Jak rzucic palenie ??

napisał/a: patricja 2007-02-23 12:49
kobietka Swiss, tylko na początku jest trudno, potem już pójdzie z górki, chociaż mnie co jakiś czas i tak dopada chęc zapalenia(szczególnie w stresie), jednak ten w styczniu był moim ostatnim. Gdy tylko sięgam po jednego karcę się w myślach i powtarzam że obiecałam. Naprawdę wystarczy chciec, by rzucic! Powodzenia, wierze że i Tobie się uda
napisał/a: bambolinka1 2007-02-23 17:47
Ja juz dwa razy rzucalam palenie. Pierwszy raz po 3 latach intensywnego palenia, udalo mi sie rzucic z dnia na dzien. Wydlawalo mi sie wtedy ze to juz na zawsze. Niestety, tak samo jak z dnia na dzien rzucialm wtedy plenie, tak samo z dnia na dzien po 3 latach przerwy powrocilam do nalogu. Moje doswiadczenie mowi, ze rzucene palenia za drugim razem, to jest dopiero sztuka. Wiele razy probowalam rzucic, ale na jeden lub dwa dni. Moj ex.. w ogole mi nie pomagal, gdyz dymil jak lokomotywa. Cos okropnego. Wiele razy proponowalam zebysmy rzucili palenie razem, szczegolnie ze on mial juz taki oddech przesiakniety papierosami, ze mnie czasem odrzucalo, ale on wogole nie chcial o niczym slyszec.
Wlasnie niedawno minal 3 rok, jak udalo mi sie skutecznie rzucic palenie drugi raz. Bardzo mi w tym pomogl moj obecny narzeczony, niepalacy ktory caly czas mnie wspiera.
Aczkolwiek mowi sie, ze czlowiek zostaje palaczem na cale zycie i chyba jest w tym troche prawdy, bo mimo ze juz tak dlugi czas nie pale i jest mi z tym bardzo dobrze, to niekiedy mam bardzo wielka ochote siegnac po papierosa. Niestety czesto ten jeden zapalony papieros konczy sie powrotem do nalogu.
Trzymam kciuki za wszystkich rzucajacych palenie.
napisał/a: patricja 2007-02-23 17:57
Moja mama miała podobnie, paliła, potem rzuciła właśnie z dnia na dzień, nie zapaliła kilkanaście lat, a pół roku temu znów.. i siedzi w nałogu. Babcia nawet nie próbuje rzucac palenia. W sumie u nas w rodzinie palące kobiety to norma, co nie zmienia faktu, że ja nie chce wracac do nałogu. Mój skarb był i jest całą motywacją tego mojego rzucania, robię to dla niego
napisał/a: Patka2 2007-03-05 14:13
kobietka Swiss, jak Ci idzie????????????

Ja juz 4 miechy nie pale, ale ciągnie mnie od wczoraj jakos.
Powstrzymuje sie , ale mam ochote puścic dymka sobie??
Najbardziej mnie wkurza to że wszyscy znajomi pala i w mieście i w szkole, a ja tylko to wqdycham , jestem biernym wdychaczem tego dymu.
Kurde mam nadzieje ze sie nie skusze
napisał/a: Kinia 2007-03-05 14:16
Patka napisal(a):Kurde mam nadzieje ze sie nie skusze

Pomysl juz tyle wytrzymalas to i teraz musisz dac rade. Trzymam kciuki (ja tam nie pale i nie zamierzam)
napisał/a: patricja 2007-03-05 16:40
Patka napisal(a):Powstrzymuje sie , ale mam ochote puścic dymka sobie??
Nie warto! Ja Ci to mówię, bo taki jeden dymek może nawrócic całe uzależnienie i znów zaczniesz się truc tym badziewiem! Ja się dobrze trzymam, już 3 miesiące nie paliłam, aż rozpiera mnie duma i satysfakcja, nie dam się
napisał/a: kobietka Swiss 2007-03-05 18:53
Patka, ciezko ciezko...ciagnie mnie do palenia i to bardzo...
tak jak ty tez mam ochote puscic sobie dymka.......cos czuje ze nie dam rady...
napisał/a: Patka2 2007-03-06 08:51
kobietka Swiss napisal(a):cos czuje ze nie dam rady...

ale jeszcze nie dałam sie tym papierosom, troche szkoda mi kasy :)
A Ty jak???
napisał/a: ~gość 2007-03-06 09:14
Kiedyś ojciec palił więcej jak paczkę dziennie. Na szczęście zawsze palił na dworze, nigdy w domu, więc nie byliśmy z braciszkiem biernymi palaczami, za co mu jesteśmy wdzięczni. Jakieś 8 lat temu postanowił zerwać z nałogiem. Wiem, że było mu ciężko i przez jakiś czas się nawet gorzej czuł i strasznie przytył bo jako zastępnik papierosa zjadał drożdżówkę, ale udało się i po roku walki przestał całkowicie palić. Potem zaczął ćwiczyć, jeździć na rowerze i biegać żeby wrócić do dawnej wagi. Teraz czuje się dobrze no i drożdżówek też już nie pociska w takich ilościach .
napisał/a: Patka2 2007-03-06 09:16
no to ino podziwiać , to naprawde duże osiągnięcie :)
napisał/a: kobietka Swiss 2007-03-17 22:47
Patka, musze ci rozczarowac...
NIE UDALO SIE...............

[ Dodano: 2007-03-17, 22:47 ]
dodaje ze to byl jeden lub dwa papierosy
napisał/a: Anetka1 2007-03-17 22:53
kobietka Swiss, małymi kroczkami do przodu...A będzie sukces.
Jak dobrze że ja nigdy nie zaczęłam palić bo moja silna wola jest bardzo słaba...