Nasze dziwactwa/przyzwyczajenia

napisał/a: kasia_b 2009-01-13 22:00
Pelliroja, tez widzę koleżanka zdolniach przyznam kilka takich Rudzikowych na maxa typu śniadanie i linie proste ale z muzyka to mnei kochana zaskoczyłaś i to mocno - ja nie trawie ciszy - mój mąz zawsze się na mnie wścieka jak musi oglądać jak ja się wybieram do pracy - czasem ma drugą zmianę i to widzi - a wygląda to tak że pierwszą rzeczą jak wstaję to idę do pokoju zaplam lampę i włączam tv i tvn24 i zawsze mam nadzieję że Jaruś Kuźniarz się pojawi i mi lepiej wtedy jest - no i jak już tv gra to idę sisi oczywiście mnie do pracy nigdy sie nie śpieszy więc wszystko ma swoje tempo - a mojego starego to aż nosi jak to widzi a ja wstaje maxymalnie 40 minut przed wyjściem do pracy
-będą w łazience sobie przypomniałam co uwielbiam bezgranicznie - kąpiel w idealnie wymytej wannie - najlepiej jakimś środkiem z chlorem typu domestos bo dopiero wtedy wiem, że jest czysta - aż cała wanna się do mnie uśmiecha
- nienawidzę gnieść ciasta gołymi rękami - zawsze mam rękawiczki jak już muszę to robić ale staram się większość ciast robić mikserem - wiąże się to z moją nienawiścią z włażeniem brudu pod paznokcie jak mnie to drażni niemiłosiernie plewienie i przesadzanie kwiatów bez rękawic też nie wchodzi w grę
napisał/a: Itzal 2009-01-13 22:09
napisal(a):- nienawidzę gnieść ciasta gołymi rękami - zawsze mam rękawiczki

ja tez tak robie!!!!
kasia_a napisal(a):ale z muzyka to mnei kochana zaskoczyłaś i to mocno

eee, tam, ja mam bardzo wrazliwe uszy, slyszą wszystko, doslownie- raz byla taka sytuacja, jeszcze mieszkalismy z eks lokatorami, no i oni se siedzą na salonie z mezem mym,gadają na rozne tematy, ja w lazience pod prysznicem, no i oczywiscie uslyszalm komentarz mojego meza, wylazłam spod prysznica, zawinelam sie w recznik, wystawilam glowe przez drzwi, i powtorzylam dokladnie cale jego zdanie, dodając komentarz wlasny- juz nie pamietam, na jaki temat to bylo, ale minę mial nieziemską, bo powtorzylam slowo w slowo to co on powiedzial no i wolają na mnie gumowe ucho czasami
napisał/a: Misiaq 2009-01-13 22:14
Pelliroja napisal(a):linie w zasiegu mego wzroku muszą byc do siebie albo równoległe, albo prostopadłe, jak mi ktos krzywo postawi np. krzesło na dywanie, to mnie trafia, jak jest fiarnka odchylona, to pogrom w domu
Detektyw Monk
napisał/a: Itzal 2009-01-13 22:32
Aaa, no i moje najgorsze dla meza dziwactwo- jak juz lozko zascielę po powstaniu, nakrywam je taką cudną kapą, i nikt nie ma prawa zbezczescic w jakikolwiek sposób ulozenia poduszek bądź kapy, a mąz sie nią lubil nakrywac teraz ma kocyk od tego
napisał/a: ~gość 2009-01-13 22:35
To teraz ja dodam kilka swoich przyzwyczajeń bez których nie byłabym sobą:
- nie zasnę w hałasie, muszę mieć idealną ciszę, żadnych rozmów, muzyki, TV, tykających budzików ( jeżeli u kogos nocuje a w tym samym pokoju jest tykający zegar chowam go pod stertę ubrań )
- muszę mieć ciemno w pokoju, jakiekolwiek światło nie pozwala mi zasnąć, w dzień zaciągam zasłony i dopiero wtedy mogę spać
- drzwi sypialni muszą być zamknięte
- przed snem muszę posmarowac usta balsamem do ust, kredką ochronną lub innym nawilżaczem
- nie używam centralnej lampy w sypialni, tylko lapmka nocna, ogólnie nie lubię ostrego światła, moje oczy wolą półświatło
- mój telefon śpi zawsze obok mnie na drugiej poduszce
-nie lubię jak goście proszą o kawę, upijają łyka i stwierdzają jak im już wystygnie, że zimnego nie będą pić, może by tak herbaty się napić, albo jescze raz to samo marnotrawstwo
- wkurza mnie to, że moja siostra wiecznie mizdrzy się i prostuje włosy przed lustrem obok mojego pokoju, bo mnie tym budzi
- zimą śpie w topie/koszulce, majteczkach i....skarpetkach, które rano zawsze leżą na dywanie (nie wiem jak ja je przez sen zdejmuje )
- herbata musi być przesłodzona, taka jest najpyszniejsza i najlepiej smakuje z pływającą w niej torebką esencji
- zawsze jestem przed czasem gdy umawiam się na określoną godzinę, wolę poczekać niż się spóźnić (nienawidzę gdy ktoś się spóźnia, irytuje mnie to strasznie!)
- mam alergię i nabytą dyskryminacje emerytów, dziadków i babcie za kierownicą, którzy utrudniają mi jazdę, objawia się to moim wulgaryzmem oraz gwałtowną reakcją na zaistniała sytuację na drogach (tyczy się to również ślamazarnych kierowców i kierowniczek)
- idąc do wanny zawsze czego zapominam i przypominam sobie o tym dopiero gdy wejdę do wody
na pewno jest tego więcej, ale pamięć zawodzi
napisał/a: Itzal 2009-01-13 22:38
Niebanalna napisal(a):- muszę mieć ciemno w pokoju, jakiekolwiek światło nie pozwala mi zasnąć, w dzień zaciągam zasłony i dopiero wtedy mogę spać

no ja ciemno to niekoniecznie, ale zawsze usypiam twarzą do okna
Niebanalna napisal(a):- drzwi sypialni muszą być zamknięte

o wlasnie, mi sie przypomnialao, ze ja zawsze mam pooytwierane drzwi do wszystkich pokoi- takie male zboczenie, zeby dobrym duszkom nie zatrzaskiwac drzwi przed nosem
napisał/a: Misiaq 2009-01-13 22:42
Niebanalna napisal(a):nie używam centralnej lampy w sypialni, tylko lapmka nocna, ogólnie nie lubię ostrego światła,
Ja też tak mam
napisał/a: basia1125 2009-01-13 22:45
Niebanalna napisal(a):nie wiem jak ja je przez sen zdejmuje

hehe, ja też takrobię, jak mi za cieplo w skarpetkach, to je ściągam stopam w nocy

Pelliroja napisal(a):bez sniadania nigdzie nie ide, niewazne, ktora godzina i czy sie spoznie, zycie moze poczekac, sniadanie wazniejsze

No i bardzo dobrze, ja mam tak samo.
I jeszcze musze to śniadanie zjeść na siedząco w kchni a nie w biegu. Co tam, że się spóźnię

Chyba muszę zrobić jak kasia_a zobaczyć wstecztego wątku czy moje dziwactwa są dalej aktualne
napisał/a: eska1 2009-01-13 23:32
Ja mam wieleeee tego:

- Nie usiedzę spokojnie, gdy przede mną jest krzywo powieszona ściereczka, czy firanka nie dociągnięta do końca ściany (wrrrr ;/)
- Gdy mam katar wszędzie pełno moich zasmarkanych chusteczek.. Dosłownie są wszędzie..
- Są miejsca, w których nie zjem niczego. Może się walić, palić i tak niczego nie ruszę.. Nie odpowiada mi zapach, wygląd danej restauracji/domu i koniec.. Mogę siebie przekonywać, a mój żołądek i tak powie: "Nie. Dziękuję."
- Gdy coś piszę używam w znaczeniu zamyślania zawsze dwóch kropek, a nie trzech.
- Dosuwam krzesła zawsze do biurka, czy stołu. Zdarza mi się poprawiać również po innych.. Strasznie tego nie lubię.. wrr..
- Gdy wieszam papier toaletowy, to zawsze rozwinięciem od strony ściany. Gdy u kogoś jest inaczej - poprawiam.
- Gdy się budzę, muszę przeleżeć jakieś 5min. i dopiero mogę wstawać. Inaczej chodzę nieprzytomna i wściekła.
- Gdy wchodzę do tramwaju czy autobusu czekam ze skasowaniem biletu do minięcia kolejnej minuty, szkoda mi tracić bilet.
- Przed zaśnięciem sprawdzam zawsze, czy drzwi są zamknięte.
- Potrafię się wyspać tylko wtedy, gdy albo śpię w za dużych "tatusiowatych" piżamach, albo nago.. Inne opcje nie wchodzą w grę. Grzejniki muszą być zakręcone, a okno otwarte (obojętnie ile stopni na dworze).
- Gdy się przebudzam i jest jasno, a ja chcę nadal spać, kładę sobie na głowie poduszkę, żeby było ciemniej i ciszej i śpię dalej.. :)
- Pranie musi być powieszone równo. A nie że jedna strona tak, a druga siak. ;/

Wolę więcej rzeczy nie pisać i tak za dużo wypisałam..
napisał/a: Edytka 2009-01-13 23:58
Apple napisal(a):
- gdy przechodzę obok lustra albo witryny sklepowej, to muszę się przejrzeć
- notorycznie myję ręce po powrocie do domu/sprzątaniu/przed i po jedzeniu

Mam tak samo :)
Karolinka_U napisal(a):
kasia_a napisal(a):jestem lepsza od Ciebie - ja jak jestem sama i mam się kapać to z otwartymi na oścież drzwiami od łazienki żebym wiedziała kto wchodzi ale bezsens
myślałam że tylko ja tak mam ale jednak nie jestem sama krejzole górą

ja też tak robię
Pelliroja napisal(a):
-bez sniadania nigdzie nie ide, niewazne, ktora godzina i czy sie spoznie, zycie moze poczekac, sniadanie wazniejsze

To samo
kasia_a napisal(a):oczywiście mnie do pracy nigdy sie nie śpieszy więc wszystko ma swoje tempo - a mojego starego to aż nosi jak to widzi a ja wstaje maxymalnie 40 minut przed wyjściem do pracy
-będą w łazience sobie przypomniałam co uwielbiam bezgranicznie - kąpiel w idealnie wymytej wannie - najlepiej jakimś środkiem z chlorem typu domestos bo dopiero wtedy wiem, że jest czysta - aż cała wanna się do mnie uśmiecha

Co do wybierania się do pracy to u mnie nosi mamę jak widzi jak się guzdram :p A odnośnie wanny to tak swoja szorowałam, że aż zdarłam pierwszą warstwę Ciaglę myslę, że tam są siedliska bakterii
eska napisal(a):
- Dosuwam krzesła zawsze do biurka, czy stołu. Zdarza mi się poprawiać również po innych.. Strasznie tego nie lubię.. wrr..
- Gdy wieszam papier toaletowy, to zawsze rozwinięciem od strony ściany. Gdy u kogoś jest inaczej - poprawiam.

też to robię :p
Moim największym problemem jest ciągła niepewność gdy już wyszłam z domu czy:
- zamknęlam drzwi
- nie uciekł mi miedzy nogami kot
- zakreciłam gaz
- wyłączyłam suszarkę/żelazko
Potrafię się kilka razy wracać i sprawdzać, dzwonić do mamy lub R. żeby sprawdzili, a nawet mysleć o tym będąc gdzieś lub u kogoś, nawet jeśli się wróciłam sprawdzić, a jeśli już się wracam to zawsze muszeprzysiąść i odliczyć do 30 Glupota w sumie nie wiem po co

Nigdy nie naciskam guzika w windzie, a jak juz jestem sama to przy użyciu rabka torebki, plaszcza, byle ręka nie dotknąć guzików, to samo mam w autobusie czy pociągu, wydaja mi się pełne bakterii.

Nie jem orzeszków jeśli ktoś inny też je z tej samej miski, zawsze mam podejrzenie że mógł byc w toalecie i nie umył rąk.

Ręce myje przy każdej sposobności

Wycieram chusteczką brzegi szklanki i łyżeczki bedac w restaucacji

Robiąc kąt prosty stopa roztrzapizam wszystkie palce

Jem pomidory z cukrem :p
napisał/a: Itzal 2009-01-14 08:10
Edytka napisal(a):Nigdy nie naciskam guzika w windzie

z windą to ja mam inny motyw- nigdy nie stoję plecami do tylnej sciany windy- kiedys czytalam ksiazkę "Smierc zjechala windą" gdzie trup lezał se w wnidzie towarowej ukrytej za tylną scianką windy osobowej
napisal(a):Nie jem orzeszków jeśli ktoś inny też je z tej samej miski, zawsze mam podejrzenie że mógł byc w toalecie i nie umył rąk.

napisał/a: Misiaq 2009-01-14 09:21
Edytka napisal(a):Jem pomidory z cukrem
O matko To tak można w ogóle