Zupa z historią
Solferino to przede wszystkim miejscowość w Lombardii. To tu właśnie w roku 1859 wojska francusko-sardyńskie pod wodzą Napoleona III pokonały Austriaków. Wielka liczba ofiar po bitwie zrodziła po raz pierwszy myśl o utworzeniu organizacji pomagającej wszystkim rannym żołnierzom, bez względu na to, po której stronie walczyli. Tak powstał Czerwony Krzyż. Dla Włochów Solferino to jednak również nazwa zupy, może niezbyt efektownej, ale za to pysznej i sycącej.
Zobacz także: Zupy po portugalsku
Groszkowo i pomidorowo
Do przygotowania tej zupy nie będziemy potrzebować jakichś rzadkich czy oryginalnych składników. Przede wszystkim trzeba wcześniej przygotować bulion warzywny lub mięsno-warzywny. Potem gotujemy w nim ziemniaki, groszek (może być z puszki), pod koniec dodajemy kilka łyżeczek koncentratu pomidorowego lub kilka łyżek pomidorowej passaty. Kiedy ziemniaki i groszek osiągną miękkość, zestawiamy zupę z ognia i miksujemy na gładki krem. Jeszcze na chwilę stawiamy na ogień, a w tym czasie rozprowadzamy 2 żółtka połową szklanki śmietany (nie za chudej) i kilkoma łyżkami gotującej się zupy. Zestawiamy zupę z ognia i zaciągamy ją mieszanką żółtkowo-śmietanową. Ważne, by jej już nie gotować, bo żółtka się zetkną, a mają pozostać aksamitne i kremowe. Zupę rozlaną do talerzy można posypać posiekanym koperkiem, niektórzy dorzucają też groszek ptysiowy. Solferino jest dość lekkie w smaku, ale zapewnia odpowiednią dawkę energii. Można je jeść przez cały rok, latem jednak ma tę zaletę, że choć syci, nie obciąża nadmiernie żołądka, czego nie lubimy, gdy na dworze jest bardzo ciepło.
Zobacz także: Zupy naszych sąsiadów