Studia podyplomowe a szanse na lepszą pracę?

napisał/a: errr 2012-04-12 17:39
też skończyłam podyplomówkę i w moim przypadku była to strata kasy. Choć nauczyłam się dużo to niepotrzebnie.
Teraz uważam, że jesli juz robic takie cos to tylko kiedy jest wymagane przez pracodawce albo hobbystycznie, dla wlasnej satysfakcji/samorealizacji.
Odradzam robienie tego na zapas, w nadziei ze kiedys sie przyda. Nie przyda sie.
napisał/a: Symijan 2012-05-08 14:03
Podyplomówke chyba warto też robić póki jeszcze jest czas. Bo jak się ktoś obudzi z dwójką dzieci a nie ma rodziców na chodzie którzy będą chętni się zaopiekować to jest ciężko. Oczywiście wszystko da się odpowiednio zorganizować ale w praktyce jest jak jest.
napisał/a: rosenrot 2012-05-11 13:37
czy ja wiem... mi się wydaje, ze w dzisiejszych czasach studia podyplomowe nie maja sensu. z reszta już alarmują o pokoleniach śmieciowych, którym nawet zwykłe studia dużo nie dają, kiedy zaczynają szukać pracy. lepiej skoncentrować się na karierze. np. w firmach, które nie patrzą na wykształcenie, tylko same przyuczają cie do pracy na szkoleniach. moja kumpela aplikowała do eniro, podpisała umowę o prace, przeszła szkolenie. sama też się zastanawiała czy nie iść na studia podyplomowe, ale w ostateczności z tego zrezygnowała i żałuje.
Like_a_virgi
napisał/a: Like_a_virgi 2012-05-21 13:38
Jak tam czytam, to przychodzą mi na myśl podyplomówki na UW -właśnie o tych, jakże niedrogich i renomowanych słyszałam opinie zab w ząb jak Wasze ;)

Nie jest tak, że każde studia podyplomowe nic nie dają. Przypadek z rodzinnego kręgu:
nauczycielka klas 1-3 obserwując, że co raz mniej dzieci przychodzi do młodszyh klas zrobila podyplomówkę z historii. Poczatkowo uczyła historii tylko na zastępstwach, potem dyrekcja odeszła na emeryture, ona zrobiła kolejną z zarządzania placówkami oświatowymi (czy jakos tak) i teraz jest dyrektorem i jedynym historykiem ( nie wygryzła nikogo, lecz była pod ręką, kiedy zabrakło historyka, bo wiedziała, że jest ich mało w gminie.).

Podobnie w innych dziedzinach. Jeśli widzisz, że coś się dzieje w branży, czy twojej firmie warto być przygotowanym na zmiany... Jeśli widzisz, że firma planuje otwarcie nowego działu, na pewno chętniej sięgnie po sprawdzonego pracownika.
napisał/a: Symijan 2012-06-27 14:43
To już ktoś tu pisał, żeby robić podyplomówkę jak wiadomo, że się przyda czasami pracodawcy potrafią wysłać kogoś tylko wtedy podpisują z nim umowę, że jak się zwolni przed upływem studiów albo tam do roku po ukończeniu to musi im oddać kasę. Co do typu uczelni to jednak albo prywatne które się w czymś specjalizują albo publiczne ale to też trzeba patrzeć dokładnie na poziom jakiegoś kierunku a nie uniwerku w ogóle.
Like_a_virgi
napisał/a: Like_a_virgi 2012-07-03 10:59
Dużo w tym racji.
Uniwerki teraz często idą na ilość w tworzeniu kierunków, żeby dostać więcej kasy.
napisał/a: StefaniaK 2012-07-04 07:57
Papier wcale nie równa się poziom.
Nie ma reguły, na jednej uczelni kształcą dla zysku, a na drugiej, dla faktycznego przekazania wiedzy, kompetencji i umiejętności.

Najlepiej zasięgnąc języka u byłych studentów.
napisał/a: dreamerka1 2012-07-26 12:39
Ja sie z wami zupełnie nie zgadzam! Mówie o tych, co piszą, że na studia (te zwyle i podyplomowe) szkoda kasy. Ja skończyłam normalne studia i 2 kierunki podyplomowo. Pracodawcy ZAWSZE patrzyli na to co skończyłam i na tej podstawie dostawąłm pracę. NIGDY nie byłam bez pracy. Może to w miejscu waszego zamieszkania jest problem? Ja jestem w Wawie i nigdy nie miałam sytuacji, ze bylam bez pracy.

Poza tym - inna kwestia.... Żeby dostac dobra pracę, trzeba mieć zdolności interpersonalne. papier nie wystarcza. Tak jak mówilam - w moim wypadku - bardzo, bardzo pomógł :) I to nie raz :)
napisał/a: Symijan 2012-07-31 16:46
StefaniaK napisal(a):Papier wcale nie równa się poziom.

Chodziło bardziej o prestiż nie równa się poziom? Bo papier to zawsze jakiś dają:)

Dreamerka- masz racje, nie można, że wszystkie studia nic nie dają. Pracodawcy mimo, że narzekają na uczelnie to i tak zawsze wybierają ludzi po studiach jak mają możliwość niż tych bez. Może warto pomyśleć o podyplomówkach które dają konkretne uprawnienia. Np nauczyciel który robi doradztwo zawodowe, albo logopedie ma dwie nowe opcje zatrudnienia w szkole a to tylko dwie rzeczy jakie mi wpadły na ten moment do głowy.
napisał/a: minuska 2012-10-28 15:00
Właśnie w kontekście logopedii mam pytanie, czy wiecie gdzie mogę zrobić podyplomówkę z logopedii - najlepiej w Łodzi, ale jeśli tam nie ma to może być też gdzieś indziej. Jestem po polonistyce i potrzebne mi takie uprawnienia w pracy.
napisał/a: Mariols 2012-10-30 11:54
Nie wiem gdzie logopedia ejst w łodzi, ale za to uważam, że podyplomówka i w ogole studia sukcesu nie dają. Duzą szansą są programy stazowe dużym firm jak danone czyt jeronimo martins - jeśli się na coś takiego dostanie to potem zawsze łatwiej zanleźć pracę.
napisał/a: minuska 2012-10-30 16:02
W moim przypadku po prostu jest tak, że potrzebuję te uprawnienia. Muszę zacząć tę podyplomówkę jeszcze w tym semestrze bo mam szansę na dostanie właśnie pracy związanej z logopedią.