Charlotte, gdy się urodziła, miała tylko 25 cm wzrostu. To przez skrajną formę karłowatości pierwotnej, na którą cierpi. Teraz ma 6 lat, mierzy około 68 cm i waży trochę ponad 5 kg.
Dowiedz się, jaką cenę płacą osoby z zespołem Downa za realizowanie marzeń rodziców!
Dla jej rodziców diagnoza lekarska była szokująca. Tym bardziej, że mają 3 zdrowe starsze córki: Chloe, Sabrinę i Sophię. Jednak postanowili żyć normalnie, przynajmniej się postarać i obdarzyć córkę taką samą miłością jak pozostałe dzieci.
Codzienne problemy rodziców Charlotty
Niestety już od urodzenia pojawiały się kłopoty. Emma Newman i Scott Garside – rodzice dziewczynki – mieli problem z ubrankami dla córki. Okazało się, że nawet te najmniejsze rozmiary są na nią dużo za duże. Musieli kupować ubranka dla lalek. Podobnie było z pieluchami. W rozmiar 0 można było schować ją prawie całą. Musieli więc sami robić dla niej pieluchy, co zajmowało im mnóstwo czasu.
Wola życia przezwyciężyła śmierć!
Dziewczynka miała umrzeć przed swoimi pierwszymi urodzinami. Jak się okazało, lekarze nie zawsze mają rację. Najmłodsza z rodzeństwa zaskoczyła wszystkich. Mimo poważnych problemów zdrowotnych jej wola walki, chęć życia i pozytywne nastawienie na świata dały jej siłę, by żyć. W tym roku poszła do szkoły.
Najmniejsze dziecko na świecie!
Charlottę uważa się za najmniejsze dziecko na świecie. Ludzie boją się jej dotknąć, wziąć na ręce, żeby jej nie uszkodzić, nie złamać jej cienkich rączek ani nóżek. Jednak jej starsze siostry zawsze mówią, że nic jej się nie stanie. Opowiadają, jak często się z nią bawią, podrzucają ją do góry jak laleczkę (podobno lubi to najbardziej).
Fot. Pinterest
Sprawdź, dlaczego dając dziecku klapsa, wyrządzasz mu krzywdę!