Współczesna pogoń

napisał/a: samsam 2007-01-29 22:53
Przeraża mnie punkt widzenia młodych ludzi, młodych małżeństw.
Praca, praca, praca, kariera, pieniądze. Tylko po to, żeby coś osiągnąć. Wybudować dom, kupić dwa samochody i żyć w luksusie. Przecież chcemy mieć lepiej, niż nasi rodzice - tłumaczą.
A rodzina (pełna, w sensie dzieci) - jeszcze jest czas. Po 30-tce, na pewno, ale teraz jeszcze nie.

Mam taki przykład w rodzinie. Czy uważacie, że to ich nie zgubi?? Czy pogoń za karierą, pieniędzmi nie zniszczy tego, co czują (czuli) do siebie? Czy rzeczywiście stan posiadania we współczesnej Polsce jest ważniejszy od rodziny? A gdzie ten wizerunek ówczesnej Matki Polki???
napisał/a: Patka2 2007-01-30 09:07
sylwia napisal(a):Czy uważacie, że to ich nie zgubi??

Moim zdaniem to wszystko zależy od ludzi. To przykre ale taki jest teraz świat. Ludzią chcą osiągnąć w życiu coś. Dla każdego ten cel jest inny.
sylwia napisal(a):Czy pogoń za karierą, pieniędzmi nie zniszczy tego, co czują (czuli) do siebie?

Może być tak że zapomną o tym co czuli.
sylwia napisal(a):Czy rzeczywiście stan posiadania we współczesnej Polsce jest ważniejszy od rodziny?

Jest ważny ale nie bez przesady. Ja uważam że trzeba mieć coś żeby zapewnić rodzinie szczęście. Pieniądze niestety są potrzebne do życia.
Bo miłościa dziecka się nie nakrmi.

Chociaż ja jestem przykładem chyba innych wartości w zyciu, najpierw dziecko, potem rodzinka a teraz coś w stylu środów trwałych dla Nas, niezbędnych do zycia
sylwia napisal(a):A gdzie ten wizerunek ówczesnej Matki Polki???

chyba większość kobiet nie chce miec takiego wizerunku. to tak z własnych obserwacji które zauważyłam wśród znajomych. Wiecej jest tych co chcą coś w zyciu osiągnąć.
Chociaż moja kumpela poszła raczej w moje ślady i ciesze sie bardzo.
napisał/a: iza19821 2007-01-30 09:16
Wydaje mi sie ze to wszystko zalezy od obojga.

Nam tez mowia ,czemu jeszcze nie mamy dzieci (jestesmy 2 lata po slubie cywilnym,w sumie znamy sie 9 lat)
napisał/a: orka2 2007-01-30 11:57
Ja bardzo chcę dzidziusia ale wiem że jak pojdę po studiach do pracy i załapie sie do jakiejs fajnej a chcę pracować w banku, to bede musiała popracować tak dwa lata żeby mnie nie zwolnili z powodu dzidziusia :( chodz prawie tyle sie czeka w OA na dziecko wiec mam nadzieje ze przez ten czas moje zycie sie jakos ulozy i bede mogła mieć dziecko i jednoczensnie robić jakaś tam "kariere" :D bo jednak siedzenia w domu tez sobie nie wyobrazam :)
napisał/a: ~gość 2007-01-30 13:32
No bo tak to teraz wygląda.. byle jak najwięcej, jak najszybciej, praca na kilka etatów, bo trzeba się czegoś dorobić, a decyzja o dziecku jest odsuwana. Widziałam ofiary takich pogoni..nawet całkiem niedawno,młody człowiek ni z tego ni z owego się zatrzymał.. opowiadała, jak to odsuwali decyzje o dziecku, bo wiecznie coś im nie pasowało..teraz mieli zamiar zacząć się starać, ale nawet nie zdążyli..Los jest czasem okrutny.
Jakiś taki niezdrowy trend się zrobił, że w młodości wielu sobie zdrowie rujnuje właśnie poprzez stres, niedojadanie itp. a potem, jak przychodzi ten czas na podjęcie decyzji o rodzinie, zaczyna wydawać kasę na lekarzy i szpitale bo chce desperacko przywrócić sobie zdrowie. Kiedy miałam praktyki na kardiologii, to przeraziła mnie średnia wieku...ilu młodych ludzi przed 30tka i tuż po ma problemy z sercem.. Ale o tym się nie myśli.
Nie mówię, że pieniądze nie są ważne..sami zdecydowaliśmy się na ślub dopiero wtedy, kiedy nasza sytuacja była w miarę stabilna i uregulowana..także finansowo. Ale chyba trzeba znaleźć złoty środek, bo w takim zabieganiu i zaślepieniu czasem można stracić coś bardzo cennego.
napisał/a: angelaxxx 2007-01-30 14:47
jezeli chodzi o mnie to dla mnie wiek ok 20 lat jest ok zeby zalozyc rodzine choc niektorym wydaje sie ze to katastrofa a bo to imprezy itd.nie mozna bezmyslnie podejmowac decyzji ale zawsze wszystko jakos sie ulozy. ludzie daja sobie rade a dla dziecka najwazniejsza jest milosc ze strony rodzicow no bo po co mu kasa jak nie ma milosci pieniadze czasami szczescia nie daja ani pozycja w pracy i dlatego uwazam ze zakladac rodzine powiino sie wczesniej a nie po 30 stce. a poza tym jezeli chodzi o podejscie facetow do rodziny( oczywiscie nie wszystkich) to mam wrazenie ze boja sie zakladac rodzine bo dla nich to jest koniec imprez kolegow dziewczynek itd.a dla nie ktorych same slowa "wyjdziesz za mnie" tak jak dla mojego faceta to sa zlowa ktorych nie wolno zerwac to juz jest zalozona petla na szyje. wydaje mi sie ze kobiety chca zalozyc rodzine i lmiec dzieci ale nie robia tego bo niektorzy faceci nie chca
napisał/a: Justyna D 2007-01-30 15:25
A ajak to wygląda drogie Panie w pzypadku młodych idących 1 raz do pracy, praca staje się całym ich zyciem, chcą sie pokazać, daleko zajść, zaimponować, są niezalezni i dumni z tego, ze pracują i są doceniani. Tak ze mną jest byłam szara myszką, teraz czuje sie potrzebna, dowartościowana w pracy i w tej chwili jak przychodzi wekend czuję nudę i brakuję mi tego bałaganu w pracy, pewnie to minie po kilku latach pracy, ta fascynacja.
napisał/a: angelaxxx 2007-01-30 16:59
ale praca nie jest najwazniejsza! przynajmniej dla mnie dla mnie najwazniejsza jest milosc i rodzina
napisał/a: ~gość 2007-01-30 17:03
angelaxxx napisal(a):ale praca nie jest najwazniejsza! przynajmniej dla mnie dla mnie najwazniejsza jest milosc i rodzina


