Po studiach...

napisał/a: Marusia 2006-12-08 21:56
Po czym poznac, ze nie jestes juz studentem?

Teraz o 6 rano wstajesz, a nie kladziesz sie spac. W lodowce trzymasz wiecej jedzenia niz picia. Nie zglaszasz sie juz do testow nowych lekow na ochotnika. Znasz kazdego ze spiacych w twoim domu. Nie dostajesz juz listow z pogrozkami z banku. Nosisz ze soba parasol. Siedmiodniowe popijawy sie juz nie zdarzaja. Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciolmi. W domu dziala ogrzewanie. Twoi przyjaciele zawieraja zwiazki malzenskie i rozwodza sie,zamiast sie po prostu spotykac i rozstawac. Zamiast 130 dni wakacji masz ich 26. Dzinsy i pulower nie sa juz eleganckim strojem. Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chca sciszyc muzyki. Wstajesz rano z lozka nawet, jesli pada. Nie masz pojecia, o ktorej zamykaja najblizsza budke z hamburgerami. Nie odkladasz niedojedzonej pizzy do lodowki na pozniej. Nie spedzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach. Nienawidzisz "cholernych studentow-pasozytów". Nie potrafisz juz przekonac mieszkajacych z Toba do "picia az do rana". Zawsze wiesz, gdzie jestes, gdy sie budzisz. Nie zdarzaja Ci sie juz drzemki od poludnia do 18. Ogien w kuchni nie jest juz powodem do dobrej zabawy. Do apteki chodzisz po Panadol i cos na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciazowe. Sniadania jesz w porze sniadania. Lista zakupow jest dluzsza niz zupka z kubka i szesciopak piwa. Zamiast mowic "Juz nigdy tyle nie wypije" mowisz "Nie potrafie juz pic tyle, co kiedys". Ponad 90% Twojego czasu spedzonego przed komputerem to zwykla praca. Nie eksperymentujesz juz z zakazanymi substancjami. Juz nie pijesz w domu przed wyjsciem do knajpy, zeby tam zaoszczedzic!
napisał/a: iza19821 2006-12-08 22:02
Marusia napisal(a):Teraz o 6 rano wstajesz,

Czasami tak sie zdarza.
Marusia napisal(a):Znasz kazdego ze spiacych w twoim domu

Znam bo jestesmy tylko we dwoch,
Marusia napisal(a):W domu dziala ogrzewanie

dziala,bo zimno.
Marusia napisal(a):Wstajesz rano z lozka nawet, jesli pada.

no tak trudno ciagle lezec w lozku.
Marusia napisal(a):Zawsze wiesz, gdzie jestes, gdy sie budzisz

jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo zebym nie wiedzialam
napisał/a: samsam 2006-12-08 23:01
O tak, prawdziwe życie studenckie.... ach.....
Niestety nic nie trwa wiecznie. Kiedyś nadchodzi taki czas, że trzeba stać sie bardziej dorosłym, dojrzałym. Ale tak sobie myślę, ze to również ma swoje plusy...
napisał/a: ami1 2006-12-09 20:10
Och ja takiego okresu nie miałam (no i chyba czasami troszkę mi tego brakuje). No oczywiście zdarzały się imprezy, ale nie takie: pijackich tygodni nie było. Czyżbym nigdy studentka nie była
napisał/a: Kaira86 2006-12-10 09:35
ja tak jak Asia niegdy takiego okrezu nie mialam moze dlatego ze ciezki kierunek wybralam i tam trzeba bylo ciagle wkuwac naprawde nie wglowie mi byly jakies imprezki trzeba bylo sie wziasc za siebie zeby chociaz dotrwac do sesji....faktycznie czasami zaluje takiego wyboru bo moja siostra to miala takie zycie studenckie jak tu wyzej bylo opisane i frajde miala z tego niesamowita...