Wygraj niezwykłą sokowirówkę!

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2014-11-17 15:12
Zacznij żyć zdrowo! Odpowiedz na pytanie oraz wygraj i przetestuj nowoczesną sokowirówkę Philips HR1869!

[CENTER][/CENTER]
[RIGHT]Fot. Materiały prasowe Philips
[/RIGHT]

Chłodne jesienne dni sprawiają, że ty i twoi bliscy łapiecie infekcje?
Grypa, katar, chore zatoki, przeziębienie są u was na porządku dziennym? Wzmocnij odporność swojej rodziny. To proste!

Odpowiedz na pytanie konkursowe, wygraj i przetestuj jedną z trzech sokowirówek
Philips HR1869. Pij świeże soki każdego dnia!

Co należy zrobić, by wygrać?

[CENTER]Odpowiedz na pytanie: W jaki sposób dbasz zimą o odporność całej swojej rodziny i dlaczego to właśnie Ty powinnaś przetestować sokowirówkę Philips HR1869?
[/CENTER]

Swoją odpowiedź na pytanie zamieść na naszym forum.

Aby wziąć udział w konkursie musisz być zarejestrowanym użytkownikiem - sprawdź, jak to zrobić krok po kroku.

Laureatów 3 najciekawszych odpowiedzi wyłoni jury w składzie redakcji serwisu Polki.pl.
Przed przystąpieniem do konkursu zapoznaj się z regulaminem.

[CENTER]Konkurs trwa od 18.11 do 30.11.2014 r.[/CENTER]
NAGRODY:

3 x Sokowirówka Philips z technologią QuickClean HR1869

[CENTER][/CENTER]
[RIGHT]Fot. Materiały prasowe Philips[/RIGHT]

Świeże soki warzywne i owocowe są nie tylko niezwykle smaczne, ale przede wszystkim zdrowe i z powodzeniem mogą zastąpić sztuczne suplementy diety.
Najlepiej zadziałają i zasmakują z pewnością te, przyrządzone w domowej kuchni z samodzielnie wybranych składników.

Zobacz, jak szybko przygotujesz zdrowy sok!


[CENTER]Maksimum soku minimum wysiłku

[video=youtube;OUxUZwdPkME]https://www.youtube.com/watch?v=OUxUZwdPkME[/video]
Maksimum soku minimum wysiłku

[LEFT]Z pomocą sokowirówki Philips HR1869 przygotowanie soku jest niezwykle szybkie, gdyż nie trzeba wcześniej kroić ani obierać owoców i warzyw takich jabłka, marchewki czy buraki dzięki bardzo dużemu otworowi o szerokości 80 mm. Silnik o mocy 900 W z pewnością poradzi sobie nawet z najtwardszymi produktami. Ponadto wyciśnięcie soku z owoców czy warzyw możliwe jest niemal do ostatniej kropli, gdyż sokowirówka posiada innowacyjny system wyciskania z odwróconym sitkiem.W zależności od rodzaju wyciskanych owoców lub warzyw możliwe jest uzyskanie do 2,5 l soku w jednym przebiegu bez konieczności opróżniania pojemnika na miąższ.

[/LEFT]
Zobacz, jak na soki reagują dzieci! Naturalne witaminy dla dzieci!
[LEFT][CENTER]
[/CENTER]
Sokowirówka Philips została opracowana z myślą o łatwym czyszczeniu - w tym celu zastosowano technologię QuickClean i funkcję wstępnego czyszczenia.
[CENTER][/CENTER]
Z kolei dzięki niezwykle gładkim powierzchniom polerowanego sitka QuickClean po wstępnym czyszczeniu można z łatwością usunąć pozostałe włókna za pomocą zwykłej myjki kuchennej. Co ważne, cały miąższ zbiera się wyłącznie w jednym miejscu. Oznacza to, że nie trzeba już wydobywać miąższu z innych części, np. pokrywki. Zaokrąglona konstrukcja i gładkie powierzchnie bez żadnych zakamarków zapewniają łatwy dostęp do miąższu i łatwiejsze czyszczenie pojemnika. Cały proces mycia sokowirówki trwa 1 minutę!

