Magia Świąt
napisał/a:
palika
2006-11-30 17:09
ja mam podobne zdanie do dark_salve.Nie przepadam za swietami.Moze dlatego,ze jak co roku ojciec tradycyjnie spi w sztok pijany i nawet nie je z nami kolacji .Poza tym to drazni mnie to,ze przez jeden dzien w roku wszyscy staja sie dla siebie przesadnie mili,a zaraz po swietach zapominaja i przybieraja zwyczajne "maski".Zdecydowanie bardziej wole swieta wielkanocne
napisał/a:
angelaxxx
2006-11-30 17:12
Ja do tej pory też miałam inne zapatrzenie na święta. ale to się zmieniło gdy poczułam jak bardzo tęsknie za domem. Wcześniej święta były dla mnie jakimś rodzajem odpoczynku (np. od szkoły) i nic więcej. Zaczęłam je doceniać, bo nie mogę się doczekać jak wróce do domu. A będzie to właśnie dopiero na święta.
napisał/a:
~gość
2006-12-01 17:56
siemankoo wszystkim swieto bozego narodzenia to wspaniale swieto bo wtedy urodzil sie Pan Jezus pozdrawiam was wszystkich
Sabrina Sandra
Sabrina Sandra
napisał/a:
Marusia
2006-12-01 18:31
Palika- ludzie w czasie świąt stają się milsi, życzliwsi itp. i nie uważam tego za przesadne zachowanie. Podobnie jak nie zgodzę się z "zakładaniem masek"... I tutaj zacytuję
wg mnie zmiana zachowania w czasie świąt to wynik właśnie głębszego zastanowienia się nad sobą i swoją wiarą. Ludzie w czasie świąt starają się poprawić swoje zachowanie, zmienić swój stosunek do najbliższych na lepsze- bo wiadomo, że Boże Narodzenie powinno być czasem, który zbliża do siebie całą rodzinę. Wiadomo, nikt nie jest doskonały i zachowanie wględem innych wraca prędzej czy później "do normy"
Nie rozumiem dlaczego jest to dla ciebie psuciem atmosfery. Odwołując się jeszcze raz do twoich słów o "odczuciu wiary"- czas zadumy i przygotowania się na Boże Narodzenie trwa przecież cały Adwent. A radość z narodzenia Jezusa (czy też z Jego zmartwychwstania) przejawia się "świętowaniem"- w tym wypadku uroczystym i specjalnie przygotowanym posiłkiem, śpiewaniem kolęd, sprawianiem sobie nawzajem drobnych przyjemności ;) (prezenty)- nie widzę w tym nic złego.
Zgodzę się jedynie z tym, że zbyt duża ilość potraw i świąteczne obżarstwo rzeczywiście nie są konieczne w czasie świąt (my zazwyczaj nie mamy nawet tych 12, tylko mniej, a mimo to zazwyczaj się przejadam, no bo jak się nim oprzeć? ;) )
wg mnie zmiana zachowania w czasie świąt to wynik właśnie głębszego zastanowienia się nad sobą i swoją wiarą. Ludzie w czasie świąt starają się poprawić swoje zachowanie, zmienić swój stosunek do najbliższych na lepsze- bo wiadomo, że Boże Narodzenie powinno być czasem, który zbliża do siebie całą rodzinę. Wiadomo, nikt nie jest doskonały i zachowanie wględem innych wraca prędzej czy później "do normy"
Nie rozumiem dlaczego jest to dla ciebie psuciem atmosfery. Odwołując się jeszcze raz do twoich słów o "odczuciu wiary"- czas zadumy i przygotowania się na Boże Narodzenie trwa przecież cały Adwent. A radość z narodzenia Jezusa (czy też z Jego zmartwychwstania) przejawia się "świętowaniem"- w tym wypadku uroczystym i specjalnie przygotowanym posiłkiem, śpiewaniem kolęd, sprawianiem sobie nawzajem drobnych przyjemności ;) (prezenty)- nie widzę w tym nic złego.
Zgodzę się jedynie z tym, że zbyt duża ilość potraw i świąteczne obżarstwo rzeczywiście nie są konieczne w czasie świąt (my zazwyczaj nie mamy nawet tych 12, tylko mniej, a mimo to zazwyczaj się przejadam, no bo jak się nim oprzeć? ;) )
napisał/a:
palika
2006-12-01 19:12
Marusia, ja tylko wyrazilam swoje zdanie.Nie bede sie rozwodzic dlaczego tak sadze,bo nie chce wywlekac tutaj spraw prywatnych.Kiedys swieta BN wprost uwielbialam.Teraz niestety nie czekam juz na nie z taka niecierpliwoscia jak dawniej
napisał/a:
Marusia
2006-12-01 20:40
Palika- źle cię zrozumiałam. Myślałam, że zdanie (do którego się odniosłam) było napisane "ogólnikowo", a nie- że masz na myśli konkretną sytuację. Jeśli zrobiłam ci przykrość, to przepraszam...
napisał/a:
palika
2006-12-02 09:00
Nie urazilas,poprostu ja to zle ujelam
napisał/a:
angelaxxx
2006-12-04 13:02
wiecie co?? chyba musze sie wyżalić. strasznie tesknie już za domkiem. chciałabym już być w polsce brakuje mi tego wszystkiego co mnie wcześniej otaczało. nie mogę doczekać sie już świąt.
napisał/a:
samsam
2006-12-04 13:58
Już wkrótce, jeszcze tylko trzy tygodnie i będiesz wsród najbliższych. Zobaczysz, jak to szybko zleci.
napisał/a:
angelaxxx
2006-12-04 14:17
wracam 19 grudnia. już nie mogę sie doczekać. czasem mam takiego doła że siedzę i ryczę, bo tak tęsknie.
napisał/a:
Madziulka1
2006-12-04 14:22
ja tez strasznie tesknie za domkiem :( od wrzesnia nie bylam w domku :( my jedzemy 20 grudnia na noc bo 20 musze jeszcze pracowac.
napisał/a:
angelaxxx
2006-12-04 14:43
my też na noc ale dzień wcześniej. ja też nie byłam od września w domku a to szczerze powiem jedna z moich najdłuższych rozłąk wcześnie bywałam we francji po dwa miesiące.