Jak wynika z raportu Banku Światowego "Doing Business", w Polsce uzyskanie pozwolenia na budowę zajmuje 308 dni i wymaga 30 procedur. Dla porównania w innych krajach OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, do której należy 30 wysokorozwiniętych i demokratycznych państw) zajmuje to średnio 153 dni i wymaga 14 procedur.
- Gdyby gminy były zobowiązane do stworzenia planów zagospodarowania przestrzennego swojego terenu, pozwolenie na budowę stałoby się zbędne. Firma bądź osobą chcąca rozpocząć budowę musiałaby jedynie zgłosić rozpoczęcie prac w danym miejscu – wyjaśnia Łukasz Czyszczoń, Menager Projektu w Wings Development – firmy, która obecnie inwestuje m.in. w kompleks luksusowych apartamentowców we Wrocławiu. - Póki co, jest to tylko dobra wola gmin, które zdają sobie sprawę, że ułatwienia dla inwestorów, to więcej inwestycji, za którymi idą i pieniądze dla regionu, i miejsca pracy dla mieszkańców – dodaje Czyszczoń.
Miejmy nadzieję, że komisji „Przyjazne Państwo” nie zabraknie entuzjazmu w zderzeniu z całym mnóstwem absurdów w polskim prawie i już wkrótce biurokratyczna machina nieco zwolni.