Z sokowirówką Philips możesz cieszyć się naturalnymi witaminami zawsze, kiedy masz na to ochotę!
[CENTER]
Wygraj i przetestuj sokowirówkę Philips HR1689!
[/CENTER]

Więcej informacji na temat sokowirówki Philips HR1689 znajdziesz tutaj: Avance Collection Sokowirówka

[/LEFT]
[/CENTER]
napisał/a: basiulka1 2014-11-18 14:40
1. Zdrowie moich bliskich jest dla mnie niezwykle ważne, dlatego też szczególnie dbam o to ,aby:
a/ nie zabrakło im ruchu- wyciągam ich na codzienne szybkie marsze,
b/ codziennie serwuję im ciepłe posiłki - najlepiej w postaci ciepłych, wartościowych odżywczo zup,
c/ ważne w naszej codziennej diecie są warzywa i owoce, zjadamy je zarówno surowe, jak i przetworzone.

Marzę jednak o serwowaniu surowych warzyw i owoców w postaci zdrowych, świeżych soków, tak aby w okresie jesienno-zimowym dostarczać jak najwięcej witamin i składników odżywczych. Tak bardzo kocham świeże soki a tak rzadko mam okazję je pić. Brakuje mi w mojej kuchni tej wspaniałej sokowirówki. :)
napisał/a: julinej 2014-11-18 15:05
W jaki sposób dbam zimą o odporność całej swojej rodziny? Najlepszym sposobem by ustrzec się choroby, o którą nie trudno, gdy na dworze coraz zimniej, jest pobudzanie naszego układu odpornościowego. Oto kilka wskazówek jak dbam o odporność i się nie przeziębiam :)
[LIST]
[*]SEN i RELAX
[/LIST]
Stres i zmęczenie osłabiają nasz układ odpornościowy. Dlatego powinniśmy poświęcać na sen około 8 godzin na dobę – najzdrowiej śpimy pomiędzy godziną 22 a 24. Także w ciągu dnia warto znaleźć chwilę na relaks i odprężenie. Razem z moją rodziną staramy się spać min 8h dziennie, poprawia to nasze samopoczucie, wygląd i funkcjonowanie w środowisku.
[LIST]
[*]RUCH i HARTOWANIE
[/LIST]
Dla wzmocnienia organizmu niezbędny jest ruch na świeżym powietrzu. Ciężko zastąpić auto rowerem, czy własnymi nogami? Zdrowia nam nic nie zastąpi. Dlatego ja rezygnuję z podjeżdżania autobusami – wybieram naturalny środek lokomocji, czyli moje własne nogi i energicznym krokiem przemieszczam się do pracy i z powrotem. Jeśli chcemy zrobić coś więcej, poświęcamy pół godziny trzy razy w tygodniu na uprawianie sportu – bieganie, pływanie, lub jazdę na rowerze. Nim się obejrzymy, nasz układ odpornościowy nam za to podziękuje. Hartowanie organizmu? Dobrym sposobem jest brodzenie w zimnej wodzie – wystarczy nalać chłodnej wody do wanny na wysokość kostek i spacerować w niej przez kilkanaście minut. Wiele osób stosuje także naprzemienny natrysk. My także. Polewamy ciało ciepłą wodą, a potem przez kilka sekund zimną. Zabieg kończymy natryskiem o temperaturze ciała. Po takim "seansie" nasze ciało skacze od energii, staje się jędrne i nawilżone.
[LIST]
[*]WZMACNIANIE OD WEWNĄTRZ
[/LIST]
By także zimą cieszyć się dobrym zdrowiem należy zadbać o to, by dostarczać niezbędną ilość witamin i minerałów do naszego organizmu. Jemy WIĘC świeże warzywa, ale nie zapominamy o mrożonkach i naszych wspaniałych, kiszonych przetworach, takich jak ogórki czy kapusta, które są niezwykle bogatym źródłem witaminy C. Moja mama robi je własnoręcznie, dlatego smakują przepysznie i domowo. Brokuły, szpinak, pomidory, papryka czy owoce cytrusowe zawierają naturalne antyoksydanty, które zwalczając wolne rodniki, doskonale wzmacniają odporność organizmu. Zielone także może pysznie smakować - wystarczy kilka świeżych ziół, czosnek i kolacja, czy obiad idealny. Jesień w moim sadzie to czas wykopków. Dlatego zamiast kupować i wydawać pieniądze na "Kubusie" - wraz z rodziną łączymy zabawę z przyjemnością. Wyszukujemy w kopcach marchew, seler, pietruszkę jabłko i tworzymy naszego własnego domowego Kubusia, który smakuje o wiele lepiej od kupnego, a przy tym jest świeży i nic tak nie cieszy, jak pyszny sok zrobiony własnoręcznie
[LIST]
[*]TRAN, RYBY ... WODA
[/LIST]
Tran? ble? nie nie, to nie te czasy :) Teraz tran może smakować. W naszej diecie pojawiają się ryby, a dla wzmocnienia łykamy tran w kapsułkach. Stary eskimoski zwyczaj, a pomaga i dodaje wigoru do dziś.
[LIST]
[*]MAGICZNA 5-TKA
[/LIST]
Prawidłowa dieta zapewnia odpowiednie odżywienie naszego organizmu, dając tym samym energię do codziennego działania, uaktywnia nasze naturalne siły obronne, poprawia przemianę materii i kondycję m.in. śluzówek przewodu pokarmowego czy układu oddechowego, a więc chroni nas przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, w szczególności wirusów i bakterii. Komponując jesienno-zimowy jadłospis, ZWRACAMY uwagę na zwiększenie podaży kwasów tłuszczowych omega 3 zawartych m.in. w rybach morskich, owocach morza oraz naszych polskich olejach: rzepakowym i lnianym. Kwasy omega 3 hamują aktywność cytokin 
