Poezja

napisał/a: Parcinka 2007-03-12 14:06
Jaki jest wasz ulubiony wiersz/wiersze, czy macie takie?? Czy lubicie w ogóle poezję, a może sami coś piszecie "do szuflady" i nie tylko??
Ja bardzo lubię Halinę Poświatowską a szczególnie wiersz:
Kiedy umrę kochanie...
Kiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem raczej smutnym
czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
i naprawisz co popsuł los okrutny
często myślę o tobie
często piszę do ciebie
głupie listy - w nich miłość i uśmiech
potem w piecu je chowam
płomień skacze po słowach
nim spokojnie w popiele nie uśnie
patrząc w płomień kochanie
myślę - co się też stanie
z moim sercem miłości głodnym
a ty nie pozwól przecież
żebym umarła w świecie
który ciemny jest i kolor jest chłodny

Mam też swoje "szufladkowe" wiersze, ale innym razem dołączę, bo muszę je odnaleźć
napisał/a: Kinia 2007-03-13 09:29
Ja lubie wiersz "Prosba o wyspy szcześliwe" Konstanty Ildefons Gałczyński
napisał/a: Anielica 2007-03-26 16:11
Poezja to moje życie, sama często piszę. Jeśli zechcecie mogę wrzucić kilka wierszy :)
napisał/a: Parcinka 2007-03-26 16:54
Pewnie, ja chętnie poczytam
napisał/a: marteczka3 2007-03-26 21:36
jasne, ze chcemy poczytac!

ja tez pisze, i czytam poezje. dlugo by wymieniac, ktorych poetow i ktore wiersze lubie najbardziej... Lubie Szymborska, z jej rozwazaniami o czlowieku, ktory dokona wielkiego odkrycia (wierze w wielkie odkrycie/wierze w czlowieka, ktory dokona wielkiego odkrycia...), bardzo lubie Lipska, zwlaszcza jej starsze wiersze (z listu: smierc to wagary, panie profesorze...), i Osiecka, z jej niepokornymi wierszami o odchodzeniu (moi zmarli smieja sie w kulak z moich jeszcze ziemskich trosk...)
Chyba jednak moim ukochanym wierszej jest, rowniez Osieckiej"wiersze piszę", znany również pod tytułem "konieczny":

tak, że ja w końcue wiersze piszę.
wiem, że nie chciałeś tego, tato.
ty wszystkie znałes klawisze...
nie pomogło. I dzieki Ci za to.
To samo przyszło
z niekochania czy z kabaretu
jak w serce igła
nie, na to nie ma biletów...
Tak, ze ja w końcu z Polską jestem.
Wiem, żeś nie tego dla mnie chciał
cóż, są adresy gorsze jeszcze
i jest aut...
Ja bym i do Was napisała
gdyby to pisać było można
nie, ja nie jestem nieśmiala
tylko ostrożna...

to tylko fragment wiersza, ale cały jest długi, i opowiada smutną historię.

[ Dodano: 2007-03-26, 21:51 ]
a co do pisania wierszy - to jestem chyba nietypowa:) nie piszę do szuflady, tylko do pliku ;) przynajmniej tak się ze mnie śmieja znajomi, też piszący, którzy robią dokładnie tak samo. Kilka razy udało nam sie zaprezentowac nasze wiersze w radio (raz do roku z reguly mamy audycje cala grupka znajomych), kilka razy na jakichs bardziej kameralnych spotkaniach z publicznoscia.
Marzeniem wszystkich oczywiscie jest wydanie wlasnej ksiazki, ale jak na razie cieszymy sie konkursami i pojedynczymi publikacjami w mniej lub bardziej poczytnych pisemkach literackich :)
nie umiem, i chyba sie nie naucze pisac lirycznie i doslownie o milosci...

* * *

trzymam jeszcze pod biurkiem
parę czarnych szpilek
w których lubiłam tańczyć

zawiązujemy sznurówki w oknach
na czerwoną kokardę
na zewnątrz niech marzną ciała
z pijaną duszą w środku

odciskamy się sobie na policzkach
współczesne amonity
których nie odkryje
żadna archeologia
napisał/a: Parcinka 2007-03-26 22:19
marteczka bardzo ładna poezja widzę że jesteś pasjonatką, super
Ja jeszcze jeden wiersz bardzo lubię, jest szczególnie bliski mojemu sercu ,bo jego fragment (ten podkreślony) był na moich ślubnych zaproszeniach.
*****************************************************
Z. Krasiński
Jeśli mi kiedy...
Jeśli mi kiedy przewodniczyć miały
Na drodze ziemskiej szczęście albo chwała:
Zrzekam się szczęścia i nie chcę tej chwały,
Byś tylko dłużej piękną mi została.
Za każdy uśmiech, co na twojej twarzy
Zostawi, mdlejąc, drobny ślad radości,
Los niech mi w zamian długi smutek zdarzy,
Niech mi dnie życia wytrąci z przyszłości.
Bo życie moje przeplatałem twojem,
Jak dwie złączone, nie zmieszane rzeki,
Co płyną zgodnie różnofarbnym zdrojem,
I gdy ty zwiędniesz, ja zgasnę na wieki.

******************************************************
Wiersze B.Leśmiana i A. Asnyka -czyli klasyka. Lubię często do nich "wracać" ,czytać po kilka razy, jakoś zawsze inaczej je odbieram...
B.Leśmian
Nocą umówioną
Nocą umówiona, nocą ociemniałą
Przyszło do mnie ciszkiem to przychętne ciało.
Przyszło potajemnie - w cudzej bezżałobie -
Było mu na imię tak samo, jak tobie...

