jak sobie z tym poradzić?

napisał/a: Thal 2007-08-31 10:18
Dręczy mnie pewna sprawa związana z moim facetem, z którą oboje nie umiemy sobie poradzić, może Wasze opinie lub komentarze będą pomocne.. Domyślam się, że nie jestem pierwsza i nie ostatnia z taką sprawą.

Jesteśmy razem od 2 miesięcy, znamy się od pół roku, może to niewiele, ale od początku dobrze się rozumiemy, ba.. rozmawiamy niemal codziennie, jeśli nie na żywo to przez neta albo smsy.. Nigdy nie spotkałam kogoś z kim miałabym taki kontakt.. Obojgu bardzo nam na sobie zależy i wiem że to nie takie sobie przypadkowe zauroczenie..

..ale zawsze jest jakieś ale..

Chodzi o to, że mój chłopak nie potrafi poradzić sobie z myślą, że byłam z kimś wcześniej i to go strasznie męczy.. (on nie miał dziewczyny z własnego wyboru, a z kolei ja nie opowiadałam o eks) czasem nawet do tego stopnia, że nie ma ochoty np. mnie przytulić czy się spotkać.. a kiedy jesteśmy w domach tęskni.. Uważa, że nie potrafi sobie z tym myśleniem poradzić, a jednocześnie oboje nie chcemy się rozstawać. Może to, że o tym rozmawiamy, podkopuje nasz związek, ale ostatnio niemal ciągle to wyłazi.

Wiem, że jestem tego powodem i nie chciałabym żeby on się zadręczał, z drugiej strony i mi jest ciężko, bo to taka huśtawka od pełnego szczęścia na sam dół. I często ostatnio się smucę albo złoszczę, choć staram się nie przy nim. Nie wiem czy dalej tak trwać i wierzyć, że czas coś zmieni i poprawi.. czy co..?

Napiszcie co o tym myślicie.. dzięki
napisał/a: Kinia 2007-08-31 14:20
Dziwna sytuacja, przecież rzadko kiedy za pierwszym razem uda się nam trafić, że to ta jedyna osoba.
Powiedz mu, że tamto nie ma już dla Ciebie znaczenia i że liczy się tylko On.
napisał/a: ~gość 2007-08-31 15:08
hmm..dla mnie to głupota! przecież nie wiedziałaś, że spotkasz jego albo że tamtem to jendak nie na całe życie. A że on sobie wcześniej nikogo nie znalazł...trudno!
noo i pomyśl (tylko nie wśćiekaj się bo to tylko przykład), że może kiedyś nie będziecie razem i on znajdzie sobie inną dziewczynę, on będzie jej pierwszym to też miałaby mu robić jakieś jazdy? albo on miałby się źle czuć, że nie jest jego pierwszą? do kogo miałby wtedy pretensje?
sorka za pyt ale ile on ma lat? przecież to dziecinne
napisał/a: Butterfly1 2007-08-31 15:08
Nie rozumiem jego myślenia. Po co grzebać sie w przeszłosci? Skoro jestes z nim i to jego wybrałas to chyba oznacza ,ze tamten był dla Ciebie mało ważny!
Tak jak radzi Kinia powiedz mu,ze liczy sie on, a skoro on tego nie rozumie to nie wiem jak można mu pomóc!?
napisał/a: Martunia18 2007-09-03 15:11
heh, wiem jak to jest, tez mialam taką sytuację :) tylko ze na odwrot , moj chlopak mial przede mna inna, planowali nawet przyszlosc a mnie to smucilo bo ciagle sie obawialam ze moze on bedzie mnie porownywal z eks itd, bylismy ze soba 4 lata i tak naprawde gdy w koncu on powiedzial mi cala prawde co do bylego zwiazku-czyli to co probowal nie do konca powiedziec lub jakos zatuszowac a co bardzo mnie dreczylo to wszystko sie ulozylo i zapomnialam o niej, tak wiec mysle ze chyba najlepiej powiedziec co i jak bylo- o ile oczywiscie on by tego chcial, usiasc sobie , jeden dzien przeznaczyc na rozmowe tylko o tym i mu opowiedz co jak bylo, co ci sie podobalo a co nie i oczywiscie upewnij go ze nie bedziesz go porownywac z bylym bo chcesz by on byl soba bo takiego go kochasz :) powodzenia
napisał/a: Thal 2007-09-03 17:48
Dzięki dziewczyny.. :)