- czynników odgrywających ważną rolę w promowaniu stanu zapalnego i rozwoju chorób nowotworowych.
Planując właściwy skład jesienno-zimowej diety, dbamy również o atrakcyjny wygląd przygotowanych dań i urozmaicajmy je warzywami, kompozycjami ziół oraz przyprawami, które lubimy i stosujemy w codziennej kuchni. Spożywajmy nawet do siedmiu porcji warzyw i owoców dziennie.
Potrawy przygotowujemy na bazie produktów o wysokiej jakości zdrowotnej :)
[LIST]
[*]RUCH I DOBRA ZABAWA
[/LIST]
Zima, śnieg i mroźne powietrze jednych zachęcają do aktywności, a innych do zalegania na kanapach pod kocem i przed telewizorem. Należy pamiętać, że umiarkowana aktywność fizyczna o każdej porze roku stanowi nieoceniony pozytywny impuls dla naszej odporności. Ruch wzmaga wytrzymałość układu krążenia, układu oddechowego i stymuluje nasze mechanizmy obronne, sprzyja też odprężeniu psychicznemu i jest szczególnie zalecaną formą relaksu. Organizm wypoczęty i pełen endorfin, czyli hormonów szczęścia, jest znacznie lepiej przygotowany do zmagania się z trudami codzienności i wpływem szkodliwych czynników środowiska :) Każda regularna aktywność fizyczna na świeżym powietrzu jest pożądana dla kształtowania sprawności i chroni nas przed chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca i otyłość, czy coraz częściej pojawiającą się wśród młodych ludzi depresją :) Zbieranie liści, kamyków, szukanie ptaków, gra w piłkę - to tylko kilka propozycji z miliona możliwości :)
Dlaczego to właśnie Ja powinnam przetestować sokowirówkę Philips HR1869?
Bo jestem osobą kreatywną, która nie lubi wydawać pieniędzy na kupne soki z konserwantami. Wolę sama być twórcą i tworzyć smaki, które ja wymyślę. Takie soki robione własnoręcznie z rodziną dają duży satysfakcji, i zdrowia. I to ja wyciskam z owoców i warzyw wszystkie witaminy, a nie fabryka. To ja dbam o swoje zdrowie i to w moich rękach ono jest, a jestem pewna, że sokowirówka PHILIPS wyciśnie wszystko, co najlepsze dla mnie i rodziny :)
napisał/a: IskierkaO 2014-11-18 18:01
Mieć taką sokowirówkę to moje marzenie..dotknąć ,przytulić mieć odrobinę luksusu,która czasem i mnie się należy.Niestety na razie mogę tylko pomarzyć i pooglądać na wystawach sklepowych takie cudeńka bo po prostu nie stać mnie na nie.Kiedy patrzę na takie urządzenia marzy mi się zrobienie odżywczych koktajli,z owoców i warzyw soki wycisnąć..mieć moc witamin.
Jak dbam o rodzinę zimą?
Wzmacniam suplementami diety ,spożywamy więcej ciepłych dań w których jest więcej mięsa i warzyw..Ciepłe,geste zupy ,pełnoziarniste pieczywo..mmm już mam ochotę taka zupę ugotować kochanej rodzince.
Zimą bardzo ważny jest ubiór więc kiedy idziemy na spacer,czy biegać po śnieżnych ścieżkach lub lepić bałwana ubieramy się na cebulkę by w razie czego kolejne warstwy móc zdjąć bez wyziębiania szybkiego organizmu.Po takim powrocie ze śnieżnej zabawy,gorąca herbata z maliną szybko poprawia nam nastrój.
napisał/a: dolorez 2014-11-18 20:10
Nadchodzi zima - o barwach złota i czerwieni.
Codziennia rosa tymi barwami bedzie się mienic.
Malutki jeżyk, który mieszkał w leśnej norce,
uważał, że takie widoki są urzekające.
I z samego rana, gdy zjadł pyszne śniadanie
(a twarożek z pomidorkiem lubił chrupać na nie),
wybierał się na spacer, podziwiac widoki.
Warto dodać, że zawsze był dobrze ubrany:
Wkładał płaszczyk, zabierał parasol, kalosze.
i mówił - Ja zawsze z sobą to noszę.
Kiedy tak spacerował
usłyszał kaszel i niepokojące krzyki.
Podbiegł w tamtą stronę bardzo wystraszony,
a tam - siedział ptaszek, mocno zakatarzony.
- Co tobie przyjacielu? Choroba cię dopadła?
- A tak, z mojej winy odporność mi spadła.
- Jak to! - krzyknął jeżyk - Tak o zdrowie dbałeś.
Czy o najważniejszych zasadach już zapomniałeś?
Jeść trzeba witaminki: owoce i warzywa,
brokuły i cytrynę co buzię wykrzywia.
Kalafior i pietruszkę, marchewkę i jabłuszka.
Co jadłeś ptaszku drogi? Co wrzuciłeś do brzuszka?
A ptaszek smutno spojrzał zawstydzony strasznie.
- Ja jadłem czekoladę i chipsy właśnie.
A na podwórko dobrze się chociaż ubierałeś?
I swoich ubranek nie przemaczałeś?
Ja wcale jeżyku na dwór nie wychodziłem,
tylko ciągle w domu przed TV tkwiłem.
Oj spojrzał jeżyk srogo na swego przyjaciela,
że takie złe nawyki po innych powiela.
- A witaminki brałeś? By wzmocnić swoje zdrowie.
Lecz ptaszek kręci głową, ze wstydu nic nie powie.
- No trudno. Choć ptaszku. Pójdziemy do lekarza.
Bo taki mocny kaszel z pewnością zaraża.
Po drodze zakupy odpowiednie zrobimy,
a do koszyka dużo warzyw wrzucimy.
Ptaszek podreptał chorobą zmęczony.
Później długo leżał w łóżku uziemiony,
I morał mamy o odporności taki:
Dbajcie o swoje zdrowie kochane dzieciaki!