Zajrzało po drodze w przyszłość i w zwierciadło -
Na pościeli zimnej obok się pokładło -
Dla mnie się pokładło, bym je mógł całować
I znużyć - i znużyć - i nie pożałować!

Lgnęło mi do piersi - ofiarnie pachnące,
Domyślnie bezwstydnie i - posłuszniejące...
W ciemnościach - w radościach - na granicy łkania
Mdlało od nadmiaru niedoumierania.

I nic w nim nie było, prócz czaru i grzechu,
Prócz bezwiednej woni - wiednego pośpiechu -
I prócz tego dreszczu, co ginie w krwi szumie -
A bez niego ciało - ciała nie rozumie.
napisał/a: marteczka3 2007-03-26 23:26
Parcinka, jak znajdziesz swoje "szufladkowe" wiersze, to tez koniecznie zamiesc!

Super, ze powstal taki temat, poezja to rzeczywiscie moja pasja (jedna z wielu.. ;))
pozdrowienia dla wszystkich piszących i czytających wiersze :)
napisał/a: Anielica 2007-03-28 12:22
ja osobiście publikuje na pewnym portalu,ale nie wiem czy mogę reklamować :P

Więc to kilka moich, wybranych - jeśli kogoś zainteresują :)

Nasza ta noc
Za oknami mrok
a tutaj tylko Ty i ja
bicie serc
i drżenie naszych ciał

westchnienia
wypełniają ciszę
krok po kroku

dyskretnie
dopełniając całość

pożądaniem

Grzech mój

Przyznaję, zgrzeszyłam
lecz nie ostatni raz

nie żałuję
uwielbiam
grzeszyć wierszami

z miłością wplatam
pikantne szczegóły
subtelnie
pomiędzy wersami

doprawiając je do smaku
nutką kobiecości

Zaproszenie

Wyślę Ci zaproszenie
na oliwkowym papierze
mojej skóry
opieczętuję odciskiem ust
zmysłowo czerwonych
tylko
otwieraj go ostrożnie
byś nie zatarł liter
kaligraficznie idealnych
kreślonych pożądaniem

Czerwona sukienka

Zapięta na dwa guziki
przykrótka czerwona sukienka
wabi i kusi
niemiłosiernie
prowokuje
by opaść bez sił
na miękkim dywanie
zapomniana
napisał/a: samsam 2007-03-28 12:24
Jak byłam nastolatką, to oczywiście miałam swój zeszyt, w którym zapisywałam bardzo ładne wiersze o miłości. Z wiekiem przeszło mi to całkowicie . Lubie przeczytać jakiś piękny wiersz, ale zdecydowanie nie jest to moją psają
napisał/a: Patka2 2007-03-28 12:52
Mi sie ten podoba, niewiem czy ktos go napisała czy osoba od której go dostałam, ale jest piekny.

Śpij serce moje!
Dla Ciebie świat złoty raz błysnoł
I wnet w zgasł w pomroku.
I nie zostawił nic prócz tęsknoty.
Ja Ciebie kocham!
Czyż być może?
Czy mnie nie zwodzi złudzeń moc?
Ach nie !!! Bo jasna widze zorze i perzchając widze noc!
I wszystko we mnie inne,
świerze zwątpienia w sercu stopniał lód
I znów pragnę-kocham-wierze
Wierze w miłości wieczny cud!
napisał/a: marteczka3 2007-03-28 21:20
anielica, bardzo ladne wiersze... zawsze zazdroszcze tym, ktorzy potrafia pisac o milosci - ja w swoich wierszach zawsze ja gdzies chowam, bo wydaje mi sie, ze wszystko juz o niej powiedziano i napisano...

ale podoba mi sie, jak krotkim wierszami, mala iloscia slow, budujesz nastroj, ktorego z niczym nie da sie pomylic. Nie mowisz w nich za duzo, ale wystarczajaco, i czasem z zaskoczenia (grzeszyć wierszami). Dobre :)



dodaje jeszcze jeden moj wiersz, jak mnie bedziecie miec dosc to powiedzcie :)

* * *

mimo bardzo szczerych chęci
nie zawsze potrafię nacieszyć się prośbą

musimy być coraz starsi
to, że przestaliśmy pisać dyktanda nie znaczy jeszcze
że w życiu nie robimy głupich błędów

wieczorem na Rynku przebiegł mi drogę KOT
półczarny półbiały łaciaty
czerń to rozumiem – na szczęście
a biel – na niedokonanie?

Cyganka powróżyła z ręki
cichy brzęk metalu towarzyszył słowom

a my uparcie i znowu próbujemy dociec
dlaczego myśli używają pasa startowego tylko w jedną stronę
napisał/a: Anielica 2007-03-29 09:09
Dziekuję Ci, cieszę się, ze nie są takie złe :)

No to coś w troszkę innym stylu

I co z tego?
Opalam się nocą

wystawiając swoje ciało
przed promienie księżyca

czasem wyję

gorszę sąsiadów
stojąc nago na balkonie

kusząc spojrzeniem którego nikt nie widzi

onieśmielam wszystkie gwiazdy
które gasną
znów pojawia się słońce

a ja się budzę ze snu

i co z tego?