Po pewnym czasie od tajemniczego spotkania, do gabinetu Jana Wedla zaproszono grupę zaufanych pracowników. Po chwili oczekiwania w drzwiach pokoju pojawił się Mistrz Smaku. Na trzymanej przed sobą tacy niósł tajemnicze czekoladowe kostki. Jakież było zaskoczenie wszystkich, gdy okazały się niezwykle lekkie i kryły w sobie nieznane dotąd nikomu puszyste, waniliowe nadzienie. Każdy z zebranych był już pewien, że jest świadkiem powstania nowego, przysmaku. Gdy zaczęto zastanawiać się jak go nazwać, padło pytanie - „Czego potrzeba do szczęścia człowiekowi, który ma już wszystko?”. Wówczas któryś z pracowników bez wahania odpowiedział: ptasiego mleczka. Był rok 1936”.
I choć od tamtej chwili upłynęło już prawie 70 lat, ptasie mleczko zachwyca niezwykłą puszystością i lekkością kolejne pokolenia Polaków. Przez dziesięciolecia było obiektem westchnień i tęsknoty, powodem do dumy oraz nieodłącznym upominkiem wszystkich wyruszających w zagraniczne podróże. Oryginalnie polskim, niepowtarzalnym. Jedzonym chętnie przez całe rodziny, zarówno dzieci, jak i dorosłych. Co ciekawe, nawet sposób jedzenia Ptasiego Mleczka przez lata stał się celebracją samą w sobie.
Co jest konieczne, by Ptasie Mleczko naprawdę smakowało?
Czekolada po lekkim podważeniu musi delikatnie oddzielać się od puszystego nadzienia! Tak, jak opisuje to jedna z ptasiomlecznych wielbicielek: „najpierw zdejmuję czekoladę, lubię kiedy pęka, gdy naciskam zębami i rozpływa się w ustach, a dopiero potem zjadam środek; mięciutką, słodką piankę”.
Konkurs! Konkurs! Konkurs!
Aby nie pozostać gołosłownym... otrzymaliśmy dla naszych Internautów 30 opakowań wedlowskiego Ptasiego Mleczka w różnych smakach:
waniliowym, czekoladowym, cytrynowym, waniliowym z galaretką i waniliowo-czekoladowym.
W którym roku założona została najsłynniejsza polska czekoladowa firma, firma Wedel?
Prawidłowa odpowiedź: 1851
Do osób, które wygrały słodkie zestawy, wysłane zostały maile, prosimy o sprawdzenie skrzynek mailowych. Gratulujemy!