„Wstaję 6.30. Pół godziny przed Nim. NIe, nie żeby zjeść śniadanie i domalować sobie twarz – wstaję po to, by z suszarki znowu zdjąć swój ukochany wyciskacz do soków. Metalowe ustrojstwo pamięta chyba czasy mojej babci. Mogłabym jeszcze pospać. Nie muszę wcale wyciskać. Poprawka: nie musiałabym, gdyby On nie miał alergii na wszystko, co sztuczne i z kartonów. Mogłabym wcale nie dawać mu soku pomarańczowego na śniadanie. Mógłby pić mleko, ale nie może – ma alergię na mleko. Wapń czerpie więc z pomarańczy. Mogłabym dać Mu herbatę i zapomnieć na chwilę o wapniu – ale nie mogę, bo herbata wypłukuje żelazo. A żelazo rzecz najważniejsza – On ma do tego wszystkiego chroniczną anemię. Żelazo przepisane w kropelkach przez lekarza muszę więc podać mu z witaminą C. Rano wybieram sok z pomarańczy – najłatwiej wycisnąć. Do obiadu często wybieram sok z buraka – tego z kolei trę na tarce i masę wykładam na sitko – przez noc ładnie sobie ścieknie. Oprócz czasu poświęconego na tarcie, szorowanie rąk, mycie tarki, sitka i naczyń po soku, prawie nie ma z tym roboty. Wieczorem już nie będę go dręczyć – sok z jabłuszka, mała szklaneczka, tyle, żeby tylko syntetyczne żelazo lepiej się wchłonęło; kilogram jabłek ścieram szybciutko, w pół godzinki sok gotowy. Kocham mojego Synka i nie skarżę się nigdy. Mimo że jestem optymistką, to czasem nawet mnie brakuje sił – głównie w rękach. Lubię swoją rodzinę, choć składa się tylko z dwóch osób – mnie i Synka Nienawidzę tylko dwóch rzeczy na świecie – swojego wyciskacza do soków i swojej metalowej tarki. Jeżeli jest jakakolwiek szansa, by w końcu znalazły się tam, gdzie powinny (czyli w śmietniku), uczepię się tej szansy jak tonący brzytwy.”
czeko
napisał/a: czeko 2014-11-18 21:21
Już późnym latem i wczesną jesienią robię pierwsze przymiarki do zbliżającej się zimy i zapełniam spiżarnię przetworami. Jabłka, czereśnie, wiśnie, czarna i czerwona porzeczka, maliny, śliwki – to wszystko, co rośnie w moim sadzie, przetwarzam na soki, kompoty, dżemy i nalewki. Przetwory piętrzą się w domowej spiżarni, cieszą wzrok i podniebienie. Kiedy nadchodzą jesienne i zimowe dnie spiżarnia jest częściej odwiedzana przez moją rodzinę. Nikt nie lubi być przeziębionym, a każdy lubi zdrowe przetwory, bez dodatku chemii, które wzmacniają odporność. Aby wzmocnić odporność zaopatrujemy się także w naturalny miód od pobliskiego pszczelarza. Miód lipowy, rzepakowy czy akacjowy idealnie smakuje ze szklanką mleka i garścią zdrowych orzechów włoskich, których u nas jest zawsze dostatek. Moja rodzina uwielbia takie zdrowe smakołyki.

