pechowe siódemki

napisał/a: marteczka3 2007-09-06 13:44
ktoś kiedyś mówił, że te siódemki to szczęśliwe. Że to liczba, co największemu pechowcowi....

a mnie się nie wydaje. Lata kończące się na "7" mieszczą mi się ostatnio w kanonie najsmutniejszych.

Jasne, że ludzie odchodzą zawsze, bliscy, dalecy, znani, nieznani.

ale w tym roku, który jeszcze się nie skończył, było zbyt wiele dziesiątych rocznic, żeby nie zauważyć reguły.
Dziesięć lat temu zubożeliśmy o Agnieszkę Osiecką, Piotra Skrzyneckiego, Bułata Okudżawę, Matkę Teresę, wreszcie Księżną Dianę. Na ile nic nie łączy ze sobą tych osób, na tyle wszyscy odeszli w tym samym roku.

Oczywiste jest, że ten temat przyszedł mi do głowy w związku z wydarzeniami dnia dzisiejszego. Kolejny do kompletu smutnych siódemek, dołączył Luciano Pavarotti...
napisał/a: Moniqe 2009-06-21 23:41
dla mnie tez 7 jest pechowe zawsze 17 i 27 dnia miesiaca cos mi sie zlego dzialo
napisał/a: sorrow 2009-06-22 09:31
Ale o co chodzi z tymi siódemkami? Przecież kalendarz, numeracja dni, itd. to tylko kwestia umowy nie mająca nic wspólnego z wydarzeniami rzeczywistymi ani żadnego wpływu na nie. Przecież tak można o każdym roku powiedzieć... np. ósemki... zmarli: Paweł VI, Jan Paweł I, Jonasz Kofta, Frank Sinatra, Zbigniew Herbert, Akira Kurosawa, Gustaw Holoubek i tak można by mnożyć.

Jak to sobie wytłumaczyć, że ktoś ma pecha? Jakaś nieprzyjazna ludziom siła wyższa specjalizuje się w kalendarzu gregoriańskim i z dokładnością do dat przestępnych pilnuje dni, w których występują siódemki :)?
napisał/a: edytka97 2009-07-20 13:03
Według numerologii 7 jest pechowa a 13 jest szczęśliwa.
napisał/a: niebieskooka3 2009-07-20 13:10
ja znowu słyszałam, że największe nieszczęścia dzieją się w latach zakończonych "9" :/
napisał/a: Wojtekrfb 2009-08-08 01:41
7 sa na ogol bardzo samotnymi cyframi. Tez tak mialem ale kiedy zrobilem portret i skonczylem prace z imionami stalem sie naprawde szczesliwym i zadowolonym czlowiekiem. Niestety układanie portretu jest drogie, ale jest to niska cena za polepszenie warunkow zyciowych. Sam robie kursy numerologiczne i gwarantuje Ci ze po zakonczeniu pracy z imionami staniesz sie duzo szczesliwszym czlowiekiem.
napisał/a: szprycha1 2009-08-08 02:13
Ja jakos nie przywiazuje wagi do liczb co ma byc to bedzie a czy to bedzie 7, 17 czy jeszcze co innego zwiazanego z 7 nie ma znaczenia.