oszczędzanie ???

napisał/a: Belay 2007-05-16 08:30
Moja mama się ze mnie śmieje, że jak ostatnio został mi na koncie 1 grosz - DOSŁOWNIE to potrafiłam przeżyć trzy tygodnie i non stop miałam pełną lodówkę. Głodna nie chodziłam i takie tam, a jak mam pieniądze to lecą jak woda... raz dwa i pieniędzy nie ma.

Czasem na życie po zrobieniu wszystkich opłat i kredytów, zostają nam 4 tys zł - potrafimy wtedy tak zaszaleć, że do końca miesiąca wystarcza na styk i niby na nic wielkiego ich nie wydajemy. Po prostu się tak uzbiera. Tu jakaś bluzka, tam książki, tu karnet, tam paliwo...

Z oszczędzaniem u mnie ciężko. Mam subkonto Pekin/Kenia - od dawna bowiem marzy mi się wyjazd do Chin lub Afryki, a póki co, świeci ono pustkami. Wszystko przez to, że mam milion pomysłów na minutę i w ciągu dnia kilka razy potrafię zmienić zdanie co do najpotrzebniejszych zakupów.
napisał/a: noemi4 2007-05-16 09:56
Belay napisal(a):Wszystko przez to, że mam milion pomysłów na minutę
Belay, ja mam to samo, a jak coś wymyślę to chcę to mieć jak najszybciej Teraz na szczęście troszke oszczedności będzie bo nie chodzę na uzcelnię więc nie wydaję dortuny na jedzenie i kawę na mieście
napisał/a: natalia.nm. 2007-05-16 10:29
noemi napisal(a):jak coś wymyślę to chcę to mieć jak najszybciej
ja też ale mężuś czasem złośliwe nazywa mnie złotówa więc nie jest tak źle , kontroluję wydatki jak jestem sama, codzinnie zapisuję ile wydałm i na co (jeśli to nie jedzenie itp.), ale nie mam z czego oszczędzać, jeśli chodzi o moją wypłatę (jak tu oszczędzać z nicałych 500 zł ) jeszcze trzeba troszkę dołożyć z wypłaty miśka
napisał/a: Klusia 2007-05-16 13:29
natalia.nm. napisal(a):noemi napisał/a:
jak coś wymyślę to chcę to mieć jak najszybciej


ja też tak nieraz mam, kiedyś miałam częściej, teraz rozsądek mówi stop wielu pokusom. Potrafię oszczędzać naprawdę nieźle, ale jak mam cel lub chcę coś mieć lub jeszcze inaczej - na coś czekam i zbliża się okazja zakupu - nie żałuję grosza na dobre jakościowo rzeczy.
Zobaczymy jak to będzie po ślubie...
napisał/a: ~gość 2007-05-16 15:09
Ja to zawsze mam tak, że jak już się uda trochę przyoszczędzić, to albo dostajemy rachunek rodem z kosmosu, albo się coś psuje i trzeba to naprawić albo kupić nowe.
napisał/a: noemi4 2007-05-16 18:30
natalia.nm. napisal(a):mężuś czasem złośliwe nazywa mnie złotówa
jej, mój M. też twierdzi że jestem skąpa, więc może mi się tylko wydaje z tymi wydatkami Ale chyba jednak wolę zaoszczędzić na głupotach (typu jedzenie na mieście) żeby wydać na coś co mi posłuży dłużej
napisał/a: Cubanita 2007-05-17 13:41
Oszczędzanie to nasza zmora. Teraz przed weselem naprawdę się staramy..ale jest ciężko. Jak już jakiś "grosik" zaoszczędzimy, to zaraz pojawia sie następny wydatek ślubny, albo jakaś część w aucie nawali... zwłaszcza ostatnio
napisał/a: patrysia3 2007-05-17 13:48
Ja z moim chlopakiem chcialabym abysmy sie wszystkiego sami dorobili ale czy jest to mozliwe...w polscie treba na to czekac dlugie lata ...
Mysle,ze jak pojdziemy na swoje to tez bede zlotowa hyh... bede starala sie na wszystkom oszczedzac aby jak najszybciej sie czegos dorobic i kupic cos porzadnego.
napisał/a: basia16 2007-05-17 14:50
Dziewczyny napiszcie ile pieniędzy poświęcacie ze swoimi partnerami co miesiąc na przeciętne życie, czyli bez żadnych wydatków extra. Ja się dopiero przymierzam do zycia na własną rękę dlatego takie informacje są dla mnie takie cenne...mam nadzieję, ze to nie jest zbyt intymne pytanie...Chodzi mi o koszt utrzmania się co miesiąc dla 2 osób
napisał/a: reni123 2007-05-17 15:47
basia1, to zależy gdzie się mieszka
ja jeszczemieszkam sama,ale w wawie to ok 1000zł/osobę/miesiąc (mnie najmniej wychodziło ok 700 zł/miesięc/osobę)
na dwie osoby na pewno mniej, z tego co słyszałam koszty mogą póójść w dół jakieś 30%
napisał/a: basia16 2007-05-18 07:43
Dziękuję za odpowiedź..mam nadzieję, ze inne dziewczyny również się wypowiedzą
napisał/a: patrysia3 2007-05-18 08:50
Ja sie nie wypowiadam bo mieszkam z rodzicami i oni mnie utrzymuja....ale z checia poczytam bardzo mnie to interesuje...