Wirtualny kolega

napisał/a: Justyna D 2007-01-11 07:42
Czesc jescze w czasie studiów zastukał do mnie na gy gy wirtualny kolega, rozmawialiśmy rok, byłam wtedy samotna i potrzebowałam męskiego towarzystwa, potem doszło do rozmów przez telefon do sms, aż zaproponowałam spotkanie, przyjechał do mnie, było fajnie, mogło być gorzej, starał sie, kino, spacer, obiad, pub. Jak zaczełam prace sama kontakt oddaliłam, poprostu nie mam czasu myslec o sobie, cały moj czasa zajmuje praca, teraz w pracy mam duzo testesteronu i chyba mi nie potrzebny, najpierw pisał sms, obrażał się a teraz cisza, co otym sądzicie, przykro mi trochę, że go wykorzystałam ale odległosć 500 km i tak by nic nie było.
napisał/a: ami1 2007-01-18 18:28
Justyna D napisal(a):co otym sądzicie

Z pewnością poczuł się zawiedziony. Na pewno sprawiło mu to przykrość. Być może liczył na coś więcej. Moze wyślij smsa, ze po prostu praca zajmuje ci dużo czasu i żałujesz, ze tak wyszło. Na pewno poczujesz się lepiej i on być może też.
napisał/a: nika81 2007-01-18 18:34
Myślę, że Asia ma rację. Na pewno lepiej się poczuje, kiedy postarasz mu się to wyjaśnić. Pozdrawiam
napisał/a: Anetka1 2007-01-18 18:36
Justyna D, a dlaczego tak potraktowałaś tego kolegę ? Chciałabyś być na jego miejscu ? Myślę że wiesz z własnego doświadczenia co on może teraz czuć...Załatw sprawę jak należy, odezwij się do niego i wytłumacz o co chodzi. Będzie łatwiej i Tobie, a on nie będzie aż tak bardzo zraniony.
napisał/a: samsam 2007-01-18 20:02
Justyna D napisal(a):poprostu nie mam czasu myslec o sobie

To jest przykre . Przecież kiedyś będziesz żoną, matką. Czy cały czas praca dla Ciebie będzie nr 1. Ja mam wrażenie, że Ty nie masz inneg życia. Swojego życia, swojej prywatności. Dla mnie mąż, dom to azyl. I nidy nie pozwoliłabym, aby praca zawładnęła mną, tak jak Tobą. Współczuję Ci
Anetka napisal(a):ałatw sprawę jak należy, odezwij się do niego i wytłumacz o co chodzi. Będzie łatwiej i Tobie, a on nie będzie aż tak bardzo zraniony.

Ja bym posłuchała rady Anetki, Asi i Misi . Nie można tak traktować ludzi.
napisał/a: Justyna D 2007-01-20 21:30
ON chyba liczył na cos wiecej, pisze od czasu odpowiadam mu o pracy ze duzo, o imprezkach z kolegami o Marcinie, zmieniło sie w moim zyciu wiele.
napisał/a: Pablo 2007-01-20 23:54
Według mnie liczył (a może nadal liczy) na coś więcej. Skoro tak długo utrzymuje z Tobą kontakt, to na pewno zależy mu na znajomości z Tobą, jeżeli nie jako Twój facet, to jako kolega. Najlepiej pogadaj z nim szczerze i powiedz jasno, jak wygląda sytuacja. I to najlpiej telefonicznie lub bezpośrednio, bo z własnego doświadczenia wiem, że rozmowy na gg czy maile nie są najlepszym środkiem do takich rozmów. Często druga strona może Cię zupełnie inaczej zrozumieć.
napisał/a: Anetka1 2007-01-21 08:20
Justyna D napisal(a):ON chyba liczył na cos wiecej
tym bardziej jesteś mu winna jakieś wyjaśnienia
napisał/a: Justyna D 2007-01-21 13:37
Wyjaśniłam mu sms, że duzo pracy mam, że kazdy ma swoje zycie znas, że mam nowe towarzystwo, odzywam sie od czasu do czasu, ajak on napisze odpisuję, opowiadam co w pracy, o Marcinie, o imprezkach. Teraz całe moje środowisko to ludzie z pracy.
napisał/a: samsam 2007-01-21 14:16
Justyna D napisal(a):Teraz całe moje środowisko to ludzie z pracy.

A Ty cały czas o tym...
Naprawdę nie masz innego życia, tylko praca? Nie wierzę.
napisał/a: Justyna D 2007-01-21 14:36
W pt byłam z ekipą z uczelni na piwie , to moja pierwsza praca po skączeniu studiów, i cały czas poswiecam jej, nie miałyscie tak? pewnie mi minie po pół roku pracy narazie jestem zachwycona
napisał/a: wiolisia 2007-01-21 16:01
na początku każdy jest zachwycony-super atmosfera super ludzie a potem dostrzegasz to i owo i otwierają ci się oczy na ludzi ale narazie ciesz się tą fajną atmosferą