Wygraj zestawy książek

Mój sposób na jesienne wieczory to rozgrzewający,intensywny spacer w pobliskim parku, a potem, przy kubku gorącej herbaty, przeciągające się do późna rozmowy z bliskimi(niestety przez telefon) lub upojne chwile sam na sam z... dobrą książką właśnie;)

Mam kilka sposobów na takie jesienne wieczory: (wszystko zależy od nastroju)
1. dobra książka, kubek kakao i ciepły koc,
2. Kilka płyt S.Krajewskiego, dodatkowo ulubione czerwone wino i mogę całą noc słuchać muzyki
3. ostatnim sposobem i to dość pożytecznym są różnego typu kursy internetowe i e-lerningowe

Mój sposób na jesienne wieczory to spędzenie go z rodziną przy czytaniu książki dzieciom

jesienne wieczory zazwyczaj są smutne, dlatego też wybieram lekka literaturę, aby się trochę pośmiać, a jeszcze super zabawą są gry rodzinne, kiedy to emocje związane z grą dają nam nutkę adrenaliny i pobudzają energię, a przy okazji jest to czas wspólnie spędzony z rodziną.

Ciepło to mój żywioł i bez lata żyć mi ciężko, ale nie mogłabym mieszkać w miejscu, w którym nie ma jesieni. I nie tylko tej pięknej złotej, polskiej jesieni, ale również tej z chlapą i deszczem, i wczesnym zachodem słońca. Zwłaszcza w takie jesienne wieczory, gdy za oknem wicher wieje, a o parapet z hukiem uderzają zimne krople uwielbiam się zanurzyć w fotelu z dobrą książką. Tak zupełnie zwyczajnie. Jak wszyscy. I delektować się jej aromatem niczym dobrą kawą.

No właśnie książka, kawa lub herbata i ... książka.
Ja obowiązkowo w pozycji siedzącej, ponieważ ułożenie się z książką, nawet najlepszą, w jesiennej porze utula mnie do snu.

Jesienne wieczory,długie ,rozleniwiające...ale nie przed telewizorem.Po powrocie z pracy czekają na mnie puchate ciepłe papcie a najbardziej czekaniem stęsknione jest pełne miłości serce mojego ukochanego psa.Nie mogę odmówić mu spaceru z bieganiem po parku, bo husky tego wręcz pragnie...no i ja też.Potem,gdy już jesteśmy w domu ,okupujemy kanapę z poduchami.Wtulam się w puchatą sierść mojego przyjaciela -sama przyjemność i tak możemy tkwić przy spokojnej muzyce ,którą przenika ciepło z kominka i delikatny trzask palonych drew.

Moje sposoby na przetrwanie jesieni co roku są różne, aczkolwiek niektóre pomysły na przegonienie ponurej chandry stały się przez lata tradycją ...
Co robię każdego roku? RUSZAM SIĘ, bo ruch zapewnia odpowiednią dawkę hormonu szczęścia (kryty basen i długie spacery otulona ciepłą kurtką, szalikiem i z czapką na głowie). Już od lat staram się wykorzystywać dary jesieni i staram się by w moim domu także zawitała złota jesień - robię bukiety z kolorowych liści i rozmieszczam je w całym domu.
Co roku staram się w tym okresie o własny rozwój intelektualny, o rozrywkę dla umysłu i poszerzenie własnych umiejności. Jednego roku siedzę i namiętnie odświeżam wiedzę z j.angielskiego, innym razem rozwiązuję stosy krzyżówek albo postanawiam zgłębiać tajniki historii naszego kraju, bo historia to dziedzina, która naprawdę mnie kręci:) Jesień, jakakolwiek by nie była, co roku jest dla mnie czasem ... gorącego oczekiwania na Gwiazdkę:)

Wieczorem, kiedy córeczka już śpi mam chwilę by porozmawiać z mężem. W ciągu dnia, niestety, ciągle brakuje czasu na to - gdzieś w biegu przekazujemy sobie niezbędne informacje. Wieczorami, szczególnie jesienią i zimą, kiedy są one dłuższe, mamy w końcu chwilę dla siebie. Oboje cały dzień czekamy na ten moment, kiedy spokojnie sobie usiądziemy, porozmawiamy, wspólnie obejrzymy jakiś film, czy po prostu razem pomilczymy.

Jesienne wieczory to doskonała okazja by pokontemplować, zatrzymać się na chwilę, DOTKNĄĆ PRAWDY. Zapadając się w głębokim fotelu możemy spróbować DOGONIĆ ROZWIANE MARZENIA, popijając aromatyczne grzane wino na powrót OBUDZIĆ SZCZĘŚCIE...

"Mój sposób na jesienne wieczory..... jest bardzo prosty. Do szczęścia wystarczy mi lampka czerwonego wina i ciekawa lektura bądź film. Często też buszuję w sieci.. a wtedy zdarza się, że na jednej lampce się nie kończy;)