Ranne ptaszki czy sowy?

napisał/a: samsam 2006-08-31 14:46
Jakim typem jesteście? Wolicie szybciej iść spać i wstać wcześnie rano, gdyż szkoda Wam dnia? Czy jesteście typowymi sowami, które mogą przesiedzieć całą noc?

Ja uwielbiam spać i najchętniej (gdybym tylko mogła) spałabym do 10, ale lubię też chodzić wcześnie spać. Jakoś nie potrafię wytzrmyać na chodzie całej nocy
napisał/a: iza19821 2006-08-31 15:13
Codze w sumie szybko spac ...w tygodniu ok 22 w weekend o 23 ale wstaje szybko bo o godzinie 8
napisał/a: palika 2006-08-31 21:15
To zalezy od czasu,ale teraz w wakacje chodzilam spac bardzo pozno i udawalo mi sie pospac tak do 9:00
napisał/a: jente8 2006-08-31 23:44
Ja chodzę spać z reguły około 1:00-1:30, ale potrafię siedzieć nawet do rana... Typowa "sowa" ze mnie Zdecydowanie nie umiem wcześnie zasypiać (no chyba że jestem już naprawdę wykończona, to zasnę i o 21:00...), za to rano mogłabym spać i spać... Tylko, że niestety nie zawsze mogę W roku akademickim na siłę przestawiam sobie "zegar wewnętrzny" i chodzę spać około 23:00, bo o 5:30 pobudka... Ale nigdy się wtedy nie wysypiam. Jak dobrze, że ktoś wymyślił weekendy...
napisał/a: samsam 2006-09-01 07:54
O tak, weekendy to super sprawa.
A czy zdarza Wam sie zrobić sobie drzemkę w ciągu dnia. Ja nawet jak jestem bardzo zmęczona, to w ciągu dnia nie śpię. Szkoda mi czasu
napisał/a: atka83 2006-09-01 15:27
Ja jestem raczej sową,chodze późno spać i wstaje ta gdzieś koło 9-10 rano.Zmieni się to jak znajde wkońcu prace Czasami jak mnie zamuli,to drzemie sobie popołudniu A mój narzeczony,to dopiero ma melodie do spania
napisał/a: Marusia 2006-09-01 17:01
W wakacje chodzę spać po północy, za to śpię zazwyczaj do 9.00.
W roku szkolnym wcześnie wstaję (o 6.00), więc żeby być wyspaną chodzę spać o 23.00
napisał/a: ami1 2006-09-04 23:51
Ja raczej sową nie jestem. Najchętniej to bym poszła spać o 22, ale rano też nie lubię wstawać. Oj śpioch ze mnie . Niestety ostatnio chiodze spać późno (jak na mnie) i wstaję szybko. Koszmar. Ale czasu na wszystko brakuje .
napisał/a: mesma 2006-09-11 01:17
ja raczej jesetm "ksiązkowym" przykladem sowy
nie potrafie polozyc sie spac przed 0:00 no cgyba ze jestem obłożnie chora a ze wsztwaniem to jest tak ze jak musze to wstane nawet o 5:00 ale najchetniej to bym spała do południa
napisał/a: Vaneska1 2006-09-29 14:30
\\
napisał/a: Anetka1 2006-09-30 13:15
A ze mna to bardzo różnie bywa, czasmi siedze do późna rozmawiając ze znajomymi na skypie, a czasami juz o 22 słodko spie...
Co do wstawania to w tygodniu nie mam za bardzo wyboru bo pracuję, teoretycznie od 8, ale zazwyczaj jetem w pra dopiero o 8.30. Z weekendami to różnie bywa, jak gdzieś się wybieramy wieczorem to wiadomo rano muze pospać dłużej, ale też bez przeady - co najwyżej do 10.
napisał/a: mikolaj7 2006-10-02 07:37
Ja.. - hmm, zdecydowanie ptaszek... tzn ranny, ma sie rozumiec Uwielbiam wrecz wstawac wczesnie rano, przewaznie o 5.30 mimo ze do pracy mam niecale 5 min spacerkiem Szkoda mi dnia na sen! Co innego moja Kaska, ona spi do 9-10 jak ma wolny dzien od zajec - masakra! Jak mozna tak dlugo spac?!

Natomiast jesli chodzi o to , o ktorej chodze spac , to jest to bardzo uzaleznione od wielu czynnikow - np. w weekendy po calym dniu zajec szybko "odpadam" i juz o 22 oczka mi sie kleja Ale czasem w tygodniu lubie wieczorkiem polozyc sie do lozeczka tak o 21-22 i poczytac jakas dobra ksiazke lub obejrzec cos ciekawego na dvd (w tv raczej nic dobrego nie ma odkad pamietam).