A skąd taki obraz powstaje?
Po pierwsze nikt nie rodzi się z niskim bądź wysokim poczuciem wartości. Obraz siebie budujemy od początku i przez całe życie. Nie wszyscy wiedzą, że pierwsze informacje na swój temat dostajemy jeszcze w okresie niemowlęcym, w relacji z matką albo osobą, która się nami opiekuje.
Ta najważniejsza osoba jest jak lustro, w którym dziecko się przegląda, najpierw bez zrozumienia, ale w pełni uczuć. Jeśli to lustro jest dobre, ciepłe, zaspakaja potrzeby- to obraz, który odczytujemy też taki jest. Czyli to relacja, ta najwcześniejsza jest fundamentem naszego poczucia wartości. To, co kształtuje się dalej- jest już dalszym poziomem piramidy.
Dalej wkraczamy w świat uspołeczniania czyli wychodzimy do ludzi - od nich dowiadujemy się, najpierw przez porównania, potem przez opisy i znów porównania. Znów oglądamy się w zwierciadle, ale społecznym. Oceniamy siebie w zależności od tego, jak inni nas odbierają.
Na tym poziomie ważne jest też, co już dobrego zdołaliśmy zbudować. Poczucie kochania przez rodziców, akceptacji czasem bezwarunkowej - obroni nas przed nadmierną zależnością od tych zewnętrznych ocen.
Bo przecież inni też się mylą, kierują nimi czasem fałszywe powody. Jednak ten drugi poziom bycia z innymi ludźmi, kolegami, nauczycielami, autorytetami- buduje kolejny poziom naszej piramidy.
Potem przychodzi dojrzałość i czas na potrzeby miłości i intymności. Pierwsze zakochanie, randki, seks - te doświadczenia, a przede wszystkim osoby, z którymi to się dzieje - dają nam znów ważne informacje o nas samych - czy jesteśmy atrakcyjnymi partnerkami, kochankami…
I znów ważne, z czym już przychodzimy, jakie są te dolne poziomy naszego obrazu siebie. Abyśmy w przypadku złych doświadczeń, mogły się obronić. By jeden nieudany związek nie zbudował fałszywego obrazu, że jestem na przykład zimną, aseksualną kobietą.
Kolejne warstwy piramidy budują się w różnych doświadczeniach: intymności, seksualności, kobiecości, potem w pełnieniu ról, byciu żoną, pracownikiem, wreszcie matką. Wszystko to jest ważne dla myślenia o sobie, akceptacji siebie. Jednak życie zaskakuje nas różnymi sytuacjami; czasem los jest okrutny, to znów łaskawy. Im mniej mamy mocnych fundamentów, tym łatwiej o to, że będziemy zewnątrzsterowni, że łatwo nas lepić od początku, zmieniać myślenie o sobie na to negatywne. Kiedy spotykam kobiety, które tak źle o sobie myślą, zastanawiam się, jak zbudowała się ich piramida, gdzie jest ten grząski grunt, do którego trzeba wrócić, odbudować od początku. Im więcej odwagi, by tam sięgać, tym wyższa świadomość i szansa na zmianę.
Autor tekstu: Małgorzata Ohme, ekspert programu: „TOMA radość w sobie”
TOMA - to marka soków produkowanych przez koncern Pepsi-Cola General Bottlers. Soki TOMA zaspokajają najbardziej wyrafinowane gusta konsumentów w: Polsce, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. Za sprawą TOMA po raz pierwszy w Polsce są dostępne soki i nektary w unikatowych i poręcznych butelkach 0.33l. – adresowanych zwłaszcza do kobiet i dzieci. Na polskim rynku dostępnych jest także 6 najpopularniejszych smaków w opakowaniach jednolitrowych. TOMA oferuje dwie linie: TOMA – 100% soki, bez cukru o smakach: pomarańczowym, jabłkowym, pomidorowym oraz TOMA nektary: czarna porzeczka i grejpfrut. Propozycja smakowa: TOMA Active – to napój pomarańczowo-jabłkowo-bananowy z dodatkiem błonnika, który oczyszcza organizm z toksyn i pomaga zachować szczupłą sylwetkę. Soki TOMA to synonim: zdrowia, energii, pogody ducha oraz witalności - idealny dla całej rodziny. W 2004 roku wszystkie soki Toma zostały docenione przez konsumentów, którzy przyznali im Konsumencki Znak Jakości.
Więcej radości na: WWW.onatoma.pl