ona i on-pytanko tylko do FACETÓW

napisał/a: chomi20 2009-05-27 11:39
Wyobraźcie sobie taka sytuację:

gadacie z nieznajoma wam dziewczyną na gg przez jakieś kilka dni. Nie wiecie jak wygląda. Wiecie tylko, że sporo was łączy[ np. poglądy, styl mówienia, pewne sytuacje]. Później - zrywacie znajomość, przestając się do siebie odzywać być może dlatego, że oboje uznaliście, iż z przyczyn niezależnych od was- ta znajomość się nie rozwinie. Ona wie, jak on wygląda, ale on nie wie jaka ona jest. Ona wie również, że kilka razy się mijali w realu. Raz[ponad rok później] przypadkowo natknęli się na siebie w 1 miejscu, ale wtedy zdążyli zamienić tylko słowo. Przy drugim, równeiz nieplanowanym spotkaniu-ona ujawniła mu się- powiedziała, że jest tą osobą z którą kiedyś pisał. On ja pamiętał, ale niechętnie z nią gadał- takie było jej wrażenie.

GDYBY ta dziewczyna przy okazji kolejnego spotkania, wyznała mu miłość – to co byście o niej pomyśleli? – mówi szczerze, pogrywa czy jest desperatką? odsunęlibyście się od niej czy nie mielielibyście nic przeciwko gadaniu z nią ? i jeszcze 1 informacja : oni w dalszym ciągu nie utrzymują kontaktu ... i nie są żadnymi gówniarzami-oboje mają ponad 20 lat, awięc sa to już dorosli, dojrzali ludzie
napisał/a: sorrow 2009-05-27 13:20
Skąd wiesz, że są dojrzali :)?

Gdyby na kolejnym spotkaniu wyznała mu miłość... hmm... hmm... taką miłość, która ciągle trwa, czy że wtedy gadając na GG była w nim zakochana? Jeśli tylko na GG, to pożartowałbym sobie jak to się dziwnie internetowe znajomości układają. Jeśli jednak kocha nadal i mi to mówi, to byłbym zupełnie zaskoczony... może pomyślałbym, że to desperatka. Gdyby coś mnie do niej ciągnęło pomyślałbym, że mam ułatwione zadanie (podchody nie byłyby potrzebne, żeby zacząć związek). Gdyby nic mnie do niej nie ciągnęło postarałbym się raczej jej unikać.
napisał/a: ~gość 2009-05-27 13:40
sorrow napisal(a):może pomyślałbym, że to desperatka.


Ja pomyślałbym dokładnie tak samo. Uważam, że jeśli tej osobie na nim zależy to nie powinna tak po prostu wyznawać mu miłości, tylko znów spróbować nawiązać kontakt i rozwinąć tą znajomość. Bo inaczej można osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego i sprawić, że ta osoba może się wystraszyć.

Powodzenia ;)
napisał/a: ~gość 2009-05-27 22:38
Wybaczcie Panowie, że zajmę głos w dziale tylko dla mężczyzn. Tak więc z opisanej sytuacji wynika, że ta dziwczyna już długo "poluje" na tego chłopaka, więc on na pewno jej się podoba. On natomiast nie zwraca na nią szczególnej uwagi. Dziewczyna w końcu postanawia wyznać mu co do niego czuje bo męczy ją to ciągłe "myślenie o nim" i ryzykuje. To raczej nie jest desperacja tylko chęć ruszenia się z tego "martwego punktu w którym tkwi". Poza tym chyba nie tak dawno czytałam o tym że mężczyźni lubią jak kobieta przejmuje inicjatywę. No i panowie z drugiej strony, gdy podchodzi do nas w końcu facet i wyznaje miłośc to co mamy sobie myśleć - desperat czy raczej zakochany
napisał/a: ~gość 2009-05-27 22:41
Nieznajoma napisal(a):To raczej nie jest desperacja tylko chęć ruszenia się z tego "martwego punktu w którym tkwi".


Owszem, ale ruszyć się z tego martwego punktu też trzeba z głową, bo można się potknąć i wyłożyć :D

Ja jak najbardziej jestem za tym żeby zrobić jakiś krok żeby ta znajomość się rozwinęła, ale nie należy ostrożnie podejść do sprawy, bo to jednak dosyć delikatna materia. Jeśli się nie uda to przynajmniej będzie wiadomo co i jak, i że nie warto sobie zawracać tą osobą głowy tylko poszukać kogoś innego ;)
napisał/a: sorrow 2009-05-27 23:40
Nieznajoma 7, ty byś chłopakowi, którego wogóle nie znasz i który nie przykuł dotychczas twojego zainteresowania co powiedziała? Podchodzi do ciebie ni z tego ni z owego i mówi "wiesz, a tak w ogóle to cię kocham". Powiedziałabyś, że to super i na to własnie czekałaś, więc się umówicie? Ja jednak myślę, że albo byś parsknęła śmiechem, albo pomyślała, że chłopak jest co najmniej dziwny, więc trzeba go unikać.
napisał/a: ~gość 2009-05-27 23:56
sorrow, akurat w przykładzie chomi20 chodziło o osoby, które nie były sobie obce
napisal(a):Wiecie tylko, że sporo was łączy[ np. poglądy, styl mówienia, pewne sytuacje
więc do tej sytuacji się odniosłam.
A teraz konkretnie na Twoje pytanie. Pewnie bym się wystraszyła takiego faceta
napisał/a: sorrow 2009-05-28 00:54
A widzisz... więc ja inaczej zrozumiałem co autorka napisała. Styl, poglądy, itd. to dla mnie jedynie podobieństwa między ludźmi nie świadczące o obcości, czy bliskości. Wydawalo mi się, że przez rok po pogaduchach na GG nie mieli ze sobą kontaktu, a jak juz mieli to raptem "cześć" sobie powiedzieli. Potem było drugie spotkanie, gdzie ona "przyznała się" do pogaduch na GG, a on nie za bardzo się z tego ucieszył... tak przynajmniej się jej wydawało. Dla mnie więc to obce sobie osoby... o wiele za wcześnie, żeby komuś miłość wyznawać.
napisał/a: ~gość 2009-05-28 08:37
To chyba zależy od osoby, czy potrafi komuś szybko zaufać i nawet po takich pogaduchach internetowych zaliczyć ją do swoich znajomych czy nawet przyjaciól. No i kobiety dużo biorą na intuicję jak czują, że to ten, to będą przy tym trwały.
No i podstawowa dla mnie kwestia - wyznanie miłości w tym przypadku oznacza dla mnie wyznanie tego, że on nam się podoba, gdyż trudno w tej sytuacji mówić o miłości i wyskoczyć ze słowami "kocham Cię". A miłość można pojmować szeroko.
napisal(a):o wiele za wcześnie, żeby komuś miłość wyznawać.

Też tak myślę, w tym przypadku, a to dlatego że nie zwrócił na nią uwagi, w momencie gdy się przyznała że to ona. Dlatego nie sądzę że będzie skakał z radości przy następnym spotkaniu. Aczkolwiek niektóre dziewczyny poddają się dopiero, gdy usłyszą wprost, że nie mają szans u konkretnego faceta. I to wcale nie musi być to desperatka. Chce mieć po prostu pewność, że z tego nic już nie będzie. Co innego gdyby ona wiedziała że mu się podoba.
A przy okazji wiem, aczkolwiek nie z doświadczenia, że przez takie pisanie ludzie mogą się sobą zauroczyć a nawet w sobie zakochać i takie "o ja on myśli tak samo jak ja" zbliża do siebie.
napisał/a: sorrow 2009-05-28 10:10
Nieznajoma napisal(a):wyznanie miłości w tym przypadku oznacza dla mnie wyznanie tego, że on nam się podoba

Hmm... no, to chyba dość znaczna różnica podobać się, a kochać, czy też być zakochanym :). Zresztą rozważanie o tym chyba nie ma znaczenia, bo jak widzę autorka ma w zwyczaju zakładać wątek, zadawać pytania, a potem ani be ani me. Tu chyba więc też nie ma co liczyć na jakąś reakcję z jej strony.
napisał/a: chomi20 2009-05-28 11:59
sorrow w tym wypadku tak nie jest:) i jak widzisz- piszę. Tutaj nie chodzi o miłość, która pojawiła sie podczas rozmów gg, tylko wtedy gdy ona go widywała. Nieznajoma 7 - odnoszę wrażenie jakbym to ja pisała Twe posty, poniewaz doskonale rozumiesz bohaterkę tej historii z drobnym wyjątkiem. Jesli chodzi o uczucia tej dziewczyny- ona nie wyklucza, że go kocha. Czasem nawet tak jej się wydaje i ma wrażenie, że jest to "ten jeden jedyny". A co do tego, czy ona powinna mu to wyznać- równiez wydaje mi się, że nie;]
napisał/a: alicja221 2009-05-28 19:10
Moim zdaniem, jezeli chlopak/dziewczyna zbyt szybko wyznaje milosc, to zwiazek traci duzo ze swojej magii rozwijania sie, czyli tej niepewnosci i podchodow. Chyba o to wlasnie chodzi we flircie, ze dajemy sobie nawzajem znac, ze jestesmy zainteresowani, ale nic nie jest pewne na 100%. Taka troche zabawa w kotka i myszke. Mysle, ze na poczatku znajomosci to jest fajne, a w Waszej sytuacji nikt nie poczuje sie niezrecznie, niz gdybys wylozyla "kawe na lawe".