Recepta na optymizm

napisał/a: emys 2010-11-28 19:52
Drodzy czytelnicy forum!
Czasami ciężko ludziom podejść po problemów zdrowotnych w sposób optymistyczny. Sama należę do takiego grona - nie dość że jestem pesymistką, to jeszcze trochę hipohondryczką i walcząc ostatnio z infekcją gardła przez ponad miesiąc ciężko mi było skupić się na czymś innym i dopisywałam sobie własne skutki choroby.
Trzeba z tym walczyć, bo pesymiści sami w sobie sobie szkodzą ;)
Może ktoś ma dobre rady na poprawę nastroju?
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-11-28 20:55
Temat raczej luźny wiec przenosze do luźnych :)
napisał/a: tomek44 2010-11-28 22:09
Pooglądaj na youtubie We Love Russia i poprawe nastroju odczujesz napewno.
napisał/a: emys 2010-11-30 22:46
Z pewnością wykorzystam Twoją radę w razie potrzeby ;)
A póki co mnie najbardziej pomaga jakiś film komediowy, tabliczka czekolady i towarzystwo optymistycznych osób, których nastrój zdecydowanie mi się udziela :) Ale przede wszystkim czuje się lepiej jak przyjmuje leki, które faktycznie leczą ;)
napisał/a: ognista4 2010-12-01 13:54
naucz się dostrzegać drobne, małe codzienne przyjemności a wtedy bęzie ci lepiej
napisał/a: emys 2010-12-01 16:16
Najgorzej jest jak człowiek wie jak powinien się zachowywać i patrzeć na pewne sprawy, ale ciężko jest zmienić swój charakter ;)
napisał/a: ognista4 2010-12-01 16:28
natury człowieka nie da się zmienić, ale możesz nad sobą popracować;) nie będzie to łatwe, nie będzie trwałó krótko, ale możesz spróbować
napisał/a: viki111 2010-12-01 18:35
ognista napisal(a):naucz się dostrzegać drobne, małe codzienne przyjemności a wtedy bęzie ci lepiej

Dokładnie! Ognista ma tutaj rację:) sama staram sie tak postępować i dobrze mi nawet idzie:)
Mimo, że najbliższa mi osoba jest poważnie chora to staram sie nie tracić optymizmu chociaż jest momentami trudno.
Trzeba dla siebie samej spróbować nie myśleć cały czas o złych rzeczach itd. bo można naprawdę dostać doła z tego powodu;/ posłuchaj muzyki, której lubisz przy niej możesz powspominać dobre rzeczy:) zjedz sobie cos słodkiego co najbardziej lubisz nie odmawiaj sobie jeżeli możesz poczuc się zadowolona:) obejrzyj jakiś dobry film, ale nic z dramatów czy horrorów;P możesz spotkać się ze znajomymi lub znajomą pogadac nawet o pierdołach, rób to na co masz ochotę oczywiście w miarę możliwości i nie myśląc przy tym o złych rzeczach.
Spróbuj emys! :)
Własnie przypomniały mi sie słowa piosenki "W życiu piękne są tylko chwile" i to prawda:) własnie dla nich warto życ i próbować nie myśleć o złym.

pozdrawiam.
napisał/a: Vega21 2010-12-01 23:03
Ja tez jestem hipochondryczką, a uczę się na lekarza:) Na dodoatek muszę co tydzień wytrzymać na onkologii, a choroby nowotworowe mnie najbardziej przerażają. A tak odnośnie Twojego problemu to stres i myślenie o chorobie powoduje to, że nie zdrowiejesz, bo obniżasz w ten sposób odporność.
A recepta na optymizm: zbliżają się święta, a jeżeli nie obchodzisz to wolne przynajmniej jest:D
napisał/a: emys 2010-12-01 23:40
Ja również wybrałam sobie nie za ciekawą profesję jak na hipochondryka - jestem biologiem - i czasem mam wrażenie, że jakbym o wielu rzeczach nie wiedziała, to byłoby mi trochę łatwiej.
Zgadzam się z twierdzeniem, że stres nie pomaga. Ostatnio gdzieś czytałam (bądź słyszałam), że na pesymistów leki działają w taki sam sposób jak na innych lecz w ich przypadku zamartwianie wydłuża leczenie. Z drugiej jednak strony jeśli człowiek dłuższy czas choruje, to jak się nie stresować?
Moja rada jest taka: nie szperajcie za dużo w internecie w celu poszukiwania diagnozy! Znam wiele osób, którym jak coś dolega to zaczynają najpierw na własną rękę szukać informacji online. Bardzo często przypadki opisane na forach czy stronach internetowych są bardzo zawiłe i skrajne i zamiast nas uspokoić to tylko się bardziej wystraszymy. Lepiej jednak udać się do porządnego lekarza. Uważam też, że czasem niewiedza jest błogosławieństwem. Ja np. w przypadku choroby o łagodnym przebiegu jak zacznę czytać na internecie jakie mogą być zaawansowane skutki to od razu mam wrażenie, że właśnie mnie to spotka. Jest to złe podejście...
napisał/a: Vega21 2010-12-02 15:44
No niekoniecznie brak wiedzy na temat poważnych chorób jest korzystny... Czasami czytanie na temat różnych objawów skłania człowieka do pójścia do lekarza, i może sie okazać, że to błahe przeziębienie, a może sie okazać, że to nowotwór, więc czasami większa wiedza i troska o własne zdrowie się przydają. Oczywiście nie można popadać w skrajności i myśleć, że dany objaw zaraz musi oznaczac nowotwoór czy inną powazną chorobę:)
napisał/a: emys 2010-12-02 17:15
Poważne choroby to inna sprawa... chodziło mi o to, żeby nie panikować z powodu błahostek i nie próbować się samemu diagnozować ;)