Molestowanie w pracy

napisał/a: Patka2 2007-10-01 22:50
Co o tym sądzicie??
Co uważacie juz za molestowanie??
Czy rozmowy z podtekstem seksualnym to juz molestowanie??
Gdzie leży granica??
Co wtedy najlepiej zrobić??
Macie jakieś doswiadczenia z tym związane??

Chętnie poczytam, ostatnio ten temat mnie zaciekawił.
napisał/a: Madziulka1 2007-10-02 10:57
Mysle ze juz same podteksty kierowane do kobiety sa molestowaniem. Owszem mozna zartowac ale sa granice zartu. Nigdy sie nie spotkalam z czyms takim ale mysle ze w tych czasach jest coraz wiecej przypadkow molestowania. I wydaje mi sie ze to nie tylko mezczyzny do kobiety ale i odwrotnie.
napisał/a: Patka2 2007-10-03 10:26
Wydaje mi sie że dla każdego to pojęcie będzie znaczyło co innego.
Każdy ustala swoje zasady.
Każdy wie na ile może komu co pozwolić.
Mozna tez takie zachowanie obracać w żart.
Ale to chyba do nieczego nie prowadzi. To nie jest wyjście z sytuacji.
napisał/a: Butterfly1 2007-10-03 10:48
Dla mnie podobnie jak dla Madziulki molestowaniem są juz nieprzyzwoite zarty i uwagi kierowane w stronę kobiety czy też meżczyzny( bo przeciez oni równiez mogą byc narażeni na tego typu zachowanie). To również spojrzenie które wywołuje w tobie skrępowanie.
napisał/a: Patka2 2007-10-03 10:54
Oczywiście dla mnie też teksty z podekstem erotycznym już są molestowaniem. Ale to zależy jak je dana osoba odbiera. MOżna przeciez nie uzywać konkretnych słów, a dobrać tak słowa że mogą one mieć inne znaczenie. Ale do tego też dochodzi chyba sposób jak to jest wypowiadane oraz głupie usmieszki.
Albo rozmawianie z osoba nie patrząc jej w oczy tylko w inne miejsce na ciele.
napisał/a: Butterfly1 2007-10-03 11:14
Dokładnie Patka, jest pewna granica przyzwoitosci i dobrego smaku. Oczywiscie zarty nawet czasem te erotyczne potrafia byc zabawne i potrafimy sie z nich śmiać, ale niestety łatwo jest z nimi przedobrzyć, tak ,ze nawet z ust naszych przyjaciół staja sie wulgarne i po prostu niesmaczne!
napisał/a: Jeanet.te 2007-10-03 11:46
A wiecie co... Najgorsze jest to, że słyszymy takie 'żarty' zwracamy komuś uwagę, że jest to niestosowne i żeby ten ktoś przystopował i jescze ta osoba jest wielce zdziwiona, obrażona i urażona, że jak to tak? Przecież to takie niewinne jest i wcale nie rozumie, że nas to może na przykład razić...
napisał/a: Patka2 2007-10-03 11:59
No właśnie. I weż tu teraz zwróć sie o pomoc do kogoś, i jak tu takie cos udowodnić?? No chyba że osoba zrozumie swój błąd i juz więcej tego nie robi.
napisał/a: H2O 2008-01-25 09:57
Zasanatawiam sie nad tym co dzieje sie u mnei w pracy
Wiekszosc z Was wie, ze praceuje w knajpce od ponad 2 tygdoni. Ekipa meska. Razem z wlasicielem mam w okol siebie 4 facetow. Jeden z nich, szef kuchni-jego zarty przestaly mnie smieszyc bardzo szybko (Ma 34 lata, zone, synka 6 letniego i ponad tydzien temu urodzil mu sie kolejny dzieciaczek )Nie umiem nawte opisac tych tekstow, gestow ktore sa w kierowna w moja strone. Robi mi sie zle Dostalm raz po tylku jaks lyzka, 2 razy tez mnie dotknal w tali.. Pokazuej czego by nie robil ze mna i co ja mialabym robic jemu ...Reszta ekipy to widzi, kaza mu sie zamknac , widza ze sprawia mi to przykrosc, ze nie smieszy...ale temu porstakowi( przepraszam, ale nienawidze togo czlowieka) to sprawia wieksza radasc. Wczoraj zapytalam go przy swiadkach -jakby sie czul gdyby inny mezczyzna traktowal tak jego zone? ale jego odpowiedz zagluszal glosny smiech i poiedzil ze jego zona nie wychodzi z domu... Jestemy razem kazdego dnia po 5 godzin...wczoraj nieststy nerwy mi puscisly( na koniec wydarl sie na mnei za 2 rzeczy ktorych nei widzialam a nikt tez mi ich wczesniej nei wytlumaczyl przy rozpoczynaniu pracy) i wychodzac juz ryczalam.On to widziala.Zla jestem na siebie ze pokazalam ze jestem miekka...Od razu wieczorem mialm telefon od innego kolegi z pracy...z zapyaniem co sie stalo itd. Dzisiaj ide do pracy na 12...spedze tam 12 godzin...zastanawiam sie czy to bedzie moj ostatni dzien w pracy?? Czy moze potwor w koncu przestanie???
napisał/a: Patka2 2008-01-25 10:00
Nela powiedz mu jasno i wyraźnie że sobie tego nie życzysz.
napisał/a: H2O 2008-01-25 10:04
Patka napisal(a):powiedz mu jasno i wyraźnie że sobie tego nie życzysz.
Juz dawno pwoiedzialam.On sie smieje, mowi ze to tylko zarty....ale za kilka minut wszytko zaczyna od poczatku..yak, jakby rozmowy nei bylo.
napisał/a: Patka2 2008-01-25 10:05
co za szuja. hmmmm a to jest Twój szef??