zerwanie dla jej dobra?

napisał/a: candy2 2007-09-15 09:26
jakie jest prawdopodobieństwo, że facet zerwie z panną która kocha tylko dlatego, żeby sie przy Nim jak On to uważa "nie męczyła".

istnieje takie coś wśród facetów, czy "takie rzeczy, tylko w Erze x)"?
napisał/a: Parcinka 2007-09-15 09:40
A co on robi teakiego, że ona się może męczyć?
napisał/a: candy2 2007-09-15 09:45
według Niego brak czasu, spotykanie sie raz w tygodniu , i tak przez pare miesięcy to męczenie. twierdzi ze "zasługuje na kogos lepszego"

i nie wiem czy to powaznie, czy tylko aluzja do zerwania.
napisał/a: Parcinka 2007-09-15 13:46
Wiesz, no ja nie bardzo rozumiem jak dla osoby z którą się jest można nie mieć czasu.Wiadomo, każdy ma swoje zajęcia, swoje życie, ale ta druga osoba też powinna to zrozumieć. A tak na marginesie to skąd on wie, że jej taka "męczarnia" nie odpowiada i zrywając tylko ją skrzywdzi Może niech z nią o tym porozmawia.
napisał/a: candy2 2007-09-15 13:52
ale tłumaczenie było. tłumaczenie że tak nie jest, że przetrzymają.

i nic :?

"skończmy to dla twojego dobra"

i sie dziewczyna załamała :/
napisał/a: Parcinka 2007-09-15 13:54
Więc on jej po prostu nie kocha, a tłumaczenie że to dla jej dobra to tak jakby komuś wbijać nóż w plecy i wmawiać, że dobrze się czuje
napisał/a: candy2 2007-09-15 13:55
jak dla mnie takie tłumaczenie "dla Twojego dobra" to tylko uciszanie własnego sumienia.

bo "tak bedzie dla Niej lepiej" po prostu chce zerwac, nie umie powiedzieć wprost, więc jak to On sie o Nią nie martwi i pff :/
napisał/a: Parcinka 2007-09-15 13:58
No tak to prawda.
napisał/a: candy2 2007-09-15 14:00
ale jednak mi chodzi o to, czy możliwe jest znalezienie faceta, który nie zrobi tego dla siebie, ale dla kobiety która Kocha.

żeby znalazła kogoś według Niego odpowiedniejszego dla Niej.
napisał/a: Parcinka 2007-09-15 14:36
Uważam że żyjąc normalnie i mając pełne możliwości do tego by być razem to jest to niemożliwe, takie trochę chore i myślę że normalny człowiek tak nie robi.
napisał/a: aagnieszkaa3 2007-09-15 15:30
Zgadzam sie z Parcinka.

Normalny czlowiek tak nie robi

Chyba wogole, ktos kto kocha tak nie robi.
Zakochany czlowiek juz raczej szkole 'zawali', a z milosci nie zrezygnuje.
napisał/a: Itzal 2007-09-15 15:56
Ech, a ja wam powiem cos. Byłam kiedys z facetem, ktory byl za mną, zeby mnie z dolka po zerwaniu wyciagnąć - o czym dowiedziałam sie duzo pozniej od jego kumpla, i ten sam gosciu zerwał ze mną, żebym "sie z nim nie meczyła". Idiota do entej, bo potem sie dowiedzialam, ze oklamywał mnie cały czas, był ze mna, bo jego stala dziewczyna na pol roku wyjechała z Polski. Nie chce nikogo pozbawiac nadziei, ale jesli facet zrywa, zeby sie dziewczyna nie meczyła, i nie podaje innych powodów, to powod jest, i dobrze, ze tego faceta sie pozbywamy ze swojego zycia.Ja potem cierpialam strasznie, ale w koncu przeszlo, i jedyne czego zaluje do teraz, to ze mu porządnie mordy nie stłukłam
A rozmowa była? Czy nie chciał rozmawiać? Jesli powód "zeby sie nie meczyła" był jedynym, jaki podał, to lepiej, ze odszedł.