Bo tylko to się naprawdę liczy i to zostanie przy Tobie na zawsze..praca nie zastąpi śmiechu dziecka, wspólnych świąt, praca nie wesprze w problemach no i do pracy się nie przytulimy Jesteś mądrą kobietką, wiesz, co w życiu jest naprawdę ważne
napisał/a: Anetka1 2007-01-30 17:07
U mnie to jest tak, że praca jest czyms bardzo ważnym, ale nie jest całym moim życiem. Mam o tyle dobrze że lubię swoją pracę i chodze do niej często z przyjemnością. Jakos tak zawsze miałam w głowie poukładane że teraz to tylko praca, kariera i robienie kasy...Ofszem tak to może wyglądać, ale ja nie chcę na razie mieć dziecka. Nie czuje się na nie gotowe, bo wiem że na razie nie byłabym dobra matką.

W tej naszej Ówczesnej Polsce często własnie małżeństwa młode jeżeli do 2 lat po ślubie nie zdecydują się na dziecko to od razu nazywani są karierowiczami i dorobkiewiczami. Że niby najazniejsze to są dla niech pieniądze. Ale ja się z tym nie zgadzam.... To że ktoś cce coś osiągnąć nie znaczy że nie liczyą się dla niego uczucia takie jak miłość i rodzina nie stanowi dla niego najwyższej wartości.

Ja sama powiedziałam że nie zdecyduję się na dziecko do momentu kiedy nie będe mogła mu zapewnić doskonałych warunków bytu, a to się niestety wiąże równiez z pieniędzmi.
napisał/a: angelaxxx 2007-01-30 17:11
Donia1981, dzieki
ale to prawda ze pieniadze kariera nie jest najwazniesza. i co z tego ze bede robic kariere a za 20 lat bede sie usmiechac do pieniedzy, nowego telewizora, i kotkowi bede gotowac obiadki. a cala kase szlak trafi bo nie bede jej miec komu zapisac.

milosc to najwyzsza wartosc w zyciu
napisał/a: ~gość 2007-01-30 17:48
Anetka napisal(a):To że ktoś cce coś osiągnąć nie znaczy że nie liczyą się dla niego uczucia takie jak miłość i rodzina nie stanowi dla niego najwyższej wartości.


Jasne , że nie.. Każdy ma swoje ambicje i chce zapewnić swoim dzieciom jak najlepszy start w życiu. Ja też nie wyobrażam sobie mojego życia bez pracy.. ale bez dziecka też nie I myślę, że pogodzę w życiu jedno z drugim