Czy ciąża przestaje być naturalna?
Jak czują się współczesne kobiety w ciąży? Czy obecnie ciąża to rzeczywiście jedno z fizjologicznych zjawisk w życiu kobiety? W Polsce z problemami niepłodności boryka się 15-20% par, a liczba porodów fizjologicznych z roku na rok spada. Ciąża coraz częściej przestaje być radosnym czasem oczekiwania, a staje się walką, trudnym do udźwignięcia brzemieniem.
Raport z badania „Polka w ciąży” pokazuje, że 79% przychyla się do opinii, że „we współczesnych czasach jest więcej problemów z zajściem i utrzymaniem ciąży, niż to miało miejsce w przeszłości”. Tyleż samo twierdzi, że zna kogoś, kto miał problemy z zajściem lub utrzymaniem ciąży.
Czy warto odkładać decyzję o ciąży?
Podobnie większość respondentek (65%) uważa, że kobiety odkładając decyzję o zajściu w ciążę, ryzykują, że nie będą mogły mieć dziecka w przyszłości. Ten wynik jest spójny z poglądem, że po 35. roku życia trudniej jest zajść w ciążę. Znajduje to potwierdzenie w praktyce klinicznej.
Z medycznego punktu widzenia, najlepszym czasem na poczęcie dziecka jest dla kobiety wiek między 18. a 26. rokiem życia. Biologicznie organizm kobiety jest dojrzały, a poziom hormonów płciowych najwyższy. W raz z wiekiem zmniejsza się płodność, a ponadto wzrasta ryzyko wystąpienia u dziecka poważnych wad rozwojowych. Dlatego też po 35. roku życia kobiety mają coraz więcej kłopotów z zajściem i donoszeniem ciąży.
Warto pamiętać, że w te procesy w sposób naturalny wpisane jest ryzyko niepowodzenia, tylko co czwarte zapłodnienie prowadzi do ciąży, a więc jedynie 25% poczęć kończy się urodzeniem dziecka.
Postęp medycyny, możliwość ratowania zdrowia i życia matek i ich dzieci daje nam złudne wyobrażenie, że wszystko jesteśmy w stanie kontrolować, wszystkim zapewnić możliwość posiadania zdrowego potomka. Od zawsze w fizjologię ciąży, porodu i połogu wpisana jest nieprzewidywalna sytuacja – strata.
Czytaj więcej: Niepłodność – skąd problemy z zajściem w ciążę?
Lęk o przebieg ciąży
Kobiety lękając się o przebieg ciąży, o zdrowie potomka, dokładnie rejestrują swoje doznania poszukując objawów zagrożenia. Zaczynają korzystać z konsultacji wielu specjalistów, „prowadzą ciążę” u 2-3 ginekologów. Problem w tym, że żadnemu z nich nie ufają do końca, nie są w stanie skrupulatnie przestrzegać wszystkich zaleceń, bo przecież lekarz oprócz rzetelnej wiedzy dysponuje swoim osobistym doświadczeniem i ma prawo indywidualizować plan opieki dostosowując go do konkretnej sytuacji. Ponadto zwiększona liczba badań, wizyt lekarskich potęgują stres i mogą wpływać na intensyfikację ograniczeń w zakresie różnych aktywności dostarczających kobiecie satysfakcji. Tak duże ograniczenia nie zawsze są konieczne i powinny mieć miejsce w uzasadnionych przypadkach.
Gdy pojawi się konieczność hospitalizacji, a co za tym idzie – izolacja od otoczenia rodzinnego, konieczność poddania się procedurom medycznym oraz kontakt z innymi pacjentami – nasila się smutek, lęk o dziecko. Chroniąc siebie, kobieta może ograniczać kontakt z nienarodzonym dzieckiem, by w przypadku niepowodzenia odczuwać mniejszą stratę. To z kolei może wpływać na stan pacjentki po porodzie, dłuższy proces adaptacji do macierzyństwa, trudności w realizacji nowej roli. Warto więc otoczyć szczególną opieką, również psychologiczną, kobiety w ciąży wysokiego ryzyka i rodziny w których narodziny dziecka wiązały się z traumatycznym przeżyciem.
Wyniki badania pokazały, że pojawienie się jakiejś drobnej dolegliwości w czasie ciąży kobiety konsultowały głównie z lekarzem w 86%, a z położną jedynie w 4%. To dość niepokojące zjawisko, wskazujące, że ciąża i poród obecnie jest w dużej mierze zmedykalizowany.
Jak wynika z obowiązujących standardów opieki okołoporodowej (Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dn 23.09.2010 r.) kobieta ma prawo do świadczeń profilaktycznych wykonywanych przez lekarza lub położną w zakresie promocji zdrowia. Tak więc rola położnej nie powinna ograniczać się jedynie do poprowadzenia i przyjęcia porodu fizjologicznego, ale i do aktywnego udziału w przygotowaniu pacjentki do tego aktu.
Z rozporządzenia wynika także, że położna może również poprowadzić pacjentce całą fizjologiczną ciążę, zapewniając jej konsultacje u lekarza ginekologa w I i dwukrotnie w III trymestrze jej trwania.
Polecamy: Zaplanuj swój poród
Lekarz i położna
Lekarz z uwagi na charakter swojej pracy (czas trwania wizyty lekarskiej) nie jest w stanie w pełni zrealizować zadań związanych z edukacją i promocją zdrowia, Do tego przygotowana jest właśnie położna. To ona powinna realizować w formie indywidualnych lub grupowych spotkań edukację w zakresie zdrowego stylu życia, praktycznego przygotowania do porodu czy opieki nad noworodkiem.
Taki model opieki nad kobietą oczekującą dziecka praktykowany jest m.in. w Holandii, Danii czy Hiszpanii. Oczywiście jeśli w przebiegu ciąży pojawiają się nieprawidłowości, wiodącą rolę w opiece nad kobietą przejmuje lekarz ginekolog-położnik.
Nie powinniśmy zapominać o współpracy w zespole, który może w pełni roztoczyć opiekę nad kobieta w ciąży wysokiego ryzyka. Współpraca lekarza ginekologa-położnika, neonatologa, położnej i psychologa może pomóc kobiecie poradzić sobie z trudnościami wynikającymi z patologicznego przebiegu ciąży, a po porodzie łatwiej odnaleźć się w nowej roli, poprzez rozwijanie swoich rodzicielskich kompetencji. Takie multidyscyplinarne zespoły pracują m.in. we Francji.
Przeczytaj wywiad z położną: Położna jak przyjaciółka – wsparcie w czasie ciąży i porodu
Autor: Bożena Cieślak-Osik, psycholog, Szpital Kliniczny im ks. Anny Mazowieckiej w Warszawie. Komentarz do wyników badania TNS OBOP 2012 „Polka w ciąży – nawyki zdrowotne”.
Źródło: materiały prasowe kampanii „Polka w ciąży” /ah