Jak ochronić dziecko przed skutkami rozwodu?
Urazy odłóżcie na bok
Ważne, by mimo rozwodu wasze wzajemne stosunki były na tyle poprawne, by nie utrudniały wam obojgu jak najlepszego wypełniania rodzicielskich zadań.- Przede wszystkim często wymieniajcie się informacjami o dziecku - o tym, jak sobie radzi w przedszkolu czy szkole, czy coś mu dolega, jakie nowe umiejętności nabyło, co przeskrobało, itd.
- Koniecznie pilnujcie również, by nigdy nie kłócić się ze sobą w obecności malca. Taki brak opanowania zawsze bowiem głęboko rani młodego człowieka, który kocha przecież oboje rodziców i zupełnie nie potrafi odnaleźć się w ich sporach.
- Jednak partner często prowokuje kłótnie? Reaguj od razu. Powiedz np.: "Porozmawiamy o tym innym razem, nie chcę tego rozważać przy dziecku". Ucinając spory w zarodku, oszczędzisz maluchowi niepotrzebnych stresów.
Nie manipulujcie pociechą
Psychologowie są co do tego absolutnie zgodni: dla dzieci nie ma nic gorszego, jak bycie kartą przetargową w rozgrywkach rozwodzących się rodziców. A zatem...
- Nigdy nie pytaj malca, z kim woli jechać na wakacje, spędzić święta, albo czy bardziej kocha ciebie, czy ojca. Pamiętaj, takie pytania są trudne do udźwignięcia nawet dla nastolatka, ponieważ stawiają dziecko przed koniecznością wyboru tylko jednego rodzica.
- Nie rób też z dziecka posłańca ("Powiedz ojcu, żeby jutro odebrał cię z przedszkola"), ani też nie zabiegaj o poparcie pociechy w swoich staraniach ("Jeżeli twój ojciec nie da nam więcej pieniędzy, nie pojedziemy latem nad morze"). Tak postępując, obciążasz bowiem dziecko swoimi problemami, co tylko przysparza mu dodatkowych cierpień.
Dzielcie się rodzicielskimi obowiązkami
Jeszcze przed rozwodem ustalcie ze sobą, na czym konkretnie ma polegać wasz udział w wychowywaniu syna czy córki.
- Pamiętajcie, niezależnie od tego, jak wiele was dzieli, dziecko ma prawo do kontaktów z obojgiem rodziców.
- O istotnych sprawach dotyczących pociechy (np. wybór szkoły) decydujcie najlepiej wspólnie.
- Dziecko zostaje z tobą? Pilnuj, by tata czynnie uczestniczył w codziennym życiu malca (np. odbierał go z przedszkola, woził na zajęcia dodatkowe, itp.). Takie regularne kontakty dziecka z tatą nie tylko ułatwiają maluchowi przystosowanie się do nowej dla niego sytuacji. Odciążają też mamę, pozwalając jej na chwile wytchnienia i wygospodarowanie odrobiny czasu dla siebie.
Autorka jest redaktorką dwutygodników "Przyjaciółka" i "Pani domu".
