oszczędzanie ???

napisał/a: maj-a 2008-01-25 15:23
hmm... umówiłam nas z doradzą finansowym, tak naprawdę dopiero rozmowa z nim uświadomiła nam ile kasy rozpuściliśmy, w sumie z naszych obu pensji bylibyśmy w stanie coś odkładać , ale zawsze pojawiało się coś co koniecznie trzeba było kupić
po tym spotkaniu zaczęliśmy analizować wydatki i okazało się że większość nie była z tych "pilnych i koniecznych"
ja np. miałam zamiast jednego rozpoczętych kilka balsamów do ciała , bo tu mi zapach odpowiadał, tu mi opis działania odpowiadał itd. , szafa pełna ciuchów a wiele z nich miałam na sobie raz lub wcale bo po kilku dniach już mi się tak bardzo nie podobały lub wyglądałam w nich tak sobie

teraz co miesiąc będziemy wpłacać kasę i oszczędzać w funduszu inwestycyjnym,
i ja po tym brutalnym przebudzeniu analizuję potrzeby, po tym jak zaświecą mi się oczy na widok czegoś tam zastanawiam się 100 razy czy aby na pewno tego potrzebuję

poza tym dla mnie formą "kontroli" wydatków stało się konto internetowe i karta płatnicza, gotówka w portfelu zawsze szybko z niej uciekała

w hipermarkecie lista zakupów nie zawsze zdawała egzamin, teraz korzystam z internetowego spożywczaka (ceny co prawda delikatnie wyższe) ale kupuję tylko to czego akurat potrzebuję bo nic mnie nie rozprasza
napisał/a: ziazik 2008-01-31 11:40
My strasznie dużo przejadamy na mieście Mimo że mieszkamy z teściami i teściowa prawie codziennie gotuje obiad, to ciężko mi wytrzymać bez obiadu w pracy, zwłaszcza, że rzadko jadę prosto do domu. Jestem też okropnym leniem i nie umiem się zmusić do robienia kanapek do pracy w domu, więc kupuję w barku. Wiadomo - drogo i niezdrowo. Ale postanowiłam się wziąć za siebie i od tego tygodnia kupuję bułki i coś na bułki i robię śniadania w pracy na miejscu. Już po 4 dniach widzę oszczędności
napisał/a: Cubanita 2008-02-05 11:25
Mnie tez przydałaby się taka wizyta doradcy finansowego... chyba załamałby się biedaczek widząc te ciuchy, zwłaszcza buty i torebki.. że juz o moim sprzęcie nie wspomnę
napisał/a: Edytka 2008-02-05 12:12
ja nie potrafię oszczędzać, bo nawet jeśli odłoże trochę kasy to później coś wymyślę i kasa się rozpływa :/
napisał/a: Wiedziemka 2008-02-06 19:51
jestem oszczędna do bólu, wiecznie mam wrażenie, ze mi zaraz na życie zabraknie - skąpie sobie wszystkiego, za to moje małe ma to co najlepsze, choc i tak wyszukiwane w tańszych miejscach - chomik niewyobrażalny
napisał/a: xantia 2008-02-22 11:11
Najlepiej zakupic skarbonę (ale taką prawdziwą, bez gumowej zatyczki na dole, zeby nie kusiło) i zbierać sobie. Np. na poróż ze swoim ukochanym. Oczywiście jak najbardziej wskazane jest zbieranie wspólne.
napisał/a: glos99 2008-02-24 19:38
Ja zawsze próbuje dokładnie wiedzieć na co wydaje pieniądze. Dlatego staram się zapisywać moje wszystkie wydatki. Trochę to mozolne ale przynajmniej szybko można wyeliminować głupie i bezsensowne wydatki. Np dzięki takim zapisom znalazłem motywacje do rzucenia papierosów dzięki czemu zaoszczędziłem ok 250 zł miesięcznie !!! Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy że tyle mi na to idzie. Teraz do zapisywania wydatków używam strony [reklama usunięta] bo jest darmowa , i nie gubię się w plikach exela. Pozdrawiam i życze sukcesów w oszczędzaniu.
napisał/a: xantia 2008-02-25 13:53
glos99
A czemu musisz w internetowej stronie zapisywać swoje wydatki? Czy to nie jest troche nieostrozne? Nawet nie ma podanej firmy która się tym zajmuje tylko adres mailowy. Ja bym tam była ostrożna z takimi rewelacjami.
napisał/a: iwus224 2008-03-11 19:11
Hm, ja to z natury jestem oszczędna i od małego wszystko przeliczałam czy warto coś kupić, czy nie.
A na dodatek mój chłopak też jest oszczędny
ale uważam że dla chcącego nie ma nic trudnego

życze powodzenia w oszczędzaniu
napisał/a: tajla 2008-04-25 13:50
Jak nie byłam mężatka to nie było takiego problemu. A teraz....eh
Pracuje tylko mąż. Ja znowu szukam.
A wszystko jest cholernieeeeeeeee drogie.
Kupiłam dzis najważniejsze rzcze ( spozywcze, chemia) i 50 zł poszło sie pylić.

U nas wydatki sa takie: czynsz i iopłaty to 500zł ponad
jedzonka, chemia- 400zł( niestety,choc staram sie kombinować aby wyszło taniej)
O przyjemnościach to raczej teraz trzeba zapomniec. remont mieszkania i urzadzanie go kupa kasy
Oszedzam na prasie i telefonie kom.

[ Dodano: 2008-04-25, 14:16 ]
Jakmozna zaoszedzic na jedzeniu? moze jakieś rady prosze

[ Dodano: 2008-04-25, 14:28 ]
I czy zakupy lepiej robic raz w tygodniu ( ale porzadne) czy codzien zaoparywac sie w pilne rzeczy
napisał/a: tajla 2008-04-25 15:02
Ale Wy Necia wynajmujecie?
i mieszkasz w Warszawie a ja w klitce
Najgorsze ze nie pracuje i ...nie moge znalezc
napisał/a: ToR 2008-04-27 14:04
Dopiesze sie tutaj bo sam mam problem z oszczedzaniem
Jak na swoj mlody wiek to zarabiam dosyc duzo ale niestety rowniez wszystkie wydatki zwiazane z zyciem mam na glowie
Oszczedzam wplacajac na lokate okreslone sumy pieniedzy co miesiac i to nawet dziala bo motywuje mnie stale rosnaca sumka dodatkowo wrzucam do sloika drobne(do 50gr) juz prawie pelen

Najgorsze sa wydatki:
poza rachunkami najbardziej wkurza mnie wydawanie na jedzienie, co chwile trzeba kupowac i zawsze szybko sie konczy
Najgorsza moja cecha... jak gdzies jestem i widze cos co chce sobie kupic mysle "kurde przeciez pracuje czemu mam cierpiec i nie kupic" no i niestety czesto z tym przegrywam
Na codzien jestem raczej oszczedny ale na jakiejs wycieczce czy wyjezdzie NIE MA szans zeby nie wydac kupy kasy, wtedy idzie ona tak latwo, bez echa, bez wyzutow bo to przeciez wycieczka
Pozdrawiam strudzonych