Magia Świąt

jarzynka napisal(a):

Nio i choinka z kotami to dopiero jest hardcore,

Znam to. U mnie moj kot trzy razy zwalil choinke polowe babek sie rozbilo. Mam nadzieje ze juz zmadrzala i juz tego nie zrobi

u mnie z siwteami raczej si nic nie zmieni

A my z misiakiem niedlugo bedziemy szukac pierwszej choinki i bombek

A ja mam dylemat. Czy jechać do rodziców i siostry na święta (każde święta spędzamy we 4) czy zostać tutaj u babci i iść na wigilie do narzeczonego. To żeby Rodzice przyjechali jest niemożliwe więc musze dokonać jakiegoś wyboru.. a 6 stycznia jeszcze siostra ma 18te urodziny.
Sylwestra wiadomo że spędze z narzeczonym:)

A mi mój Miś wczoraj zrobiś świetny prezent:
Wielkie pudlo z różnymi gadżetami do pakowania prezentów. Wszystko w świątecznych kolorach.
Jest tam 169 różnych rzeczy!!
Torebki na prezenty, papiery pakunkowe, miękkie serwetki do pakowania prezentówwstążki, specjalne karteczki do wpisywania dla kogo dany prezent, gwiazdki do dekoracji i takie kolorowe, kosmate druciki.
Ale się ucieszylam

basia1125 napisal(a):

Wielkie pudlo z różnymi gadżetami do pakowania prezentów. Wszystko w świątecznych kolorach.

Jak ja lubei takie rzeczy..wlasnie ostatnio jak bylma w Ikea wystawili juz siwetczne ozdoby...i takich rzeczy do poakowania prezentow bylo fulllll.....

Najbardziel lubię Święta Bożego Narodzenia, mają one taka magiczną swoją moc, ta atmosfera przygotowań, szukanie i robienie prezentów, ooooo tak!!!!!!!!!!!!!!!

Ja spędzę te święta pierwszy raz z nowym członkiem rodziny, bo moja córeczka już z nami będzie Spędzimy święta we czwórkę.Ja, mała i rodzice

Monik1985, gratuluje,napewno beda wyjatkowe

a ja po prostu kocham swieta ! Choinka prezenty pasterka spiewanie koled dzielenie sie oplatkiem Tylko nie lubie za bardzo wymyslac co na prezent \ ale swieta to radosny czas

właśnie dzisiaj sobie uświadomiłam ze ze zbliżającej się wypłaty trzeba będzie kupić choinkę i prezenty troszkę przerażające ale ja już bym do sklepu po nią poleciała M. jak na razie nie ma ochoty ale ja już po kryjomu kupuje ozdoby

Lubiłam święta, kiedy byłam mała i bawiłam się z innymi dzieciakami. Teraz nie za bardzo. Już widzę skrzywioną babcię, jej wiecznie ujadającego synalka (braciszka mojego taty), który wiecznie stara się zrobić z mojego ojca idiotę. Do tego jego rodzinka w postaci smętnej żony, córki i syna z rodzinkami. Wszyscy kurzą jak parowozy i jak wracam z takiej imprezy to cała śmierdzę, źle się czuję bo mam astmę i mnie dusi od tego szajsu. Zawsze po świętach jestem chora. Mój brat znowu dostanie od babci 50 zł, a jak wnuczki dostaną od nas coś co jest jej zdaniem za tanie to będzie gadanie przez cały wieczór jacy to jesteśmy. Sorki ale jakoś nie mam potrzeby kupowania drogich prezentów ludziom, których widzę raz w roku i nie utrzymuję z nimi żadnego kontaktu. Na szczęście po wielu latach moja mama się zbuntowała i robi wigilię u siebie. Ufff. Będzie tylko babcia bez "toksycznych" dodatków.