Jakiś czas temu głośno było o Francuzkach, które skarżyły się, że nie chcą płacić tzw. różowego podatku. Czy Polki również go płacą? Okazuje się, że tak. Dowiedz się więcej!
Czym jest różowy podatek?
Kolor różowy kojarzy się oczywiście z kobiecością. I to właśnie stąd nazwa podatku. Ogólnie można powiedzieć, że jest to podatek za kobiecość. Amerykanie, Francuzi oraz Brytyjczycy odkryli, że znaczna część produktów przeznaczonych dla kobiet ma wyższe ceny, niż ich męskie odpowiedniki. Okazuje się, że nie tylko w tych krajach tak jest. Czy ty również zauważyłaś, że za kosmetyki płacisz więcej, niż twój partner?
Identyczne produkty, odmienna cena
Wystarczy zrobić szybką analizę, by przekonać się, że produkty kosmetyczne przeznaczone dla kobiet, które mają identyczny skład czy jakość jak te męskie, są w wielu przypadkach droższe. Za co płacimy? Często wyłącznie za kolor, np. granatowa maszynka do golenia niemal zawsze jest tańsza niż różowa mimo identycznej jakości i materiału. Czy zatem warto przepłacać? A może lepiej przełamać się i zacząć kupować męskie produkty, skoro działają identycznie, a jedyne, co je różni, to kolor i oczywiście cena.
Dlaczego produkty dla kobiet są droższe?
Powód jest prosty. Specjaliści od marketingu dobrze wiedzą, że kobiety chętniej wydadzą więcej na pielęgnację niż mężczyźni. Co za tym idzie, cena produktów wcale nie odzwierciedla rzeczywistej wartości kosmetyku, ale pewną jego wartość społeczną, psychologiczną.
Dodatkowo marketingowcy przekonują, że reklama kierowana do kobiet jest droższa niż do mężczyzn. Są trudniejszymi klientkami i nie tak łatwo przekonać je do zakupu akurat danej konkretnej marki produktu, stąd wyższa cena. Tylko czy takie działanie jest na pewno sprawiedliwe?
