Poliamoria

napisał/a: Przykładny mąż 2007-04-27 11:37
Hmmmm, tak się zastanawiałem co sądzicie o związkach wieloosobowych, tzn nie trókątach, nie chodzi mi o swingerstwo. Ale o związkach opartych na milości lub uczyciu w modelu innym niż 1 + 1

Bo sie ktoś oburzył że hehehe przykładny mąż a sie za babami oglądam ::)

Bo się ogladam i zona też :)
napisał/a: Patka2 2007-04-27 15:54
jak dla mnie to odpada. Ale świat jest różny, różni ludzie.
Ile osób tyle gusta. więć jak ktoś jest za tym to ok, ale ja nie.
napisał/a: marionette 2007-04-27 18:00
dla mnie było by to cofnięcie się do epoki złotego cielca, albo nawet kamienia łupanego.
udane związki dwojga osób, moim zdaniem, świadczą o poziomie cywilizacji a przede wszystkim o kulturze człowieka.
napisał/a: Butterfly1 2007-04-27 21:56
JAK DLA MNIE PRAWDZIWA MIŁOSC OPIERA SIE WŁAŚNIE NA ZWIĄZKU DWOJGA LUDZI, KTÓRZY PRZYSIĘGAJA SOBIE WOBEC SIEBIE ODDANIE, WIERNOŚĆ I BEZGRANICZNA MIŁOŚC.
NIE PASUJE MI TOTALNIE TAKI UKŁAD, MÓJ MEŻCZYZNA JEST TYLKO MÓJ A JA TYLKO JEGO... KOCHAM JAK NA MNIE PATRZY, SPOSÓB W JAKI MNIE DOTYKA, MÓWI DO MNIE I NIE WYOBRAŻAM SOBIE,ZEBY MÓGŁ TO POWTARZAĆ INNEJ OSOBIE. POTRZEBUJĘ JEGO CAŁEJ MIŁOSCI A NIE TYLKO CZĘŚCI, CHCĘ BYĆ JEDYNĄ, A NIE KOLAJNĄ... PROSTE
napisał/a: Belay 2007-04-28 09:28
Wielomiłość jest zdecydowanie nie dla mnie. Nigdy nie mogłam się nadziwić ludziom, którzy swojej połówce mówili, że oprócz niej kochają jeszcze kogoś i jest to uczucie tak samo silne. Ja sobie tego nie wyobrażam. Głównie dlatego, że kiedy kogoś kocham, oddaje mu całą siebie. Wszystkie swoje najlepsze cechy, uczucia, emocje... dzielę się z Nim wszystkim co mam i tego samego oczekuję od Niego...

Wiem również, że mój Mąż, też nie wyobraża sobie podobnej sytuacji. Jestem Jego księżniczką, to mnie kocha i ze mną jest - podejrzewam, że nie chciałby się mną dzielić :) - tak samo jak ja Nim..

Co do oglądania się - nie wiem, kto z nas dwojga częściej ogląda się za kobietami, ja czy mąż ;) - na szczęście o moich upodobaniach doskonale wie.
napisał/a: albatrosss(ona) 2007-04-28 16:47
hehe mój boy jak zauważyłam prędzej zrobi obórt 180 stopni jak widzi motor niż jak idzie jakaś ładna kobieta , a jak czasem powie jakis komplement o innej dziewczynie to patrzy się na mnie i się smieje jak by specjalnie chciał mnie wkurzyć .....
napisał/a: noemi4 2007-04-29 17:08
marionette napisal(a):dla mnie było by to cofnięcie się do epoki złotego cielca, albo nawet kamienia łupanego
zgadzam się całkowicie
napisał/a: reni123 2007-04-30 08:39
dla mnie jest to sytuacja wręcz niewyobrażalna
i koszmarna, nie chciałabym w czymś takim uczestniczyć
napisał/a: Przykładny mąż 2007-04-30 14:20
Jako że odpowiadają głównie dziewczęta

A tak z ciekawości się zapytam:

- Byłyście dziewicami przed ślubem?
- Wasz mąż był waszym pierwszym kochankiem?
- Mąż był prawiczkiem w czasie slubu i stracił z wami cnotę?

