Zapomniana morwa?

Bardzo mało ludzi wie o istnieniu takiego owocu, jakim jest morwa. Gdyby nie kilka drzewek tej rośliny w miejscu mojego zamieszkania – zapewne i ja bym jej nie znała. Odkąd pamiętam zawsze w lecie łaziliśmy po gałęziach tych drzewek i zbieraliśmy przesłodkie „miniaturki” kiści winogron. Jedne były czarne, inne zaś rubinowe, a jeszcze inne białe. Ale wszystkie równie pyszne.
/ 02.08.2009 10:26

Bardzo mało ludzi wie o istnieniu takiego owocu, jakim jest morwa. Gdyby nie kilka drzewek tej rośliny w miejscu mojego zamieszkania – zapewne i ja bym jej nie znała. Odkąd pamiętam zawsze w lecie łaziliśmy po gałęziach tych drzewek i zbieraliśmy przesłodkie „miniaturki” kiści winogron. Jedne były czarne, inne zaś rubinowe, a jeszcze inne białe. Ale wszystkie równie pyszne.

Owoce te nie należą do największych. Gabarytowo odpowiadają jeżyno-malinom. Są utworzone przez malutkie kuleczki, ściśle do siebie przylegające. Zapach morwy jest nieco mdły, z nutką kwaskowatości. Gdy są dojrzałe – są bardzo słodkie lub mdłe. Do tego są źródłem pierwiastków: potas, wapń, magnez, żelazo i fosfor oraz witamin z grupy B i witaminy C.

Zapomniana morwa?

Morwy są hodowane w przeróżnych celach – jako rośliny dekoracyjne, deserowe, lecznicze a nawet dla drewna.

W fitoterapii wykorzystywane są owoce, liście i korzeń. Owoce suszone działają słabo rozwalniająco, natomiast spożywanie na surowo pozwolą na uzupełnienie w/w pierwiastków i witamin. Liście mogą być przydatne w leczeniu cukrzycy, gdyż obniżają poziom glukozy we krwi. Substancje w nich zawarte normują także lipidogram (cholesterol i trójglicerydy). Korzeń jest tym elementem rośliny, który był dawniej wykorzystywany w medycynie wschodniej, jako środek przeciwgorączkowy i przeciwkaszlowy.

Odmianą morwy, którą szczególnie wykorzystuje się w gastronomii jest morwa czarna. Wykonuje się z niej wyśmienitą marmoladę o delikatnym smaku, syropy do deserów i napojów, subtelne wina, kompoty etc. Stanowi również świetny dodatek do ciast.

Tarta jarzębinowo-morwowa

Składniki:
ciasto:

  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 15 dag masła lub margaryny 
  • 1 jajo kurze
  • 4 łyżki cukru 
  • sól
  • tłuszcz do smarowania formy

nadzienie:

  • 50 dag owoców jarzębiny
  • 50 dag owoców morwy
  • 10 dag zmielonych orzechów włoskich
  • ½ paczki herbatników
  • ½ łyżeczki mielonego cynamonu
  • ½ łyżeczki mielonych goździków

sos:

  • 1 szklanka słodkiej śmietany
  • 2 jaja kurze
  • 3 łyżki cukru
  • cukier waniliowy

Składniki na ciasto łączymy ze sobą i wyrabiamy mikserem, po czym umieszczamy na godzinę w lodówce. W tym czasie możemy sparzyć wrzątkiem jarzębinę. Następnie foremkę na tartę natłuszczamy i wyścielamy rozwałkowanym ciastem. Zmielone orzechy, pokruszone herbatniki i przyprawy mieszamy ze sobą i wysypujemy na ciasto. Owoce morwy i jarzębiny mieszamy i równomiernie rozsypujemy na orzechowo-herbatnikową kruszonkę. Pieczemy przez 25 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 250º C. Dalej – ubijamy jaja z cukrem i cukrem waniliowym i następnie dodajemy śmietanę, ciągle mieszając. Tak powstałym sosem zalewamy tartę i zmniejszamy temperaturę piekarnika do 200º C – pieczemy przez kolejne 20 minut.
(Przepis pochodzi z artykułu „Morwa - ciekawostka dendrologiczna w centrum miasta” Barbary i Adama Podgórskich)
 

Katarzyna Ziaja