojem. Wychodzi naprawdę tanio a będziesz miała swój kąt i spokój przedewszystkim a to jest teraz najważniejsze. Myślę, że za 300 zł czynszu miesięcznie znajdziesz coś przyzwoitego. I głowa do góry. Jesteś silna i na pewno sobie poradzisz. Tylko jak najszybciej się wyprowadź.
napisał/a: bebesun 2009-05-13 14:15
albo do akademika, poznasz nowych ludzi, zaprzyjaźnisz się z kimś. Możesz też wziąć kredyt studencki, z tego co piszesz wynika, że jestes ambitna i mądra, więc w przyszłości na pewno nie będziesz miała problemów ze spłata. Ale przede wszystkim musisz pamiętać ze to Twoje życie i nikt nie ma prawa go niszczyć, nie musisz się podporządkowywać tej sytuacji, nie daj się starej!! takie osoby nie zasługują na szacunek. A Ty zawsze możesz zacząć wszystko od nowa. Pozdrawiam
napisał/a: megan_fox 2009-05-14 21:06
babcie sa niezastapione
napisał/a: Zazi 2009-05-14 22:09
Ja tez bym Ci radzila zebys wynajela gdzies pokoj i wyprowadzila sie z domu. Jestes mloda, dorosla osoba i masz prawo do wlasnego zycia i szczescia. Jak swiat swiatem pokolenie Twojej babci bylo wychowywane w innym czasach i to normalne ze osoby starsze nie rozumieja w jakich czasach zyja i jak zmienilo sie wszystko, obyczaje, zycie.
Jesli jednak zdecydujesz sie zostac w domu rodzinnym,musisz wychodzic i to jak najczesciej aby ona zrozumiala, ze nie jestes juz mala dziewczynka i to co robisz jest calkowicie normalne.
Przeciez musisz miec znajomych, swoje sposoby na spedzanie wolnego czasu, milosc.
Twoja babcia przypuszczam cale zycie decydowala o zyciu wszystkich dookola, jej najblizszych i dlatego teraz nie potrafi zaakceptowac tego, ze Ty tak szybko z malej dziewczynki stalas sie kobieta i masz prawo i chcesz zyc po swojemu. Trzymam kciuki
napisał/a: betinka_2 2009-07-01 21:26
Elegia a ile lat ma babcia ? nie pomyślałaś że to demencja? i dlatego w ten agresywny sposób wyraża się troska o Ciebie ?
napisał/a: mnpszmer 2009-07-04 17:04
Elegia, Smutne to co piszesz bo ja mam 2 babcie i dziadków i ich kocham ponad życie i śą dla mnie wspaniali.Szczerze współczuje.Może wynajmij sobie mieszkanko z kolezankami na współkę (zawsze taniej).3mam kciuki i mam nadzieję, że się wszystko ułoży!!!
napisał/a: Monicysko 2009-07-04 17:58
Mnie smuci fakt, że Twoja mama, jakoś bardziej stanowczo nie reaguje, niż tylko mówienie Tobie, żebyś ja olała.. Powinna coś powiedzieć, w końcu to jej matka.. A pytałaś może mamę, czy w stosunku do niej też taka była, kiedy Twoja mama była młodsza? Myślę, że faktycznie można pomyśleć o akademiku albo o pokoju do wynajęcia.. Lepszy mały pokoik ale w spokoju, niż mieszkanie z nią..
napisał/a: szprycha1 2009-07-04 18:06
Mi sie wydaje ze ona dlatego tak robi bo jest juz dlugo sama i mozliwe ze jest juz starsza i dlatego ze jestescie tylko same we trzy jakos na kims to musi sie odbic przykro mi ze tak Cie traktuje ale starsi ludzie tak maja wiem cos o tym bo sasiadkach