Chwyt Kristellera jest w Polsce zakazany, ale wciąż wielu lekarzy ośmiela się go wykonywać - nie pozwól, by do tego doszło podczas twojego porodu.
Chwyt Kristellera - na czym polega
Nazywany inaczej „rękoczynem” Kristellera to zabieg, który polega na ugniataniu brzucha rodzącej w momencie, kiedy dochodzi do rodzenia się główki i obręczy barkowej dziecka. To nie jako wypychanie, a wręcz wyciskanie dziecka siłą na świat.
Właściwie wykonany manewr polega na oburęcznym ucisku dłońmi okolicy dna macicy w jej podłużnej osi w kierunku dna miednicy. Macicę ustawia się dłońmi w osi kanału rodnego, a następnie układa dłonie na dnie macicy tak, aby małe palce były skierowany ku bokom, a dłoń obejmowała dno lub górną część boków macicy. Kciuki powinny znajdować się na przedniej powierzchni macicy.
Wówczas dochodzi masażu przez powłoki brzuszne, następnie wraz ze skurczem mięśnia macicy, lekarz wykonuje ucisk skierowany ku miednicy w osi kanału rodnego trwający ok. 5-8 sekund. Ma to na celu zwiększenie ciśnienia wewnątrz macicy, kiedy siła parcia nie jest wystarczająca dla zapewnienia postępu porodu. Tak powinno to wyglądać, ale w rzeczywistości lekarze wykonują ten manewr o wiele brutalniej i bezpardonowo.
Można sobie wyobrazić, z jakim bólem wiąże się to dla matki i dziecka. Maluch jest siłą wyprowadzany na świat, choć nie mieści się w kanale rodnym i nagle zostaje on wyciskany z łona mamy ku otworowi, w którym powinna zmieścić się jego główka.
W teorii ma to ukrócić poród, przyspieszyć go, ale w rzeczywistości efekt może być odwrotny od zamierzonego i obfitować w groźne dla mamy i dziecka powikłania.
Chwyt Kristellera - powikłania i skutki uboczne
- krwotoku,
- pęknięcia macicy,
- urazu krocza,
- przedwczesnego oddzielenia się łożyska.
- złamań kostnych,
- niedotlenienie,
- uszkodzenia splotu ramiennego,
- krwawień wewnątrzczaszkowych,
- niepełnosprawności lub nawet zgonu.
Czy wiesz wszystko o porodzie? Zerknij: