Sprawdz gdzie polacy najchetniej pracuja
napisał/a:
iza19821
2007-02-13 13:11
http://wiadomosci.onet.pl/1391135,2678,kioskart.html
napisał/a:
~gość
2007-02-14 22:58
ja yjezdzam lipcu do niemiec
napisał/a:
iza19821
2007-02-15 06:51
na stale czy na wakacje?
napisał/a:
Belay
2007-02-16 12:14
Nie wyobrażam sobie siebie na stałe poza granicami Polski. Znam dobrze niemiecki, z angielskim również świetnie sobie radzę. W lot chwytam pozostałe języki obce, więc pewnie nie miałabym problemów z nauczeniem się języka, ale... umarłabym z tęsknoty za językiem polskim, który tak kocham!
W Anglii jest już chyba więcej Polaków, niż Anglików. Irlandia stała się ostatnio bardzo popularna, a i do Szkocji ludzie wybywają w poszukiwaniu pracy. W Niemczech też pełno naszych rodaków, ale ten naród wyjątkowo mnie drażni, więc tu nigdy mieszkać bym nie chciała.
Ostatnio częściej słyszę o tym, że ludzie wyjeżdżają do Szwajcarii i Austrii - większość jak wszędzie, pracuje na czarno.
Mogłabym mieszkać w Hiszpanii - piękny język prawdopodobnie wynagrodziłby mi brak polskiego. Mężowi pasowałaby pewnie Holandia lub Luksemburg - ze względu na miejsce pracy...
Na razie jestem do Polski przywiązana studiami - kto wie, co będzie dalej...
Ludzie z Polski uciekają bo warunki kiepskie, więc powoli zaczyna u nas brakować specjalistów z różnych dziedzin - przez co zaczynają się przepychanki. Ludzie wykształceni w określonej branży zaczynają się cenić - pracodawcy zgadzają się na podwyżki bo w przeciwnym razie stracą pracowników... z tego co się nasłuchałam to już powoli zaczynają się do nas zjeżdżać obcokrajowcy, którzy są tańsi.
Dla Ukraińców czy Białorusinów to my jesteśmy taką Anglią czy Irlandią...
W Anglii jest już chyba więcej Polaków, niż Anglików. Irlandia stała się ostatnio bardzo popularna, a i do Szkocji ludzie wybywają w poszukiwaniu pracy. W Niemczech też pełno naszych rodaków, ale ten naród wyjątkowo mnie drażni, więc tu nigdy mieszkać bym nie chciała.
Ostatnio częściej słyszę o tym, że ludzie wyjeżdżają do Szwajcarii i Austrii - większość jak wszędzie, pracuje na czarno.
Mogłabym mieszkać w Hiszpanii - piękny język prawdopodobnie wynagrodziłby mi brak polskiego. Mężowi pasowałaby pewnie Holandia lub Luksemburg - ze względu na miejsce pracy...
Na razie jestem do Polski przywiązana studiami - kto wie, co będzie dalej...
Ludzie z Polski uciekają bo warunki kiepskie, więc powoli zaczyna u nas brakować specjalistów z różnych dziedzin - przez co zaczynają się przepychanki. Ludzie wykształceni w określonej branży zaczynają się cenić - pracodawcy zgadzają się na podwyżki bo w przeciwnym razie stracą pracowników... z tego co się nasłuchałam to już powoli zaczynają się do nas zjeżdżać obcokrajowcy, którzy są tańsi.
Dla Ukraińców czy Białorusinów to my jesteśmy taką Anglią czy Irlandią...