Bardzo lubię owoce i warzywa. Oprócz sadu uprawiam też ogród. Kilka tygodni temu zebrałam warzywa – marchewkę, buraki, pory, kapustę i seler. Jako, że w tym roku był wyjątkowy urodzaj, podczas uporządkowania ogrodu zaczęła u mnie pojawiać się myśl „fajnie byłoby mieć sokowirówkę”. Robiłabym wówczas zdrowe soki całej rodzinie nie tylko z warzyw, ale i jabłek, których w tym roku również mam dostatek. W chwili kiedy ujrzałam konkurs moja myśl przekształciła się w małe marzenie „marzy mi się ta sokowirówka”. U mnie w domu sokowirówka miałaby pełne ręce roboty i służyła całej mojej rodzinie :)
napisał/a: julian 2014-11-18 21:47
O zdrowie rodziny trzeba dbać zima,
Bo w zimie biale kolory się mienią,
Na twarzy rodziny widać purpurowy,
Ja im malinowy soczek daję wnet gotowy,
Domowej roboty sok na pełne zdrowie,
Kto go nie spróbuje to sam się nie dowie.

Jemy także zdrowe warzywa i owoce,
Dzięki witaminą mamy jesienne moce,
Nie straszna nam pora deszczowa,
Witaminowa to bomba gotowa,
Która pomoże odporność budować,
I się zima nie przejmować.

Robimy wycieczki po naszym plenerze,
Bo ruch nam się przyda, toż to samo zdrowie,
Było to takie polskie przysłowie.
Które się sprawdza od wielu wieków,
I dzięki temu obchodzimy się bez leków.

Ciepła herbatka z rana i kąpiel z wieczora,
Zima to taka fałszywa zmora,
Łatwo o przeziębienie i choroby inne,
Atakuje ta pora rodziny niewinne,
Lecz my się nie poddajemy i walczymy do końca,
Nad naszymi głowami są promienie słońca


