Przesadzam?

napisał/a: Misia7 2009-04-16 07:14
Jak chcesz z nim być to rozmawiaj i tłumacz. Może w końcu do niego dotrze. A jak nie dotrze to będziesz wiedziała, że dla niego liczą się tylko koledzy, a nie ty. Życzę ci jednak, żeby się zmienił i zrozumiał, że jego zachowanie nie jest ok. Powodzenia
napisał/a: glimm 2009-04-16 18:57
Dziękuję;*
napisał/a: no name 2009-04-26 23:11
i on ich nazywa kumplami? tacy z nich kumple jak ze mnie murzyn...no moze jestem murzynem, bo mam duze romiary ale pomijajac ten drobny szczegol....to jest zalosne, oni nie szanuja ani Twojego chlopaka, a ni Ciebie..takie cwaniaczki...blazny juz brak okreslen ehh n/c. A on...skoro sie z nimi zaaje...jego wybor, ja bym dal sobie spokoj.... moi kumple (nie liczac tych podobnych im, ale juz nie utrzymuje z takimi kontaktow) jakby spotkali moja dziewczyna gdzies w klubie, to postawili by jej drinka, powiedzieli czesc i potem zostawili razem z kolezanka aby mogly sobie pogadac (no oprocz Corrego, ktory zapewne przyssalby sie do kolezanki probujac ja wyrwac, bo on juz taki jest). Ja tez bym tak zrobil, zobaczylbym dziewczyne przyjaciela w klube, podszedlbym, powiedzial "czesc", zaproponoal drinka i zostawil w spokoju, aby sie mogla bawic, tylko bym ja mial dyskretnie na oku, aby nic jej sie nie stalo...wiadomo, roznie bywa w klubach... przynajmniej moglaby sie czuc bezpiecznie i swobodnie, a nie zestresowana.... chore... dziwny typ, ale kumple jego...jezeli to cos mozna nazwac kumplami...to dziecinada... n/c
napisał/a: Misia7 2009-04-27 14:03
no napisal(a):....to jest zalosne, oni nie szanuja ani Twojego chlopaka, a ni Ciebie..takie cwaniaczk

Zgadzam się, Szkoda tylko, że on nie widzi jakich ma kolegów.
napisał/a: glimm 2009-05-01 13:14
Wiecie co, ja mu to dawno mówiłam. Tego co oni z nim robili i w jaki sposób z nim postępowali nie da się opisać, ale on zna ich od dziecka i nie jest w stanie ich opuścić. Nie wiem czy mówiłam Wam już to, ale kiedyś powiedział mi coś takiego, że on może zrobić wszystko, zostawić wszystkich ale nie Banana(jeden z tych kumpli), a ja jego po prostu nie cierpie, działa mi tak na nerwy, że gdy tylko go zobaczę od razu jestem poddenerwowana, kiedyś zaprosili do swojego stolika dziewczyny jakieś i po chwili kazali im wypierdala*- chore jak dla mnie. I nie mówię, że wszyscy są tacy jak ten Chudy czy Banan, bo jest jeden z którym wcześniej mogłam normlanie pogadać, który właśnie tak jak Ty No name, potrafił postawić mi drinka i zawsze gdy mnie widzi w jakimś klubie to podchodzi aby pogadać, no ale z nich 3 to tylko ten jeden;D Częściowo to też moja wina, bo nigdy nie chciałam ich sama poznać.
napisał/a: magg82 2009-05-01 15:12
Skoro Twój chłopak jest tak bardzo zżyty z kolegami, to będzie Ci bardzo ciężko zmienić tą sytuację i odciągnąć ich od niego... A może spróbuj podejść do tego sposobem "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma". Zacznijcie razem z nimi wychodzić od czasu do czasu razem na piwko (rozumiem, że faceci czasem muszą spotkać się tylko w męskim gronie, ale przecież nie zawsze). Może uda się Wam polepszyć jakoś te stosunki a oni będą traktować Cię nie tylko jako dziewczynę kumpla, która zabiera im kompana do picia, ale po prostu jako koleżankę.
napisał/a: glimm 2009-05-03 18:19
ja wiem,że to będzie wręcz niemożliwe i chyba już tego nie oczekuję, po prostu chce wiedzieć, że będzie on w stanie się im postawić.
napisał/a: Ropucha 2009-05-20 00:10
skoro facet nie ma pretensji to luz :)
Gorzej z tymi jego kolegami;/ powinien im zwrócić uwagę. Oni powinni Cię szanować przez wzgląd na niego :)
napisał/a: monia81 2009-05-20 10:05
a moze to taka meska solidarnosc. poprostu kumple nie chca zebys chłopaka zdradziła, czy skrzywdzila.

ale nie zmienia to faktu ze z tym zdjecie to przesadzili ,
napisał/a: glimm 2009-05-23 11:25
Wiecie co, mimo wszystko jestem z nim szczęśliwa i wierzę, że z biegiem czasu on zroozumie mnie i te moje 'potrzeby'