Czy aby najpierw hulaj dusza, a potem jak juz kajdanki wel zaoobraczkowani to stajemy się w pełni grzeczni i niewinni po katolicku? ;> Az zupa bedzie za słona...


Jak zareagujecie, gdy waż mąż znajdzie sobie inna, a wy się o tym dowiecie?

I będzie czytały wtedy głębokie dyskusje na tym forum na temat zdrady? :>

Jesli mąż miałby ochotę na mały trójkącik, waszą koleżankę czy cokolwiek innego, co nie będzie mógł mieć z wami, to jak sądzicie co ZMUSI go do pozostania wam wiernymi? :)

Oczywiście nie jest to z mej strony żaden atak na instytucje żwiązku miedzy dwojgiem ludzi ;)

Tak mnie tylko ciekawi ile w nim świadomości, a ile poboznych życzeń czy programu kulturowego. Który w końcu w róznych kulturach jest rózny.
napisał/a: marionette 2007-04-30 14:26
Przykładny mąż napisal(a):Czy aby najpierw hulaj dusza, a potem jak juz kajdanki wel zaoobraczkowani to stajemy się w pełni grzeczni i niewinni po katolicku?

nie rozumiem czemu opierasz się na jakiś durnych zakurzonych stereotypach?
to właśnie z mężem / narzeczonym najfajniej się "hula" i nie sądzę, żeby któraś tu kobieta stała się grzeczna i niewinna po ślubie.
a co ma katolicyzm do tego to już nie wiem zupełnie?

Przykładny mąż napisal(a):Jesli mąż miałby ochotę na mały trójkącik, waszą koleżankę czy cokolwiek innego, co nie będzie mógł mieć z wami, to jak sądzicie co ZMUSI go do pozostania wam wiernymi?

dlaczego sądzisz że dla każdego faceta problemem nadrzędnym jest zaliczenie lasek i jakieś wieloosobowe orgie?
wiesz, wielu facetów myśli jednak głową (tą na górze) i ma w życiu różne inne sprawy , seks owszem, ale dlaczego ma od razu podporządkowywać sobie życie pod seks?

wiesz, jak jest kochająca się rodzina, to każdy mądry facet zamiast koleżanki żony po prostu wymyśli jakąś fajną zabawę z żoną, bo po co ma psuć coś ważnego?
napisał/a: reni123 2007-04-30 16:08
marionette napisal(a):wiesz, jak jest kochająca się rodzina, to każdy mądry facet zamiast koleżanki żony po prostu wymyśli jakąś fajną zabawę z żoną, bo po co ma psuć coś ważnego?

zgadzam się całkowicie
Przykładny mąż napisal(a):Jesli mąż miałby ochotę na mały trójkącik, waszą koleżankę czy cokolwiek innego, co nie będzie mógł mieć z wami, to jak sądzicie co ZMUSI go do pozostania wam wiernymi?

czy ja dobrze rozumiem czy to jest Twój pogląd na temat Twojego małżeństwa? czyżbyś się nudził z żoną? mam nadzieję że to tylko moja nadinterpretacja...

moim zdaniem już sama propozycja trójkąta jest upokarzająca i niczemu dobremu nie służy (ani miłości ani bliskości)
czytając Twoje posty jestem bardzo szczęśliwa że mój M. nie ma takich poglądów
napisał/a: noemi4 2007-05-01 22:29
Przykładny mąż napisal(a):- Byłyście dziewicami przed ślubem?
- Wasz mąż był waszym pierwszym kochankiem?
- Mąż był prawiczkiem w czasie slubu i stracił z wami cnotę?

a co to ma do rzeczy w tym teamcie??

[ Dodano: 2007-05-01, 22:30 ]
reni123 napisal(a):jestem bardzo szczęśliwa że mój M. nie ma takich poglądów
tez sie ciesze ze moj M. jest calkiem normalny.

A wogole to nie podoba mi sie Twoj avatar Mężu Przykładny, ale nic mi do tego pozdrawiam