AILATANka - może i to dziecinne, ale mimo 22 lat chłopak ma całkiem poważne podejście do świata itd.

Martunia18 - my gadamy cały czas i może nawet za dużo.. i wolę raczej nie gadać o eks..

generalnie jest bardzo fajnie, gadamy, śmiejemy się, mówimy sobie różne słodkie słówka i dużo w tym wszystkim uczuć, poza tym że właściwie nie ma kontaktu.. myślałam że to z czasem przejdzie, bo wcześniej zdarzał się może 1 taki dzień raz na jakiś czas, a teraz zaczynam się już do tego przyzwyczajać i mówię że to korespondencyjna miłość..

najlepsze że on jest absolutnie świadom, że sytuac ja jest najzupełniej głupia i nienormalna, ale mówi że nie potrafi albo nie może..

może to wariat? i powinnam uciekać..? na razie się trzymam
męski punkt widzenia byłby mile widziany, ale domyślam się że niewielu tu panów..
napisał/a: sorrow 2007-09-07 19:22
Thal napisal(a):najlepsze że on jest absolutnie świadom, że sytuac ja jest najzupełniej głupia i nienormalna, ale mówi że nie potrafi albo nie może..

Może w tym leży sedno sprawy? Może po prostu jst chorobliwie zazdrosny zarówno o eks, jak i obecnych chłopaków z twojego otoczenia. Jeśli tak jest to trudno wam będzie być dalej razem, bo ta "przypadłość" sama nie minie. Czemu tak robi... nie mam pojęcia. Nie popełniłaś tego błędu i opowiedziałaś mu o szczgółach twojego poprzedniego związku? To dość często może załamać osoby, które są zakompleksione lub mało wierzą we własne siły. Jeśli chcesz, to możesz go przez jakiś czas dowartościować jak kobieta mężczyznę... nawet trochę na siłę , ale nie za długo, bo się przyzwyczai. Tak czy inaczej nie możesz jego "fochów" tolerować, bo raczej na pewno się nasilą niż znikną.
napisał/a: Wariat 2007-09-08 09:50
Thal napisal(a):może to wariat? i powinnam uciekać..?

wypraszam sobie
napisał/a: slonik2 2007-09-08 21:30
Zawsze można spróbować poszukać pomocy u psychologa, naprawdę potrafi pomóc :) Jeśli czujesz, że to uczucie jest warte walki, zrób to.
napisał/a: Carla 2007-10-06 10:18
hmmm powiem Ci tak. moj facet byl moim pierwszym powaznym facetem w związku, z nim stracilam tzw cnotę ;) i do tego stalam sie jego żoną teraz mamy dziecko . zaowocowala ta wstrzemiezliwosc tym ze teraz ktos inny wkradl sie do mojego zycia. moze nie interesowaly by mnie tak te sprawy gdybym miala wczesniej doswiadczenia
napisał/a: M@M 2007-11-28 00:40
to ja podam sposob

psychiatra lub psycholog. potrzebujecie wsparcia jesli chcecie dluzej trwac razem. wizyta u nich nie oznacza ze jestescie w jakis sposob gorsi. potzrebujecie kogos kto zblizy wasze umysly do siebie. koniecznie musicie isc tm razem.
to moze przerodzic sie w jakas fobie na twoim punkcie. a to szczesnia nie przyniesie a jedynie rozstanie.