Przesadzam?

napisał/a: glimm 2009-04-14 18:07
Witam, mam nadzieję, że ktoś mi tutaj pomoże. Sama już nie jestem pewna, czy dobrze myśle o tym wszystkim. Jestem z chłopakiem już ponad rok, ale ciągle wydaje mi się, że on nie szanuje moich słów, mnie. Ma przyjaciół, którzy mnie nie cierpią, wczoraj była taka sytacja, że poszłam do baru z koleżanką przysiadł się do nas chłopak, którego Łukasz nie lubi. Kumple , ktorzy też tam byli zrobili mi zdjęcie perfidnie podszedł jeden z nich i je zrbił, aby później wysłać Łukaszowi jako dowód mojego łajdactwa. Łukasz oczywiście nic im nie powiedział, bo jego zdaniem nic się nie stało. Nawet argumentacja tego typu, ze uraziło mnie to, bo przesadzili nie poskutkowała. On zadzwonił do jednej z koleżnek, która tam była aby przekonac sie jak było naprawde. Ona powiedziała,że nic się nie stało więc Łukasz nadal uważa, że jestem przewrażliwiona. Nie wiem już sama, co powinnam zrobić. Widuję go co 2tyg. ponieważ on studiuje w Poznaniu, powinnam siedzieć w domu po to aby zadwolić jego kumpli? On nie potrafi im się postawić nawet moją ceną. Dla mnie jeżeli chłopak mówi, że kocha i nazywa tę osobę najważniejszą w życiu to powinien umieć o nią zadbać, a nie wiem czy umiałby mnie obronić. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
napisał/a: Edytka 2009-04-14 19:38
glimm, koledzy Twojego chłopaka zachowali sie jak głupie gnojki. Zwróciłaś im uwagę? Jakim prawem oni cię fotografują bez Twojej zgody? To bezczelność. A Twój chłopak miał do ciebie jakieś pretensje o to, że spotkałaś się w tej knajpce z jakimś innym kolesiem?
napisał/a: glimm 2009-04-14 19:56
On uważa, że jestem dziecinna, bo mnie to zirytowało. Jego zdaniem nic się nie stało choć ciągle tłumacze mu, że urazili mnie i to już nie pierwszy raz, a byłam tam z koleżanką ten chłopak doszedł później i się przysiadł na chwilę nawet nie rozmawiałm z nim zbyt długo, bo po tych fotografiach każdy stracił humor.
napisał/a: 100krootka 2009-04-15 12:19
glimm, nie pozwól sobie na takie traktowanie, każdy zasługuje na szacunek, nie daj sobie "w kasze dmuchać"
napisał/a: ~gość 2009-04-15 12:35
glimm napisal(a):On uważa, że jestem dziecinna, bo mnie to zirytowało.
następnym razem cmoknij w policzek kumpla, tak żeby było widać na zdjęciu. A niech się cieszą gnoje. Jak Twój najukochańszy Cię kocha to będzie wiedział dlaczego takie zdjęcie.
napisał/a: glimm 2009-04-15 13:50
Wielkie dzięki. Napisałam po to, aby udowodnić mu, że jednak się coś stało i powinien jako chłopak zareagować, przecież kocha, prawda?
napisał/a: Misia7 2009-04-15 15:35
glimm, wydaje mi się, że dla niego opinia kolegów jest najważniejsza.
glimm napisal(a):On uważa, że jestem dziecinna

To on zachowuje się dziecinnie.
Niech się lepiej zastanowi co jest dla niego najważniejsze. Ty czy koledzy. Skoro powiedziałaś, że źle się czułaś w tej sytuacji ( i miałaś do tego prawo, bo mnie by to też wkurzyło) to twój chłopak powinien zwrócić uwagę kolegom a nie im przytakiwac i słuchac opinii jakichś kolezanek. Pogadaj z nim i powiedz, że jego zachowanie ci się nie podoba.
napisał/a: glimm 2009-04-15 16:45
Misiu7, rozmawiam z nim o tym, aczkolwiek zawsze jest tak, że jemu wydaje się, że to co mówię nie jest tak ważne, żeby zawracać sobię tym głowię tzn. nie wiem jak mam to wytłumaczyć, rozmawiając z nim nie czuję tego, że on mnie słucha, stara się zrozumieć, szanuje to co mówię i liczy się z moim zdaniem, a wydaje mi się, że po prostu ma w głowie coś wklepane i ja tego nie mogę zmienić nawet nie wiem już w jaki sposob.
napisał/a: Misia7 2009-04-15 16:58
glimm, cieżka sprawa. Jesteście razem ponad rok, to trochę czasu, ale on ciebie nie słucha, nie szanuje. W związku jest potrzebna rozmowa. A możesz liczyć na niego kiedy masz jakiś problem?
napisał/a: glimm 2009-04-15 17:39
Tak, mogę na niego liczyć. Nikt nie potrafi tak mnie uspokoić jak on. Stara się mnie rozumieć. Jednak wiem, że gdyby zaatakowali mnie jego kumple on raczej by uznał to za jakiś żart, uśmiechnął by się do nich i powiedział, żeby sie odczepili ale nie opieprz**by ich porządnie tak abym poczuła, że jednak jestem ważniejsza niż Ci deb***.
napisał/a: Misia7 2009-04-15 21:53
glimm, czyli ewidentnie chodzi o kolegów i o ich opinię. Nie chce przy nich wyjść na mięczaka. Wiesz, możesz odpłacić mu się tym samym z koleżankami, ale nie jestem zwolenniczką takich metod. Chyba pozostaje ci tylko rozmowa. Może w końcu zrozumie, że tobie przeszkadza zachowanie jego kolegów.
napisał/a: glimm 2009-04-15 22:27
Misia7 dziękuję, mam nadzieję, że wreszcie to zrozumie, bo czasami dochodzi do takich sytuacji jak np. jakiś czas temu nie widzieliśmy się chyba miesiąc, a pierwsze co on zrobił to spotkał się z jednym z kumpli, gdzie byliśmy umówieni na konkretną godzinę, on jednak nie myślał o tym. Przyszedł do mnie jakieś 2 godziny później i to w takim stanie, że nawet nie potrafił mówić;D Oo porozmawiał z Kubą (chłopakiem, który robił zdjęcia) i powiedział mu, że nie życzy sobie aby robił coś takiego, hmm ocekiwałam czegoś innego;)