Ta cudna sokowirówka powinna trafić właśnie do mnie,
bo potrzebujemy jej całą rodzinką ogromnie!
Dopiero co się urządzamy,
w naszej nowej kuchni na razie niewiele mamy.
Dopiero kilka szafek, stół i lodóweczka,
do kompletu idealnie pasowałaby taka sokowiróweczka.
Myślę, że sprawdzi się ona w naszym domu rewelacyjnie,
a ja przy niej jako Pani Domu wypadnę perfekcyjnie.
Nie dość, że jest śliczna i mała,
to prosta w obsłudze i w czyszczeniu doskonała.
Pyszny sok ze świeżych owoców nam przyrządzi,
bez marnowania czasu na obieranie –ta jej cecha zdecydowanie rządzi!
Mój mężczyzna ukochany,
gdy wróci do domu przepracowany
i przy kominku sobie siądzie,
z przyjemnością spróbuje soku który mu sporządzę.
Bo po 40-stce istotne są witaminki,
również dla faceta w pełni wieku, nie tylko dla małego chłopca czy dziewczynki.
Rodzice również z nami mieszkają,
na stare lata takiego pysznego soczku nie mają.
Zęby już zbyt słabe by owoce jeść,
dlatego taki sprzęt w naszym domu mógłby wiele wnieść.
Dokonać rewolucji niemałych,
wśród osób dorosłych i jakże dojrzałych,
które w swoim życiu takich udogodnień nie miały,
taki sok ze świeżych owoców chętnie by popróbowały.
Wkrótce też się w naszym w życiu zjawi,
mały bobas, który wiele radości nam sprawi.
Fajnie by było to co najlepsze mu dać,
gdy nie będzie nam dawał zbytnio w nocy spać.
Może nie od razu mały niemowlaczek tego popróbuje,
ale taki super sprzęt poczeka, na pewno zanim trochę podrośnie się nie popsuje.
Wtedy zamiast pełne konserwantów soczki ze sklepu mu serwować,
damy mu szansę pysznym sokiem z naszego Philipsa się podelektować.
I od młodzieńczych lat niech szansę ma
spróbować tego co najlepsze mamusia mu da.
Dlatego moi Kochani dajcie szansę nam,
na wygranie sokowirówki, którą w swych marzeniach mam.
napisał/a: kosa280 2014-11-18 22:08
Uważam, że jesień jest szczególnie trudną i wymagającą porą roku, jeśli chodzi o dbałość o zdrowie psychiczne i fizyczne. Latem łatwiej o zdrowe posiłki (świeże warzywa, owoce prosto z drzewa), aktywność fizyczną, czy naturalne słoneczne zasilanie endorfinami. Najlepiej odzwierciedlają to słowa Marcina Świetlickiego „idzie jesień, będzie psychicznie trudniej”. Mimo że jesień ma swój urok, to zwykle kojarzy się z chorobami, wszechogarniającym lenistwem, spowolnieniem życiowym i melancholią, ale…. nie w naszej rodzince! U nas jesień to okres wzmożonej aktywności fizycznej, kolorowe posiłki i pompowanie mózgu poprzez czytanie dobrych książek. Wraz z mężem przynajmniej trzy razy w tygodniu zrywamy się wcześniej z łóżka, bierzemy naszego olbrzymiego owczarka i biegamy w pobliskim lesie. Cieszymy oczy krajobrazami jesieni – kolorowe liście, a jeśli pogoda dopisze – sączy się słoneczny blask i ten kojący dźwięk szeleszczących liści pod nogami… Fantastyczna radość dla duszy!!! Po takiej wyprawie mamy mnóstwo energii, by z zadowoleniem stawiać czoło codziennym obowiązkom. Uważam, że jesienią nie należy dopuścić do tego, by nasza kondycja fizyczna zapadła w zimowy sen. W piątki po pracy dodatkowo uczęszczam na zajęcia z jogi. To świetne rozwiązanie, bo jednocześnie wykonuję ćwiczenia usprawniające kondycję fizyczną przy jednoczesnym wzmacnianiu sfery psychicznej. Na koniec zajęć, trochę zmęczone, siedzimy w kółku przy zapalonej świecy, fiksujemy na niej wzrok, a w tle rozbrzmiewa wyciszająca muzyka.
To jeśli chodzi o sferę fizyczną. Nad psychiczną trudniej pracować, bo często jest tak, że działa nie tak jakbyśmy chcieli i ciężko nad tym zapanować. Jestem molem książkowym, przedstawicielem zagrożonego gatunku Homo Legens. By zachować zdrowe psychiczne jesienią czytam dwa razy więcej książek niż o innej porze roku. Staram się też do tego namawiać moją rodzinę, bo nasze zdolności intelektualne w dużej mierze wpływają na ogólne zdrowie i samopoczucie. Książki odprężają, uczą, bawią, nie pozwalają szarym komórkom zapaść w sen zimowy – to wspaniały towarzysz jesieni i jednocześnie nasza ulubiona forma relaksu – bo czy to nie wspaniałe uczucie móc rozłożyć się na kanapie, nakryć kocem, w ręku dzierżyć książkę i kubek gorącej herbaty, gdy na dworze zimno, a deszcz donośnie stuka o szybę?
Ostatnia, równie ważna kwestia, to odpowiednia dieta. W mojej rodzinie dominują rozgrzewające zupy i mnóstwo herbat! Staramy się jeść zdrowo i racjonalnie (5 posiłków dziennie) – dzisiaj na przykład gotujemy zupę z soczewicy. Szczególnie dużą wagę przywiązujemy do śniadań – są one pożywne i dające tzw. „kopa” do działania na cały dzień. U nas królują owocowe owsianki, prawdziwe śniadanie Bogów.
Podsumowując, podczas jesiennych, deszczowych dni, szczególny nacisk kładziemy na codzienny wysiłek fizyczny, zbilansowaną dietę i ulubione przeze mnie stwierdzenie – pompowanie mózgu. Zbalansowanie tych trzech rzeczy sprawia, że w moim domu każdego dnia gościmy mnóstwo energii i optymizmu. Co ważne – sprawią one, że z ogromnym entuzjazmem powitamy wiosnę, ponieważ nie będziemy mieć z kłopotu, jakim są dodatkowe kilogramy po zimie


Dawno dawno temu, w odległej krainie, gdzie szczęśliwy żywot wiodły warzywa i owoce, żył sobie król Kapusta. Był on królem dobrym i sprawiedliwym, dbał o swoich poddanych. Organizował festyny, jarmarki i inne atrakcje. Pewnego dnia w zamku zjawił się brat króla, Cebula, który domagał się władzy. Zagroził, że gdy król Kapusta nie odda mu korony, on zniszczy wszystkie warzywa i owoce tego królestwa. Przerażony nie miał pojęcia co w tej sytuacji zrobić, wiedział bowiem, że gdy jego poddani znikną to inne królestwa będą również zagrożone. Brak owoców i warzyw oznaczałby nie tylko koniec jego rządów ale również innych, zaprzyjaźnionych państw chociażby Królestwa zwierząt czy Ludzi. Czuł że na jego barkach spoczywa odpowiedzialność uratowania tej sytuacji. Wpadł na genialny pomysł! Postanowił ukryć wszystkie warzywa i owoce wśród zwierząt i ludzi. Nie wiedział tylko jak tego dokonać by Cebula nie zauważył migracji „ludności”. Wtedy z pomocą przyszedł mu główny Rycerz Brokuł:
-Panie, powiadają że gdzieś jest maszyna zwana sokowirówką, która pozwala na zmianę stanu skupienia materii. Gdybyśmy ją posiadali moglibyśmy wszystkie warzywa i owoce zamienić w sok, a wtedy Cebula byłby bezradny.
-To świetny pomysł – odparł król. Tylko gdzie możemy znaleźć tą maszynę?
-Powiadają, że wróżka Polka.pl ma taką. Moglibyśmy poprosić ją o pomoc.

I tak, dzielny rycerz Brokuł wyruszył na poszukiwanie wróżki i jej magicznej sokowirówki.

Czy pomożesz mu uratować królestwo przed złym Cebulą? Czy uratujesz warzywa i owoce? Zakończenie tej bajki zależy już teraz tylko od Ciebie wróżko Polki.pl….
napisał/a: azibelka 2014-11-18 23:51
Jak wszystkie sprzęty Philipsa sprawdzają sie niezawodnie w moim domu :)
więc mam ogromną ochotę móc wypróbować sokowirówkę Philips z technologią QuickClean HR1869 aby moi najbliżsi mogli sie cieszyć z najsmaczniejszych soków i dobrej odporności :)
napisał/a: inka100 2014-11-19 11:22
W mojej rodzinie staramy sie dbac o odpormosc jedzac urozmaicenie, dbajac o kondycje fizyczna niezaleznie od pogody. Sokowirówka Philips pomogła by mi sworzyc bardziej urozmaicone posiłki dla mojej rodziny i cieszyc sie nowymi smakami.
napisał/a: katrex6 2014-11-19 14:54
Obniżona odporność jest przyczyną częstości zachorowań i cięższego przebiegu wielu infekcji. W sezonie zimowym nasz organizm narażony jest jej obniżenie. Musimy aktywować więc nasz układ odpornościowy, który pracuje bez przerwy. Mam na to kilka sposobów, dzięki którym moja rodzina rzadko choruje o tej porze roku i może podziwiać piękno mroźnych miesięcy.
Po przemarznięciu trzeba się oczywiście szybko rozgrzać. Najlepszym sposobem jest gorąca herbata. A żeby jeszcze była ona zdrowsza dla organizmu, dodaję do niej imbir, miód, cytrynę i goździki. Nie dość, że powstaje przepyszny napój, to jeszcze wzmacnia odporność. Tak samo jak prawdziwy rosół, który robię co najmniej raz w tygodniu. Nasza dieta jest w tym okresie bardzo urozmaicona. Jemy dużo ryb, mięsa, warzyw i owoców. Staram się, abyśmy unikali słodyczy. Musimy bowiem dostarczać organizmowi wiele witamin i minerałów.
W domu dbam o utrzymywanie odpowiedniej temperatury. Najlepsza to taka w okolicach 20 stopni Celsjusza. Ważne jest także prawidłowe nawilżenie powietrza. Wystarczy od czasu do czasu na kaloryfer położyć wilgotny ręcznik, aby powietrze nie było zbyt suche.
Zimową porą nie zapominam o sporcie. Nie od dziś wiadomo, że ruch to zdrowie. Wystarczy kilkudziesięcio minutowy spacer, jakże przyjemniejszy z całą rodziną. Nie zawsze jednak wszyscy mają akurat czas o tej samej porze, aby zdecydować się na taką aktywność. Zachęcam więc wszystkich do chodzenia na basen, siłownię czy na łyżwy.
Mimo starannego dbania o wzmocnienie odporności, może się zdarzyć, że ktoś z domowników złapie jakąś infekcję. W takich przypadkach, po powrocie do domu konieczny jest ciepły prysznic, a po nim ciepły koc plus mleko z miodem i masłem. Zazwyczaj rano nie widać już żadnych znaków choroby. Profilaktyka przede wszystkim.
Bardzo ważne jest pozytywne nastawienie do świata. Tacy ludzie rzadziej chorują. Dostarczam więc rodzinie dużo powodów do uśmiechu. Wspólne obejrzenie komedii albo przyrządzenie smacznych, zdrowych ciasteczek na pewno pomogą. Równie niedoceniane jest znaczenie snu. Pilnuję, aby nikt nie przesiadywał do późna. Tylko wyspani i wypoczęci możemy walczyć z tymi wszystkimi drobnoustrojami.
Wydaje mi się, że najprostszym i najskuteczniejszym sposobem na wzmocnienie naszej odporności jest jakże popularny sok z cytrusów. Korzystam z niego w mojej rodzinie. Nie dość, że wszystkim smakuje, to na dodatek jego picie przynosi nam same korzyści. Każdy wie, że jest bardzo zdrowy, ale mało osób to wykorzystuje. A przecież najprostsze rzeczy działają najlepiej. Pijąc regularnie taki sok, dostarczamy naszemu organizmowi bombę witaminy C, która wzmacnia naczynia krwionośne, zabija wolne rodniki, spowalnia starzenie się organizmu, wzmacnia odporność, wpływa na kondycję kości i stawów i ma jeszcze wiele więcej cudownych właściwości. Wyciskam więc sok z pomarańczy, mandarynek, grejpfrutów i kilka razy w tygodniu każdy z domowników dostaje przed kolacją małą szklaneczkę. Wszystko wyciskam ręcznie. Chciałabym trochę urozmaicić smak, dodając jabłko, melona albo jakiś inny owoc, ale jak to zrobić, kiedy w domu brak sokowirówki? Mojej rodzinie już brzydną powoli te same smaki soku, a nie chcę, aby się odzwyczaili od ich picia. Przydałaby się więc sokowirówka. I w końcu będę mogła pokombinować z sokami z warzyw. Muszę podnieść poziom żelaza we krwi, a mój lekarz powiedział mi, że moja morfologia będzie w normie najszybciej za pół roku. Ale gdy piłabym sok z buraków, wierzę, że morfologia poprawi się znacznie szybciej. Chciałabym zobaczyć minę tego niedowiarka lekarza, któremu pokazałabym wyniki krwi po kilkutygodniowej kuracji buraczanej.
napisał/a: anhe89 2014-11-19 17:00
Opowiem Wam o patentach mojej Prababci - przekazywane z pokolenia na pokolenie działa po dziś dzień i nie straszne Nam żadne choroby.

czosnek - bardzo często dodaję go do gotowanych potraw
cebula z miodem - tak wiem może wydawać się paskudne jednakże raz na miesiąc można wypić kieliszek takowej mikstury
drożdże - do ciepłej szklanki z mlekiem wkruszyć około 2 gram, efekt murowany

Z całego serca mogę polecić te metody - naprawdę działają, a u Nas nikt nie zna słowa antybiotyk.

A teraz dlaczego to własnie ja chciałabym przetestować sokowirówkę ... cóż posiadam sokowirówkę, która moja Mama dostała w dniu własnego ślubu, czyli ma ponad 24 lata. Faktem jest, że działa jednak ... warczy na mnie, skrzypi, a co najważniejsze nie mogę rano wyciskać soków, ponieważ jest tak głośna, że pobudziłabym i Rodzinę i sąsiadów. A soczki o poranku ... hmmmmm tak:rolleyes: