współlokator

napisał/a: marteczka3 2007-03-29 01:31
hej:)

chyba sie zgubilam, i prosze was o rade co z tym zrobic...
Mieszkam z dwojgiem nie do konca znanych mi ludzi, przy czym jedno z nich jest zawsze tylko na kilka tygodni, bo sa to uczniowie szkoly jezykowej, ktorzy sie ciagle zmieniaja. Mam z nimi z reguly dobry kontakt, i jakos jest.
drugie natomiast, to syn wlascicielki mieszkania, ktory ma 37 lat, i pracuje, wiec czesto go nie ma w domu.
Mieszkam tu od sierpnia.

Wczoraj wieczorem syn wlascicielki przyszedl do mnie z listem, w ktorym bylo napisane, ze juz od dawna mu sie podobam, i inne tego typu wyznania. Napisal, ze nie musze odpowiadac, ale mnie sie wydaje, ze musze jakos wyjasnic te sytuacje, jesli mam tu jeszcze mieszkac. a moze od razu zabrac sie za szukanie innego miejsca

On mnie nie podobal sie nigdy, jest gatunkiem faceta, ktory mnie wrecz odrzuca , i na dodatek nie moze byc nawet mowy o przyjazni miedzy nami - nie "zaskakujemy" i tyle. Ja mam swoich przyjaciol, i naprawde on do tego grona nie ma jak dolaczyc, tym bardziej na zadnych innych warunkach.

prosze, napiszcie co o tym sadzicie, co ja mam mu odpisac, i jak na to wszystko patrzec...
troche sie obawiam jego reakcji, jesli rzeczowo i krotko odpowiem nie, odczep sie - nie znam go na tyle, zeby taka reakcje przewidziec. postanowilam z jakakolwiek odpowiedzia pocekac do pojutrza, kiedy przyjedzie moja Przyjaciolka - ale ona przyjezdza na weekend, a ja i tak potem zostane z tym sama...
napisał/a: samsam 2007-03-29 09:06
marteczka, ja bym spieprzała (przepraszam za wyrażenie) z tego mieszkania, jak najszybciej.
To już jest stary facet, nie znasz jego charakteru, nie wiadomo, jak zareaguje na słowa odrzucenia. Ja bym sie bała.

Ja mam taki pomysł. Na razie unikaj jak najdłużej odpowiedzi. Jak będzie zagadywał, to poweidz, że jeszcze się zastanawiasz, że to trudne i takie tam.... A w tym czasie szukaj nowego lokum. Mam nadzieję, ze szybko uda Ci sie znaleźć.
napisał/a: Patka2 2007-03-29 09:10
sylwia napisal(a): ja bym spieprzała (przepraszam za wyrażenie) z tego mieszkania, jak najszybciej.


jateż Ci to polecam. Chyba ze mu wytłamczysz i zrozumie i da Ci spokuj.
napisał/a: iwa2 2007-03-29 09:13
marteczka, a nie możesz mu powiedzieć, że jesteś z kim związana?
napisał/a: slonko4 2007-03-29 09:54
Ja też bym się bała, tym bardziej jakbym miała zostać z nim sama w domu. Takiemu to nigdy nie wiadomo co strzeli do głowy. Tym bardziej lepiej jak zaczniesz sobie szukać nowego lokum, zanim np. właścicielka wyrzuci Ciebie (powiedzmy z nieznanych powodów). Tak na wszelki wypadek zacznij szukać...
napisał/a: Kinia 2007-03-29 10:17
iwa napisal(a):marteczka, a nie możesz mu powiedzieć, że jesteś z kim związana?

Też tak możesz spróbować, a jak nie to się zastanów nad zmianą mieszkania jeśli możesz
napisał/a: Parcinka 2007-03-29 10:26
Zgadzam się z moimi przedmówczyniami.
A on jest włochem?? Włosi mają czasem straszne temperamenty i strasznie "lubią" Polki. Jeśli czujesz że jego zachownie jest zbyt nachalne po prostu się usuń. Wiem z doświadczenia jak upierdliwy potrafi być włoch
napisał/a: kiciaa1 2007-03-29 16:23
w miedzy czasie rzeby mial sie czym zajac mozna mu nawkrecac ze go nie znasz itd ze nic o nim nie wiesz dac jakies rycerskie zadanie.... coby sie mogl wykazac

i wiac stamtad jak najszybciej.
napisał/a: marteczka3 2007-04-03 19:22
dzieki :) jak na razie chyba zrozumial, ze nie ma tu czego szukac, wytlumaczylam mu ze mam kogos (wrabiajac w to zreszta mojego bylego, ktorego kiedys zapoznal) :) i ze on mnie nie interesuje w najmniejszym stopniu. Jestem na etapie poszukiwania jakiegos innego mieszkania, ale mi sie nie spieszy tak strasznie, tez nie wiadomo na kogo tam trafie...
Jest dobrze, chociaz my sie i tak nigdy nie zaprzyjaznimy, wiec traktujemy sie jak powietrze - jak na razie taki uklad jak najbardziej moze byc :0

dzieki za rady, i przepraszam, ze mnie tu tak dlugo nie bylo - ale byla u mnie Przyjaciolka, o ktorej pisalam wczesniej i zupelnie nie mialam czasu na to, zeby chociaz na chwile zajrzec na forum. juz sie poprawie :)

jeszcze raz dzieki :)
napisał/a: noemi4 2007-04-03 20:35
marteczka napisal(a):tez nie wiadomo na kogo tam trafie...
Masz rację, jeśli ten po Twojej odmowie nie zacznie świrować to myślę że nie ma sensu żebyś zmieniała mieszkanie, narobisz sobie tylko niepotrzebnie kłopotu