Gotowe dania

ja polecam gotowe mrozonki warzywne
szybki przepis:< warzywa na patelnie> podsmazyc z kiełbaską, dodac przecier pomidorowy, mozna podawac z ryzem, chlebem lub makaronem

poranna_rosa : nie zgadzam sie, zalezy od wielu czynnikow mianowicie co to za produkt, jakiej firmy, jaki ma termin waznosci, bo wiadomo ze jak cos trzyma przez kilka lat to nic tam w srodku nie ma poza konserwantami, ale nieprawdą jest ze gotowe dania wszystkie są niezdrowe, w innym wypadku nie podawalabym ich dzieciom. trzeba miec sprawdzone produkty.

ja z gotowych nic nie kupuje, jakos w to nie wierze, moim zdaniem oni uzywaja do tego starych produktow ale pewnie sie myle, jedynie co OD CZASU DO CZASU zjem to salatke LISNER'a sa calkiem smaczne hihi

kochana, oni nie moga uzywac starych produktow, bo wszystko musi byc zatwierdzone ze jest dobre do spozycia, miec roznego typu atesty itp. nie ma co byc takim nieufnym. ;)

tylko czasem w skpie stoi i stoi niewiadomo ile:P

tu moze i prawda, ale to akurat nie jest wina firmy, tylko sklepu, ze nie kontroluje sam, ile co stoi i jaka ma date na wieczku, prawda? tak mysle..dlatego trzeba znalezc zloty srodek.

ktorego jak sadze niestety nie ma:P
Ale tak prawda to wina sklepu nie firmy.Ale to zawsze tak bedzie tylko trzeba byc uwaznym O. Dobrze ze mam kolo siebie zaprzyjazniony sklepik w ktorym wszsytko swieze i dobre.

no tak, taki maly osiedlowy sklepik z zaznajomioną sklepowa to najlepsze co moze byc w tej materii ;) zawsze cos poleci pysznego, zawsze da na kreske jak zabraknie drobnych akurat, mila sprawa :) macie taką "panią sklepową" swoja dziewczyny?

akurat w moim przypadku to 'pan sklepowy' jednak jest wlasnie tak jak opisalas wczesiej:) az milo sie robi zakupy zywieniowe ktorych nie za bardzo lubie, wolę ciuszki:D i w moim sklpeiku jest duzo do wyboru gotowch dan,salatek, lasagne, filetow z puszki:) takze milo i przyjemnie

ja np rano jak lece do pracy wbiegam do sklepu, zostawiam liste i po pracy odbieram pakunek i place.naprawde wygodne. i wlasnie ciesze sie, ze taki duzy asortyment jest, czasem cos, czego nawet w duzym sklepie nie znajdzie sie. ostatnio pani mi polecila swietnego sledzika w puszce w zlotym oleju, mmm pychota!

hmm nigdy nie wpadłam szczerze na zostawianie listy:P a mądre niesamowicie. A o sledzika w puszce w zlotym oleju, mmm to dobrze, ze polecil bo jest mega przepyszny!

tak tak, zostawianie listy to jest zaoszczedzanie czasu w sklepie, ale trzeba w domku usiasc i pomyslec i wypisac. wlasnie dzis zjadlam tego sledzika od neptuna na kolacje i pani w sklepie musze podziekowac, bo naprawde byl rewelacja.