To mogło przydarzyć się każdemu i... zostać zignorowane. Jednak 45-letni ojciec, słysząc nietypowy płacz swojej córeczki, postanowił zareagować natychmiast. Dzięki szybkiej interwencji i natychmiastowej wizycie u lekarza, życie dziecka udało się uratować.
Dziwny płacz dziecka sygnałem ostrzegawczym
45-letni Stu Bonsall jest ojcem trojga dzieci. Niewykluczone, że to właśnie doświadczenie mężczyzny sprawiło, że potrafił on intuicyjnie wyczuć, że z jego 4-tygodniową córeczkę Megan dzieje się coś złego. Sytuacja z pozoru wydawała się zwyczajna. Mężczyzna pewnego dnia wrócił z pracy i usłyszał płacz niemowlęcia. Jednak tego dnia szlochanie dziecka brzmiało inaczej niż zwykle. Stu Bonsall zareagował natychmiast.
Mężczyzna zabrał córeczkę do szpitala. Okazało się, że reakcja ojca była słuszna. Lekarze zadecydowali, że małą Megan należy szybko przewieźć do bardziej specjalistycznej placówki i poddać natychmiastowemu leczeniu, ponieważ w jej organizm wdała się sepsa! Dziewczynkę wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej.
Na szczęście historia zakończyła się happy endem. Megan po trzech dniach leczenia szpitalnego doszła do siebie. Spędziła jeszcze kilka tygodni w szpitalu, lecz ostatecznie wróciła zdrowa do domu. Stu Bonsall opowiedział swoją historię brytyjskiemu portalowi internetowemu dailymail.co.uk, by przestrzec innych rodziców. Mężczyzna uważa, że nigdy nie należy ignorować tego, co podpowiada intuicja.
Wiem, że wszystkie dzieci płaczą, nie jestem głupi. Wyczuwałem jednak, że to coś innego. Wolałem zostać wzięty w szpitalu za idiotę, ale wiedzieć, że z moim dzieckiem jest wszystko w porządku - zaapelował do innych rodziców ojciec miesięcznej Megan.
Szybka reakcja - w jego przypadku - uratowała życie córce.
Dowiedz się więcej:
