Mężczyźni walczą z przemocą wobec kobiet

napisał/a: hardak 2008-11-23 19:10
W jaki sposób będziecie przekonywac aby nie stosować przemocy?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Mezczyzni-walcza-z-przemoca-wobec-kobiet,wid,10595634,wiadomosc.html?ticaid=1704c&_ticrsn=5
napisał/a: seru 2008-11-24 20:49
Prawdziwy mężczyzna powinien lańsko spuścić dla drugiego faceta który się odważył kobietę uderzyć a nie sobie białe wstążki wieszać... paranoja.
napisał/a: hardak 2008-11-25 09:46
seru napisal(a):Prawdziwy mężczyzna powinien lańsko spuścić dla drugiego faceta który się odważył kobietę uderzyć a nie sobie białe wstążki wieszać... paranoja.

Każdy sposób jest dobry aby ograniczyc ten niechlubnu proceder
napisał/a: seru 2008-11-25 16:26
Rownie dobrze możesz w ramach protestu podrapać się w jajka. Tyle samo to da co wieszanie wstążek.
napisał/a: ~gość 2008-11-25 17:41
ludzie, litości, przecież to nic nie da jeżeli nie zmieni się nastawienie społeczeństwa do przemocy wobec kobiet (szczerze wątpię, żeby pomogły w tym białe wstążeczki... ani jakiekolwiek inne), to nie da się nic zrobic. Przecież ciągle jest tak, że na widok kobiety z podbitym okiem wszyscy wyrażają współczucie, potępiają 'damskiego boksera' itd, a za plecami 'podobno puściła się z sąsiadem, to nic dziwnego, że mąż ją sprał, w końcu się jej należało'.

przykre, ale prawdziwe.
napisał/a: KTMracer 2008-11-29 21:05
Jak można się wyjść za mąż za kogoś kto Cię będzie później bił? Czy wy tego naprawde nie widzicie? Jak koleś jest agresorem, jak się [Mod: pip-pip] to rzuca telefonem, albo pobił się kilka razy na disco to już jest znak. Ale nie zawsze prawdziwy, większość takich ludzie później bije swoje żony :/

Dla mnie taki człowiek jest skończonym frajerem i powinien już dawno siedzieć w pace za to co robi. Jak tak można? Patologia, a kobiety pobite nie walczą :/
napisał/a: hardak 2008-11-30 21:06
Chłopcy odróbcie pracę domową i poczytajcie sobie:
http://www.pismo.niebieskalinia.pl/index.php?id=189
napisał/a: Fragma_88 2008-12-01 16:15
KTMracer napisal(a):Jak można wyjść za mąż za kogoś kto Cię będzie później bił? Czy wy tego naprawde nie widzicie?


Oj można wyjść za faceta po prostu CUDO, po jakimś czasie małżeństwa może dopiero pokazać jakim jest naprawdę draniem. I zazwyczaj tak właśnie jest, że taki damski bokser ujawnia swoją prawdziwą twarz dopiero wtedy, gdy wie że kobieta jest juz jego. A naprawdę ciężko z tego wyjść... głównie też alkohol jest powodem takcich zachowań, ale nie zawsze już na początku wiadomo, że facet będzie zaglądał do kieliszka... wtedy jest problem.

Ale tak jak wspomniałeś, kiedy kobieta widzi, już na początku znajomości, że jest agresywny, potrafi pobić swojego brata, rzuca się na każdego jak tylko usłyszy coś co mu nie pasuje... albo notorycznie upija się i robi awantury to wtedy taka laska może uciec gdzie pieprz rośnie jeszcze zanim się z nim zwiąże na stałe. I zazwyczaj jest tak, że kiedy facet uderzy RAZ... zrobi to prawdopodobnie ponownie, to już taki mechanizm. No chyba, że naprawdę bardzo kocha swoją dziewczynę i strasznie żałuje, że to zrobił... ale to już bardziej cud.

Moim zdaniem faceci, którzy podnoszą rękę na kobietę nie mają jaj... bo tylko takie pustaki rzucają się z siłą na słabszych. Normalny, prawdziwy facet potrafi załatwić sprawy logiką, dyskusją na poziomie a nie z pazurami. Tylko sierota bije kobietę, bo inaczej nie umie do niej przemówić. A co do alkoholików, którzy biją kobiety... im może pomóc tylko kitnięcie, lub odstawienie kielicha, innej opcji nie ma... i takie białe wstążeczki im nie pomogą.

Ale dobrze, że postawione zostały pewne kroki, że ludzie zdają sobie sprawę z tego co się dzieje, i mężczyźni nawet poprzez takie białe wstążki chcą pomagać. Z tym, że to nie zmieni takich drani, którzy po prostu nie umieją normalnie załatwiać spraw tylko rzucają się z łapami.

Co innego jak kobieta naprawdę zasłuży, można z nerwów spoliczkować, sądzę że to i tak takiej nie zmieni ale może pozwoli facetowi ochłonąć. Ale żeby z pięścią, szarpaniem, kopniakami, czy jeszcze wyżywaniem się na dzieciach próbować coś wskórać? CHORE. To się powinno leczyć, tacy ludzie powinni być sami.
napisał/a: aneczka263 2009-01-24 23:35
Fragma_88 napisal(a):Co innego jak kobieta naprawdę zasłuży, można z nerwów spoliczkować, sądzę że to i tak takiej nie zmieni ale może pozwoli facetowi ochłonąć


Nie moge uwierzyc, ze takie stwierdzenie moglo wyjsc z ust kobiety

Uwazam, ze jezeli mezczyzna jest zdolny do spoliczkowania kobiety, to na tym sprawa sie nie zakonczy. Podaj choc jeden argument, dlaczego mialby odreagowywac w ten sposob, czy nie znasz lepszej formy rozladowania napiecia? Chyba bys nie chciala, aby Twoj mezczyzna dawal upust swoim nerwom, policzkujac Cie?! Ja nie postrzegam tego w kategorii "mniejszego zla", jak by to mozna bylo rozumiec, idac Twoim tokiem myslenia, gdyz to tez jest PRZEMOC! To tak jakby powiedziec: uderz ja, skoro musisz, ale tylko w policzek...

Z pozostala reszta Twojej wypowiedzi sie zgadzam.
napisał/a: Fragma_88 2009-01-27 08:14
aneczka26, uwierz, bo to stwierzenie naprawdę wyszło z moich ust:)

Znam z życia taką sytuacje, że gdyby facet nie spoliczkował kobiety ta dalej by histeryzowała. I to wcale nie jest tak, że na tym się nie kończy... skończyło się na policzku i nigdy więcej tego nie zrobił. Ale wcalę się nie dziwię, że ją spoliczkował skoro mówiła takie straszne rzeczy, krzyczała i w końcu chciała nawet się na niego rzucać z łapami. Zachowywała się tak okropnie, że nawet sama bym na jego miejscu ją spoliczkowała. Nie słuchało się tych słów zbyt przyjemnie, a powód wręcz banalny, miała zły humor na wszystkich dookoła naskakiwała. Cierpliwość wbrew pozorom nie ma granic, a kiedy ktoś tak jak ona non stop Cię obraża, nie robisz nic złego a ta osoba ciągle krytykuje, obraża, nawet jest tak agresywna, że leci na swojego faceta z łapami to co tu się dziwić... i to nie tylko forma wyładowania napięcia, on ją w ten sposób uspokoił. Uderzył ją w policzek w kuchni i w końcu strzeliła focha, była cicho i nie psuła atmosfery. Jemu było wstyd, że robi takie wyskoki przy gościach. I jak już mówiłam powód był banalny, wszystkie się diwiłyśmy, że z nią wytrzymuje.

Co do Twojego pytania... nie, nie chciałabym żeby mój mężczyzna był zmuszony mnie spoliczkować, ale zdaję sobie sprawę, że gdybym przesadzała, zachowywała się podobnie jak w wyżej wymienionym przykładzie to z czasem, po ochłonięciu zrozumiałabym dlaczego to zrobił.

Czasami taki policzek jest nawet potrzebny, żeby kogoś postawić na ziemię. I zgadzam się z Tobą, że jest to przemoc, ale są czasem krytyczne wypadki, że cierpliwość się kończy. Dobrze wtedy jak facet ma jeszcze trochę rozsądku i potrafi się opanować. I kończy jedynie na policzku:) dla innej przemocy uzasadnienia nie ma...

Zresztą, gdybyśmy miały uważać policzek za przemoc równą skopaniu kogoś, pobiciu to... mężczyźni równie dobrze też mogliby walczyć z przemocą wobec nich, ile razy widziałam jak kobieta z emocji uderzyła mężczyznę w twarz, nawet w filmach jest tego pełno... sama raz nawet to zrobiłam, ktoś mógłby powiedzieć, że to była przemoc, ale to tylko lekki sygnał że coś jest nie w porządku. Uzasadnienie, że próbując się do mnie dobrać skrzywdził mnie nie jest odpowiednim argumentem?:) Uspokoił się po tym policzku, bo to coś w rodzaju zimnego przysznica, trochę piecze, ale człowiek wraca na ziemię:) to miałam na myśli:)
napisał/a: ~gość 2009-01-27 09:49
Ja sobie nie wyobrażam, żeby ktokolwiek mnie uderzył. Nawet gdybym niewiadomo jak histeryzowała (a zdarza mi się to).

Też jestem zdania, że jeżeli facet raz uderzy to zrobi to ponownie. Oczywiście nie każdy, ale nie zamierzam sprawdzać czy to się nie powtórzy.
napisał/a: Fragma_88 2009-01-27 10:00
To znaczy, że my możemy policzkować ich ile wlezie, oni nie mogą nas tknąć palcem czy tak?