To świetny sposób dla wszystkich osób, które powinny lub pragną unikać zbędnego tłuszczu. Wysoka temperatura pary ścina zawarte w mięsie białko, pozostawiając je nadal soczystym. Szczególnie dobrze w gotowaniu na parze sprawdzą się niektóre warzywa kapustne i drób. Co ważne, mięso drobiowe należy przygotować tak samo, jakby miało być pieczone lub smażone – nie bójmy się zatem marynat i przypraw. Najwyżej część z nich spłynie do wody, ale za to smak pozostanie taki, jak trzeba.
Do gotowania na parze nie potrzeba wiele – wystarczy bambusowe sitko z przykrywką – można je kupić w każdym sklepie z orientalnymi produktami, no chyba, że ktoś tak pokocha tę formę przygotowywania dań, że postanowi kupić sobie parowar.
Polecamy: Jak gotować warzywa na purée
Używając bambusowego sita, można obok siebie położyć np. pierś z kurczaka i warzywa. Przenikną nawzajem swoimi aromatami. Dobrze jest położyć na spód sita np. liście kapusty pekińskiej lub sałaty rzymskiej – bambus się mniej pobrudzi, a para równomiernie przeniknie
potrawę.
Nie radzę natomiast używać bambusowego sita do bezpośredniego gotowania ryb – pozostawiają na nim specyficzny zapach, którego później bardzo trudno się pozbyć. Chyba że użyte zostaną liście bądź kapusty bądź np. jarmużu. Będą one stanowić naturalną „ochronę” sita.
Zobacz także: Jak nadawać smak makaronowi?
