13 maja 2016 roku sejm przyjąć ustawę, w myśl której od 1 września umowy o pracę muszą być zawierane przed rozpoczęciem pracy. Za przyjęciem nowelizacji zagłosowało 413 posłów, dwóch było przeciw, zaś jeden wstrzymał się od głosu. W praktyce nowelizacja ustawy oznacza, że pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę powinien najpierw ją podpisać, a dopiero potem fizycznie realizować zadania, zlecane przez firmę. Zobacz, jakie zmiany u umowach o pracę czekają na nas od września.
Jak złożyć skargę na pracodawcę?
Po co zmiana ustawy?
Nowa ustawa na temat umów o pracę zakłada, że pracodawca zobowiązany jest do podpisania umowy z nowym pracownikiem najpóźniej pierwszego dnia pracy. Zmianę wymusiła sytuacja na rynku pracy. Jak się okazuje, wielu pracodawców zatrudniało pracowników na czarno. W sytuacji kontroli przez Państwową Inspekcję Pracy pracodawcy tłumaczyli, że właśnie zatrudnili daną osobę i nie zdążyli jeszcze podpisać umowy. Ustawa ma zminimalizować ilość podobnych sytuacji. Jeśli firma zostanie sprawdzona, nie będzie mogła zasłaniać się tzw. "pierwszymi dniówkami" i nieprawidłowościami w dokumentacji. Za niestosowanie się do przepisów, pracodawca może zostać ukarany grzywną w wysokości od 1 tys. zł do nawet 30 tys. zł.
Czy praca na czarno się opłaca?
Kto na tym zyska, a kto straci?
Ustawa zada kłam pracy na czarno, co może realnie przyczynić się do zmniejszenia poziomu tzw. ukrytego bezrobocia w Polsce. Nie spodoba się to zapewne wszystkim pracodawcom, którzy z reguły zatrudniali pracowników bez jakichkolwiek umów.
Nowelizacja ustawy pomoże wielu pracownikom, ponieważ zlikwiduje problem "pierwszych dniówek", które często powodowały spory stres oraz obawy przed nieuczciwymi pracodawcami.