Wirtualny kolega

napisał/a: ~gość 2007-01-30 09:25
oooooooooo masakra!! dziewczyno ogarnij się!!
nie widzisz że już wszyscy tracą na Ciebie cierpliwość??!!
noo fajnie że masz pracę, 'adoratorów', jesteś KIEROWNICZKĄ!!
BRAWO!! GRATULUJĘ !!

ALE MAM MAŁĄ PROŚBĘ........przestań wypisywać głupoty!! nie każdy ma czas i chęci (CIERPLIWOŚĆ) do tego co TY wypisujesz..
ODNOSZĘ WRAŻENIE, że masz 14 lat a nie 24 !! poprostu z tego całego zamieszania pomyliła Ci się 1 z 2

pozdrawiam
napisał/a: Justyna D 2007-01-30 15:27
Dobra, koleżanki naświetliłam Wam sytuacje z Marcinem i innymi, jak ją oceniacie, wogle jest szansa na miłość w pracy czy raczej to są przyjaźnie a faceci chcą byc poprostu mili i chca aby panowała dobra atmosfera w pracy? jaki macie pogląd na te sprawy
napisał/a: angelaxxx 2007-01-30 17:06
Justyna D napisal(a):jak ją oceniacie, wogle jest szansa na miłość w pracy

nie rozumiem tego pytania!
milosc przyjdzie sama albo w pracy albo w windzie. nie mozesz szukac milosci na sile zrozum to wreszcie. nie mozesz wybrac sobie pieciu facetow postawic ich w rzadku i wykreslac z listy tych ktorzy nie sa toba zainteresowani bo jak do kazdego bedziesz podbijac to wtedy beda mili dla ciebie i wogole bo pomysla ze jestes latwa. nie obraz sie ale ja juz sama nie wiem jak inaczej ci to wytlumaczyc.

i taka moja dobra rada milosc przychodzi wtedy kiedy sie jej nie szuka
napisał/a: Anetka1 2007-01-30 17:10
angelaxxx napisal(a):milosc przyjdzie sama albo w pracy albo w windzie
angelaxxx, dobre to było...buźka mi się uśmiechnęła jak to przeczytałam...
Justyna D ja też trochę Cię nie rozumiem... Ale jeżeli chodzi o moje zdanie jak oceniam ta sytuację z tym Marcinem to wydaje mi sie że to ani miłość, ale przyjaźń też nie.
napisał/a: angelaxxx 2007-01-30 17:13
Anetka napisal(a):angelaxxx, dobre to było...buźka mi się uśmiechnęła jak to przeczytałam...

bardzo sie ciesze ze jeszcze przed drineczkiem ci sie humor poprawil
napisał/a: jente8 2007-01-30 17:18
angelaxxx napisal(a):milosc przyjdzie sama albo w pracy albo w windzie


Najchętniej swoim zwyczajem przykleiłabym sobie karteczkę z tym zdaniem na monitor, żeby codziennie je czytać Podobnie jak Anetce:

Anetka napisal(a):buźka mi się uśmiechnęła jak to przeczytałam...




Justyno - szansa na miłość jest w pracy taka sama jak gdzie indziej: w barze, w supermarkecie, na ulicy albo w windzie A czy Marcin jest Twoją szansą? To już Ty powinnaś wiedzieć.
napisał/a: angelaxxx 2007-01-30 17:23
no chcialam znalesc odpowiednio kontrastowy wyraz bo nawet milosc mozna znalesc wyrzucajac smieci he he w tych takich duzych kontenerach he he he
napisał/a: Justyna D 2007-01-30 18:54
"Ale jeżeli chodzi o moje zdanie jak oceniam ta sytuację z tym Marcinem to wydaje mi sie że to ani miłość, ale przyjaźń też nie"

to co to jet? rano pyta mnie czy coś Ci kupic Justynko o jedzenia, rozmawiamy miło, smiejemy się, spróboje na nastepnej imprezie firmowej coś zadziałać, jak sądzicie? juz dwa znaki mu dałam do zrozumienia, podoba mi się bardzo. 24 lata czekałam i nic, niema miłości, nie było nawet faceta żadnego prócz z internetu.
napisał/a: angelaxxx 2007-01-30 19:06
nie mozesz co impreze dzialac do innego kolegi z pracy bo tak jak pisalam wczesniej wydasz im sie latwa.
mowisz ze nie mialas chlopaka wczesniej ale wiesz on moze sie poprostu tak zachowywac, jest mily itd. ale dla niego moze to byc normalne i nic nie oznaczac, bo w pracy przewaznie tak jest niewinny flircik!

a odbiegajac troszke od tematu to mam wrazenie jakbys czytala posty ale one zaraz po przeczytaniu wychodzily ci z pamieci bo my tu wszyscy piszemy staramy sie jakos doradzic ale nie odpisujesz na te slowa nasze, a jak juz odpowiadasz to w ramach zlozenia relacji z kolejnego dnia pracy. zastanow sie dobrze nad twoja sytuacja ze wszystkimi facetami, zastanow sie nad soba i swoim zachowaniem i po trzecie najwazniejsze przeczytaj ten watek od poczatku post po poscie i wyciagnij wnioski , rady i je zapamietaj i skorzystaj z nich
napisał/a: Anetka1 2007-01-30 21:07
Justyna D i nie oburzyło Cie to że pytał
Justyna D napisal(a):czy coś Ci kupic Justynko o jedzenia
??? Bo po co on się tobą niby intereuje...książke pisze czy co ?!?

Sorki wielkie ale to są Twoje słowa !

Nie wiem co to jest. Na pewno nie miłośc, jakby była to przyjaźć to byś o tym wiedziała i nie bała sie spytać czy to miłość czy przyjaźń...
Może po protu stara się być miły.
napisał/a: Justyna D 2007-01-30 22:09
Pracuje dopiero trzy miesiące, odrazu 1 dnia zwrociłam na niego uwagę, Aneta starsza sekretarka też samotna mówi do mnie "pacz jakie ciacho". Potem zaczał sie zaprzyjaźniać, poznawaliśmy się, jest bardzo skryty, myślałam, ze też niesmiały ale ostatnio lepiej z tym, wszyscy są mili koledzy z pracy ale z Marcinem rozmawiam najwięcej, najwięcej przybywam, widać peszy sie zemną rozmawiac przy obecności kolegów z pracy, najfajniej jest rano jak jesteśmy sami w firmie.
napisał/a: ~gość 2007-01-30 22:40
A Ty dalej swoje...po co pytasz, co my o tym sądzimy, skoro na siłę zakładasz, że facet czegoś od Ciebie chce.. skoro tak to odczuwasz, to oczekujesz chyba tylko potwierdzenia i kiwania główką..